ISSN 2657-9596

Prawnicy apelują o odstąpienie od budowy kopalni Złoczew

Redakcja
03/06/2020
ClientEarth do nowej prezes PGE GiEK: „Złoczew” trzeba porzucić, zanim stanie się drugą „Ostrołęką C”

Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi wysłała do nowej prezes PGE GiEK, Wioletty Czemiel-Grzybowskiej, list z apelem o formalne odstąpienie od projektu budowy kopalni „Złoczew”. Apel jest reakcją na komunikat GDOŚ, która poinformowała o kolejnym, już dziewiątym, przesunięciu terminu wydania pozwolenia środowiskowego dla kontrowersyjnej inwestycji.

Według oficjalnego komunikatu GDOŚ nowy termin udzielenia pozwolenia to 31 sierpnia 2020 r.

W swoim liście ClientEarth domaga się definitywnej rezygnacji z planów budowy kopalni węgla brunatnego „Złoczew” i złożenie przez spółkę PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna wniosków o umorzenie toczących się postępowań administracyjnych. Aktualnie spółka stara się o decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla kopalni oraz o pozyskanie koncesji na wydobycie węgla brunatnego ze złoża „Złoczew”.

Fundacja wskazuje na liczne ryzyka społeczne, prawne, ekonomiczne, i środowiskowe, którymi obciążona jest inwestycja. Przeciwko kopalni „Złoczew” protestuje społeczność lokalna, bo jej budowa oznacza wysiedlenie ponad 3 tysięcy mieszkańców z 33 miejscowości.

Budowa “Złoczewa” to dla PGE GiEK, spółki córki PGE, również obciążenie finansowe rzędu ok. 10-15 mld zł. Według analiz Instytutu Ekonomii Energii i Analiz Finansowych (IEEFA), inwestycja zagrozi płynności finansowej PGE. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę najgorsze w historii wyniki finansowe spółki i to, jak osłabia ją zamrożenie gospodarki związane z kryzysem epidemiologicznym.

To, jak ryzykowne byłoby inwestowanie w „Złoczew” potwierdzają ostatnie decyzje innych spółek energetycznych. Dziś Enea i Energa zakomunikowały, że porzucają plany budowy bloku węglowego „Ostrołęka C” – inwestycji, na którą wydały dotychczas łącznie ponad miliard złotych. Mają na to wpływ zmiany regulacyjne w UE, odchodzenie banków od finansowania projektów węglowych i przejęcie kontroli nad Energą przez PKN Orlen, którego strategia zakłada realizację inwestycji nisko- i zeroemisyjnych.

Nie wiadomo też, czy na węgiel ze „Złoczewa” będzie w ogóle popyt. Także Elektrownia Bełchatów, którą miałaby zasilać nowa kopalnia, jest w coraz gorszej sytuacji finansowej. Dotychczas silnie dofinansowywana – nawet 10% przychodów w latach 2013-2018 dostarczały dotacje publiczne – po 2025 r nie będzie mogła otrzymywać pomocy ze strony państwa.

„Po rekordowej utracie wartości aktywów węglowych PGE – tuż przed pandemią – i przywróceniu wartości części aktywów OZE, wyraźnie widać, gdzie jest właściwy kierunek ekspansji spółki. W tej chwili dobro PGE GiEK oraz środowiska i społeczności lokalnej idą ze sobą w parze. Pozbywanie się aktywów węgla brunatnego przez PGE i porzucenie planów wydobywania tego surowca to pilne i oczywiste decyzje, których oczekujemy od odpowiedzialnego zarządu” – komentuje Monika Sadkowska z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Fundacja podkreśla, że PGE GiEK odgrywa też ważną rolę w sprawiedliwej transformacji regionu. Kilka dni temu Komisja Europejska zaproponowała Polsce na ten cel aż 8 mld euro. Województwo łódzkie z powodu Elektrowni Bełchatów przekracza krajową średnią we wskaźniku emisyjności aż trzykrotnie, a więc mogłoby liczyć na największe wsparcie z Funduszu.

Im wcześniej PGE GiEK zadeklaruje porzucenie decyzji o budowie kopalni „Złoczew” i zamykaniu bloków węglowych w swoich elektrowniach, tym więcej czasu będzie miał region i jego mieszkańcy na opracowanie Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji i ubieganie się o środki unijne na jego realizację.

Źródło: Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi Polska

 

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading