ISSN 2657-9596

Niczego tam nie ma

FELIETONY SPORTOWE
28/04/2012

W piątkowy wieczór 27 maja, w katowickim „Spodku” odbyła się gala MMA-Attack 2, która dla miłośników sportów walki okazała się bardzo miłym zaskoczeniem: oglądaliśmy naprawdę wysoki poziom sportowy i świetną organizację imprezy. Trzeba przyznać, że pod bokiem KSW wyrasta całkiem solidny konkurent, co – oby obróciło się w korzyść dla obu organizacji.

Jednak dziś felieton będzie nie o sporcie, tylko o baśniach. Baśnie powinny kończyć się dobrze: dzielny szewczyk na przekór wszelkiemu prawdopodobieństwu powinien zwyciężać okrutnego herszta zbójców. Po to oglądamy baśnie, westerny, komedie romantyczne, żeby nie musieć się denerwować, czy na końcu dobro zwycięży, a kochankowie będą żyli długo i szczęśliwie. W tej mierze baśnie zapewniają nam spokój i bezpieczeństwo, którego brakuje w realnym życiu. W realu dość często wygrywa zło. Ba, zwycięstwo zła jest dla niektórych w perwersyjny sposób ciekawsze, niż banalny triumf dobra. Wiedzą o tym świetnie organizatorzy różnego rodzaju widowisk, więc w jury „Mam talent” zawsze siedzi jeden krwiożerczy juror znęcający się nad stremowanymi uczestnikami, a do gali MMA Attack dołącza się dziwowisko w postaci walki Marcina Najmana. Któż to jest Najman? To właśnie dyżurny „czarny Piotruś” polskich sportów walki: podaje się za boksera wagi ciężkiej, ale znany jest główne z udziału w Big Brotherze oraz z kilku spektakularnych przegranych w boksie, K-1 i mma. Najman przegrał kolejno z Pudzianowskim i Saletą w MMA, ponownie z Saletą w K-1, wcześniej w boksie z Wawrzykiem. Jednak nie jego walki są przedmiotem zainteresowania mediów, ale jego nieprawdopodobnie chamski sposób wypowiadania się o przeciwnikach, którzy go pokonali lub pokonają za chwilę. Właśnie TAKIEGO Najmana pożądają media. Od bycia sympatycznym jest tylu innych.

Ponieważ jednak dla pełni perwersji czarny charakter powinien czasem wygrać, zaś Najman – z kim by nie wyszedł do ringu – przegrywa w pierwszej rundzie, teraz dobrano mu przeciwnika, z którym nie sposób przegrać. Bo ten przeciwnik nigdy nie trenował sportów walki. To niejaki Robert Burneika, przesympatyczny Litwin, kulturysta znany z filmików na You-Tube jako „hardkorowy koksu”. Przeciwnik nie mający z bokserem żadnych szans. Fani MMA wiedzą doskonale, że wielka masa mięśniowa to nie zaleta, ale bardzo poważna przeszkoda w walce. Mięśnie trzeba w czasie wysiłku dotleniać i kulturysta w zasadzie nie ma szans dotrwać do końca pierwszej rundy, bo zbraknie mu tlenu i się udusi. Najman zaś od miesiąca zamieszcza w sieci informacje, jak to gorliwie trenuje i w jakiej świetnej formie jest. Przyglądamy się temu nieco smutni: szkoda, że ofiarą musi paść sympatyczny Burneika.

Wreszcie przychodzi chwila pojedynku, i tu zaczyna się spełniać baśń: po wyjściu do ringu Najman – zawodowy bokser wagi ciężkiej, który rzekomo wygrał w karierze 13 walk – ucieka przed litewskim kulturystą po ringu jak kurczak przed psem po podwórzu, aż – zlany i skopany niemiłosiernie – poddaje się w drugiej rundzie, leżąc na ziemi i bezradnie osłaniając głowę rękami. W czasie całej walki nie był w stanie zadać nawet jednego ciosu. Baśń wbrew zdrowemu rozsądkowi kończy się dobrze. Czemu? Prawdopodobnie nie tylko z powodu zerowej kondycji i słabych umiejętności Najmana. Oglądałem jego walkę ze szczegółami i czynnikiem decydującym wydaje mi się tchórzostwo. Łatwo było wygadywać do mediów impertynencje pod adresem przeciwników, komentatorów i kogo się da, trudniej jest się bić w ringu.

A poziom chamstwa Najmana jest rzeczywiście niespotykany i pojutrze zapewne usłyszymy jakieś podłe insynuacje pod adresem Burneiki. O Salecie, już po drugim poddaniu się mu w ringu, Najman mówi tak: „Uciekł mi spod topora, bo nabawiłem się kontuzji. Poza tym cały czas nurkował mi głową między nogi. Ciekawe, czego tam szukał?”.

Najman pyta, ja odpowiadam: niczego tam nie szukał, panie Marcinie. Bo też niczego tam nie ma.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading