ISSN 2657-9596

Smolec mocno osadzony w świecie

Sebastian Kotlarz , Bartłomiej Kozek
02/11/2012

O polityce lokalnej w małej gminie, równości kobiet i mężczyzn i wyzwaniach czasów kryzysu opowiada radny Sebastian Kotlarz w rozmowie z Bartłomiejem Kozkiem.

Bartłomiej Kozek: Z perspektywy mieszkańca wielkiego miasta polityka lokalna w miejscach takich jak Smolec czy Kąty Wrocławskie wydaje się być czarną magią. Jak funkcjonuje u ciebie rada gminy – czy często się kłócicie, macie rozbieżne wizje jej rozwoju, czy może przeważa współpraca ponad podziałami?

Sebastian Kotlarz: Dyskusje mają miejsce przede wszystkim podczas posiedzeń komisji. Bywają bardzo żywe, ale nie przekracza się pewnych granic. Czy mamy rozbieżne wizje rozwoju gminy? Oczywiście, jesteśmy różnymi ludźmi, więc inaczej rozkładamy akcenty. Mnie i mojej koleżance Katarzynie Łapińskiej-Szymańskiej bardzo zależy na tym, by w Smolcu powstała filia gminnej biblioteki publicznej. Głęboko wierzę, że wszystkich nas łączy jeden cel – dobro mieszkańców.

BK: Właściwie „od zawsze” zajmujesz się prawami kobiet – w jaki sposób opowiadasz o nich w swojej gminie i czy twoje działania znajdują odzwierciedlenie w podejmowanych w gminie działaniach?

SK: Podpisałem zobowiązanie, że podejmę działania w kierunku wprowadzenia w życie Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. W czerwcu pomagałem w organizacji spotkania pt. „Dlaczego równość jest ważna?”, którego spiritus movens była pani Małgorzata Barrek z Dolnośląskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. Zaproszono dużo ważnych osób z gminy, ale ostatecznie przybyła niewielka grupa w postaci czworga radnych (Katarzyna Łapińska-Szymańska ze Smolca, Irena Salwowska-Hajdasz z Sadkowa, Ireneusz Deryło z Pietrzykowic i ja) oraz dziennikarki Ewy Mastalskiej. Dyskusja w tym gronie była ogromnie ciekawa. Jest nas może niewielu, ale jest z kim pracować. Dodać należy, że dobrym słowem wsparła nas pani Zofia Kozińska, przewodnicząca rady miejskiej w Kątach Wrocławskich, która tego dnia nie mogła być obecna. Rozdałem radnym materiały z tego spotkania. Wierzę, że przyniesie to dobre owoce. Radna Irena Salwowska-Hajdasz była główna bohaterką mojego artykułu o kąteckich kobietach w „Zielonych Wiadomościach”. Na terenie naszej gminy cieszy się ona tak dużym szacunkiem i sympatią, że bardzo szybko rozdałem wszystkie przysłane mi egzemplarze gazety. Ewa Mastalska z kolei napisała bardzo ciekawy tekst o smoleckich seniorkach. Mam nadzieję, że wkrótce będzie można go przeczytać. W zeszłym roku zorganizowałem spotkanie kobiet smoleckich z Małgorzatą Tkacz-Janik. Wypadło rewelacyjnie pod względem frekwencji, pasji i poziomu dyskusji. Słowo „feministka” nie wystraszyło nikogo. W gminie Kąty Wrocławskie jest mnóstwo świetnych kobiet. W 5-osobowym zarządzie Towarzystwa Przyjaciół Smolca zasiadają 4 kobiety: Ewa Górska (prezes), Olga Baszczak (wiceprezes), Edyta Niemczynowska-Frąckiewicz (sekretarz) i Monika Grochowska-Pękala (skarbnik). Odwalają kawał fantastycznej roboty na rzecz kulturalnego rozwoju wsi. W świetlicy wiejskiej z ich inicjatywy powstał np. „Klub Książki”, swego rodzaju zalążek biblioteki. Ewa i Olga prowadzą jeszcze Pracownię „Siedem Kruków” organizującą różnego rodzaju warsztaty. Niesłychanie pozytywną postacią jest szefowa Koła Gospodyń Wiejskich, pani Henryka Rybak. Pani Halina Wiśniowska jest bardzo aktywna w miejscowym kole Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Organizowane przez nią wycieczki cieszą się dużą popularnością wśród smoleckich seniorów. Nie wolno też zapominać o pani Annie Kraczkowskiej i paniach z „Caritasu”, które są takimi lokalnymi „ministrami opieki społecznej”. Takich mieszkanek Smolca i nie tylko można wymienić jeszcze wiele i z góry bardzo przepraszam te panie, których nazwisk nie wymieniłem. W r. 2011 ówczesna wicewojewoda dolnośląska Ilona Antoniszyn-Klik mianowała mnie ambasadorem aktywności kobiet w życiu publicznym. Staram się brać udział w spotkaniach poświęconych kwestii partycypacji kobiet w sferze publicznej. W sprawie wprowadzenia w życie Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym poparły mnie: pani Renata Berent-Mieszczanowicz, prezes Demokratycznej Unii Kobiet, Agnieszka Curyło. Oprócz tego cały czas prowadzę założone przeze mnie strony internetowe poświęcone kobietom w polityce, historii i religii. Moim marzeniem jest utworzenie Muzeum Historii Kobiet Dolnośląskich oraz Szlaku Wielkich Dolnoślązaczek.

BK: Jakie priorytety wyznacza sobie twoja gmina?

SK: Myślę, że w chwili obecnej będzie to przejście przez kryzys w miarę „suchą stopą”. Gmina Kąty Wrocławskie jest jedną z najlepiej rozwijających się gmin w Polsce, swego rodzaju gospodarczym prymusem. Świadczą o tym chociażby liczne nagrody. Bardzo istotna jest kontynuacja inwestycji w infrastrukturę: drogi, kanalizację, energię elektryczną. Bardzo zależy mi na tym, by utrzymać wysokie miejsce w Rankingu Samorządów Zrównoważonego Rozwoju.

BK: Czy masz poczucie, że Smolec w ciągu ostatnich kilku lat przybliża się, czy odala od świata? Czy w twoich okolicach likwiduje się szkoły, zamyka urzędy pocztowe, kasuje połączenia autobusowe, czy też udaje się tego uniknąć?

SK: Smolec cały czas jest mocno w świecie osadzony. Mamy nowe przedszkole, być może wkrótce pojawi się żłobek. Szkoła podstawowa będzie rozbudowywana. Urzędu pocztowego nikt nie zamierza likwidować, ale walczę o remont chodnika, który do niego wiedzie. Po cichu liczę na to, że ktoś z PKP Dworce Kolejowe przeczyta ten wywiad i się nad nami zlituje. Mamy połączenia autobusowe i dworzec kolejowy. Smolec znajduje się zaledwie ok. 11 km od Wrocławia, więc o jakimkolwiek „oddalaniu się od świata” mowy być nie może. Wraz z Towarzystwem Przyjaciół Smolca chciałbym, by w przyszłości powstała tu filia Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu. Dla mieszkańców bardzo ważną sprawą jest przebudowa ulicy Głównej oraz budowa chodnika przy ulicy Chłopskiej, który połączyłby obie części miejscowości. Paradoksalnie, Smolec trzeba zbliżyć „do siebie”. To zadanie spoczywa na barkach „naszego” radnego powiatowego i mocno trzymam za niego kciuki.

BK: Czy władze gminy wykazują zainteresowanie takimi pomysłami na jej rozwój, jak rozproszona energetyka odnawialna albo agroturystyka?

SK: Władze podejmują starania, aby gmina Kąty Wrocławskie była miejscem dobrym dla odpoczynku. Nie może być tak, że nagle w pobliżu domów zaczną wyrastać fabryki. Doskonałym miejscem do wypoczynku jest Bystrzycki Park Krajobrazowy ze specjalną przystanią kajakarską i łowiskami. Myślę, że w przyszłości agroturystyka odegra bardzo ważną rolę w rozwoju naszej gminy.

BK: Często mówisz o tym, że twoje spojrzenie na świat w dużej mierze ukształtowała twoja wiara. Co odpowiadasz tym, którzy dziwią się, że jako osoba wierząca współpracujesz z partią, domagającą się prawa do aborcji czy rozdziału kościoła od państwa?

SK: Wcale tak często o tym nie opowiadam (śmiech). Moje przekonania religijne są moją prywatną sprawą. Dotychczas nikt mnie o to nie pytał. Ludzi interesują raczej takie kwestie, jak domy, chodniki, kanalizacja. Polski jezuita, dr Jacek Prusak, napisał, że w dziejach ludzkości często „zapominano, że Stwórca był Feministą, bo patriarchatowi nadano rangę struktury ustanowionej przez Niego. Seksizm stał się elementem kultury, w dodatku często usprawiedliwianym religijnie.” Jezus szokował swoim stosunkiem do kobiet, łamiąc dyskryminujące jest prawa i obyczaje. Trzeba Go naśladować.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.