ISSN 2657-9596

TTIP i CETA – zagrożenia dla rolnictwa

Claude Girod
25/03/2015

Claude Girod, aktywistka Confédération Paysanne odpowiada na pytania redakcji „Zielonych Wiadomości”.

Zielone Wiadomości: Czy porozumienie o wolnym handlu UE z USA (TTIP) stworzy miejsca pracy na wsi?

Claude Girod: Koszt pracy i wynagrodzenie siły roboczej są traktowane w tym porozumieniu jako „zmienne dostosowawcze”. Po obu stronach Atlantyku tworzy się lukratywny – dla niektórych – rynek podporządkowanej siły roboczej, uprzemysławiając rolnictwo. Porozumienie o wolnym handlu tylko wzmocni rolę międzynarodowych korporacji, które nie zawahają się masowo przemieszczać pracowników z krajów, gdzie praca jest tańsza, odbierając mieszkańcom wsi lokalne miejsca pracy.

ZW: TTIP dąży do zniesienia ochrony celnej. Czy to dobry pomysł?

CG: Nie, bo prawa celne, nawet niewysokie, pozwalają chronić rolnictwo przed konkurencją z innych krajów. To jeden z instrumentów zapewniających niezależność żywnościową państw. Dają również możliwość uprzywilejowania niektórych partnerów handlowych w oparciu o kryteria socjalne lub środowiskowe.

ZW: Jak TTIP zmieni normy w produkcji rolnej?

CG: Pod naciskiem lobby międzynarodowych korporacji TTIP doprowadzi do osłabienia norm chroniących zdrowie, środowisko i konsumentów. Przedsiębiorstwa staną się jedynymi instancjami mogącymi tworzyć normy „oparte na nauce”, finansując i kierując jednocześnie wszystkimi badaniami naukowymi. W przypadku rolnictwa normy te będą dostosowane do potrzeb wielkich ferm przemysłowych, przemysłu rolno-spożywczego oraz wielkich korporacji handlowych. Drobni rolnicy nie będą mogli konkurować i zbankrutują.

ZW: Czy TTIP wzmocni prawa własności intelektualnej w sektorze rolnym?

CG: TTIP, zmieniając zasady dostępu do rynku, uczyni kolejny krok w interesie międzynarodowych firm z branży nasiennej i agrochemicznej. Ale dotyczy to również innych sfer, bo odrzucone przez Parlament Europejski porozumienie ACTA wróci tylnymi drzwiami. Przede wszystkim zaś zagrożone jest prawo rolnika do wykorzystywania własnych nasion.

ZW: Dlaczego TTIP ograniczy politykę publiczną na wsi?

CG: TTIP znajdzie się ponad prawem europejskim, krajowym, regionalnym. Będzie wyznaczać kierunki polityki publicznej. Samorządy lokalne stracą prawo wyboru w zamówieniach publicznych lokalnych małych firm i dostawców (np. rolników zaopatrujących stołówki szkolne). Rządy, administracja i samorządy będą się hamować przed wprowadzaniem regulacji ochronnych, obawiając się ataków ze strony międzynarodowych korporacji, w związku z czym znajdziemy się pod dyktatem tych firm.

ZW: A co ze znakami pochodzenia i jakości?

CG: Unia korzysta z trzech systemów ochrony pochodzenia i jakości, Stany Zjednoczone nie uznają ich i firmy północnoamerykańskie mogą używać określeń takich jak szampan, feta czy parmezan. W USA jedynie marka prywatna, której firma jest właścicielem, może być uznana i chroniona, więc nasze oznaczenia pochodzenia produktów regionalnych znikną.

ZW: Na czym polega spodziewany demontaż sektorów rolniczych w przypadku wejścia w życie TTIP?

CG: Wzorce hodowlane po obu stronach Atlantyku, normy sanitarne, socjalne i środowiskowe różnią się ogromnie. Koszty produkcji w UE są zdecydowanie wyższe niż w Ameryce Północnej. Model rolniczy oparty na produktywizmie, bardziej zaawansowany w państwach Ameryki Północnej, rozwinie się bardzo szybo w UE wraz z konsekwencjami, które znamy: wyludnienie obszarów wiejskich, utrata miejsc pracy dla rolników, wejście GMO, niebezpiecznych pestycydów itp. Podejmujemy dziś decyzję jakiego rolnictwa i jakiej żywności chcemy. Dotyczy to nie tylko TTIP, ale też podobnego porozumienia UE z Kanadą (CETA).

STOP_TTIP_tlo

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading