ISSN 2657-9596

Rolnictwo, klimat i kapitalizm

Salena Tramel
09/07/2015

Suwerenność żywnościowa i rolnictwo ekologiczne to alternatywa dla „klimatycznego kapitalizmu”.

W grudniu 2014 ogłoszono raport NASA i National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), który bezdyskusyjnie potwierdza przewidywania wielu naukowców: rok 2014 był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów. I nie jest to anomalią – wszystkie z poprzednich dziesięciu najcieplejszych lat przypadały po 1998 r.

Informacje te dodają wagi przesłaniu o naglącej potrzebie działania na rzecz ochrony klimatu, wyrażonemu w grudniu zeszłego roku w Limie, gdzie przywódcy polityczni i potentaci przemysłowi spotkali się na szczycie klimatycznym COP 20. Zgromadzenie w Peru miało znaczenie historyczne, ponieważ było ostatnim spotkaniem tego organu decyzyjnego przed COP 21, które odbędzie się w Paryżu w listopadzie i grudniu 2015 r. Ma być wówczas podpisana prawnie wiążąca międzynarodowa umowa w sprawie zmian klimatu.

Jednak zdaniem rosnących w siłę ruchów skupiających tych, którzy są najbardziej narażeni na konsekwencje globalnego ocieplenia, rozwiązania propagowane na spotkaniach na najwyższym szczeblu, takich jak COP, to nic innego, jak fałszywe obietnice i ignorowanie głosu społeczności marginalizowanych.

Via Campesina (Chłopska Droga), organizacja licząca ponad 250 milionów członków – rolników, pasterzy i przedstawicieli ludów tubylczych – jest prawdopodobnie najważniejszym z tych ruchów. Wraz z sojusznikami, począwszy od związków zawodowych po ruchy ekologiczne, Via Campesina zorganizowała alternatywny Szczyt Ludowy (Peoples Summit), aby promować oddolne rozwiązania systemowe kryzysu klimatycznego i przeciwstawić się zdominowanemu przez korporacje i wykluczającemu charakterowi oficjalnych negocjacji.

Dwie strategie, które były szczególnie mocno propagowane na COP 20 to: program redukcji emisji dwutlenku węgla spowodowanych wylesianiem i degradacją lasów (REDD) oraz „rolnictwo przyjazne dla klimatu” (Climate-Smart Agriculture). Obie z nich zmierzają do ograniczenia globalnego ocieplenia za pomocą narzędzi rynkowych.

Na pierwszy rzut oka REDD i rolnictwo przyjazne klimatowi wydają się być działaniami godnymi pochwały – szczególnie z powodu przyjaznych klimatowi nazw. Ale jeśli wnikniemy głębiej pod ich powierzchnię, zobaczymy, że programy te wprowadzają chaos do już niestabilnych ekosystemów i zagrażają skromnym źródłom utrzymania drobnych rolników i ludów tubylczych.

REDD umożliwia korporacjom i bogatym państwom zakup obszarów leśnych na globalnym Południu, celem zrekompensowania emisji CO2 wypuszczanego do atmosfery na skutek ich działalności w innych miejscach na Ziemi. Lasy te, starannie pielęgnowane przez wiele pokoleń ludów tubylczych, stają się towarem rynkowym – co często skutkuje przymusowym wysiedlaniem całych społeczności. Co gorsza, REDD nie rozróżnia pomiędzy lasami naturalnymi a przemysłowymi plantacjami drzew – co oznacza, że jego wdrażanie często prowadzi do ogromnej utraty różnorodności biologicznej.

„Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zamieniania natury w towar” – powiedział Tom Goldtooth, dyrektor ściśle współpracującej z Via Campesiną organizacji Indigenous Environmental Network (Sieć Ekologiczna Ludów Tubylczych) z siedzibami w USA i Kanadzie. Obie grupy zdecydowanie sprzeciwiają się REDD i współpracują ze sobą w ramach sieci takich, jak No REDD in Africa Network. Podczas Szczytu Ludowego w Limie Goldtooth wygłosił porywającą mowę, ostrzegając przed powiązaniami między imperializmem, militaryzmem i strategiami opartymi na rynku. Swoje przemówienie zakończył stwierdzeniem: „Kategorycznie odrzucamy politykę WTO”.

Inna z głównych strategii przedkładanych podczas COP, rolnictwo przyjazne dla klimatu (Climate-Smart Agriculture) zasadniczo przyjmuje zasady REDD, i stosuje je do ziemi uprawnej. Od 44 do 57% całości emisji gazów cieplarnianych pochodzi z produkcji żywności, i przytłaczająca większość z nich jest rezultatem rabunkowego rolnictwa przemysłowego.

Rolnictwo przyjazne klimatowi nawiązuje do założeń Zielonej Rewolucji – nasiona modyfikowane genetycznie, chemiczne pestycydy i nawozy syntetyczne w imię intensyfikacji i wydajności – aby narzucić rolnikom na całym świecie nową biotechnologię, powodując następną falę zależności od rynków. Podobnie jak w przypadku REDD inwestorzy z globalnej Północy otrzymają „kredyty węglowe” za swój wkład w projekty rolnictwa przyjaznego dla klimatu na globalnym Południu, co doprowadzi do wzrostu spekulacji wewnątrz systemu żywnościowego w celu osiągnięcia większych zysków.

Haitański lider Via Campesiny, Chavannes Jean-Baptiste powiedział: „W tej koncepcji nie ma absolutnie nic przyjaznego. Przyczyna kryzysu klimatycznego zakorzeniona jest w kapitalizmie, który również, jako system gospodarczy, znajduje się w kryzysie. Przedsiębiorcy próbują wydobyć się z tego kryzysu i na nim zarobić, i w tym celu budują zielony kapitalizm, którego typowym przykładem jest rolnictwo przyjazne dla klimatu”.

Hasło Szczytu Ludowego w Limie – „zmieńmy system, a nie klimat” – będzie pobrzmiewać przez cały rok, aż do grudniowego COP 21, gdzie równolegle do oficjalnych negocjacji odbędzie się następny Szczyt Ludowy. Via Campesina wraz ze ścisłą siecią sojuszników oddana jest sprawie nowatorskich alternatyw, szczególnie suwerenności żywnościowej i agroekologii.

Koncepcja suwerenności żywnościowej zakłada, że w centrum globalnego systemu żywnościowego powinni znajdować się ludzie pracujący na obszarach wiejskich i w miastach, a nie korporacje i interesy rynkowe.

Agroekologia jest głównym sposobem realizacji zasad suwerenności żywnościowej w praktyce, budowaniem lokalnych rynków w oparciu o metody ekologiczne, wypróbowane i rozwijane przez wiele pokoleń. W procesie tym CO2 jest pochłaniany przez glebę, co pomaga ograniczyć globalne ocieplenie, chroniąc jednocześnie prawa terytorialne. Poprzedni Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. prawa do żywności, Olivier De Schutter w raporcie dla Rady Praw Człowieka z marca 2011 r. napisał: „Agroekologia może podwoić produkcję żywności w całych regionach w ciągu dziesięciu lat, łagodząc jednocześnie zmiany klimatu i zmniejszając ubóstwo na wsi”.

REDD i rolnictwo przyjazne klimatowi są eksperymentalnymi programami o nieodwracalnych konsekwencjach dla środowiska, podczas gdy suwerenność żywnościowa i agroekologia troszczą się o naturalne systemy naszej planety. „Suwerenność żywnościowa jest naszą walką przeciwko kapitalizmowi i temu, w jaki sposób wpływa on na naszą ziemię” – powiedziała Nivia Regina da Silva, przedstawicielka Ruchu Pracowników Rolnych bez Ziemi (Landless Workers Movement – MST) z Brazylii. MST jest członkiem założycielem Via Campesiny. Oprócz innych rodzajów działalności prowadzi szkolenia polityczne i szkoły agroekologii w całym kraju. Wraz z innymi członkami i sojusznikami Via Campesiny MST zorganizował bardzo ciekawą konferencję na temat suwerenności żywnościowej, która była głównym punktem Szczytu Ludowego w Limie.

„Drobne rolnictwo może wyżywić świat i ochłodzić planetę” – powiedział Jean-Baptiste.

Aktywizm Via Campesiny na rzecz przeciwdziałania zmianie klimatu jest nieodłączną częścią jej zobowiązania do występowania w imieniu tych, którzy są najbardziej dotknięci przez systemową niesprawiedliwość. I możemy być pewni, że w tym roku, podczas dalszych etapów negocjacji na najwyższym szczeblu, głos tego ruchu i sprzymierzonych z nim organizacji będzie mocno słyszalny.

Artykuł ukazał się na stronie viacampesina.org. Przeł. Jan Skoczylas.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading