ISSN 2657-9596

Znika las w mateczniku orła przedniego

18/10/2021

Mimo głośnych apeli miłośników przyrody, Nadleśnictwo Krasiczyn wznowiło intensywne wyręby w sąsiedztwie gniazda orła przedniego. Prowadzone prace grożą zniszczeniem siedliska tego wyjątkowego ptaka.

W Polsce żyje zaledwie 30-35 par orła przedniego, z czego większość gniazduje na obszarze Puszczy Karpackiej i Tatr. Jedno ze stanowisk znajduje się w Nadleśnictwie Krasiczyn, nieopodal planowanego Turnickiego Parku Narodowego. Od 2015 roku, na mocy decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, teren ten* został objęty strefą ochronną – podzieloną na wewnętrzną strefę całoroczną oraz zewnętrzną strefę ochrony okresowej, funkcjonującą w okresie lęgowym. To właśnie na terenie strefy okresowej Lasy Państwowe prowadzą obecnie szczególnie intensywne wyręby.

W okresie 2020-21 na terenie strefy okresowej ma zostać wyciętych i sprzedanych łącznie 6 tysięcy kubików drewna. Część cięć realizowana była nawet w okresie ochronnym, kiedy jest to surowo zabronione! W miejsce puszczańskiego starodrzewia, preferowanego przez orły, pojawiają się puste zręby i młodniki. Lasy Państwowe wykopały głębokie rowy odwadniające i wwiozły do lasu kilkadziesiąt płyt betonowych do utwardzenia szlaków zrywkowych. Wszystko po to, aby usprawnić wyręby. To poważna ingerencja w siedlisko orła przedniego, a jednocześnie dowód na nieumiejętność zadbania o wyjątkowo cenne zasoby przyrodnicze.

Lasy Państwowe tłumaczą część swoich działań tym, że wyręby prowadzone są poza okresem lęgowym ptaków, czyli w czasie kiedy strefa ochrony okresowej jest nieaktywna. Taka interpretacja stoi jednak w sprzeczności z analizą regulacji prawnych dotyczących stref ochronnych.

Forsowana przez Lasy Państwowe interpretacja, jakoby w strefie ochrony okresowej (w przypadku orła przedniego obowiązuje ona od 01.01 do 15.08) można było dokonywać bez żadnych ograniczeń i kontroli organów ochrony przyrody czynności zabronionych przez ustawodawcę budzi nasz zdecydowany sprzeciw – komentuje Sylwia Kulińska z mysłowickiego Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Lasów i Zwierząt “Duchy Lasu”, które zgłosiło szkodę w środowisku do RDOŚ w Rzeszowie. Zgodnie z wykładnią prof. W. Radeckiego, mamy do czynienia ze skutkami działań, które są trwałe, nieodwracalne i wykraczają swoim zasięgiem poza okres wskazany w rozporządzeniu dla strefy ochrony okresowej orła przedniego. Gdyby przepisy ochronne miały obowiązywać jedynie od 01.01. do 15.08. nie spełniałyby absolutnie żadnej funkcji ochronnej. Konsekwencje wykonanych zrębów, czy prac ziemnych trwają wiele lat, wpływając na chroniony w strefie gatunek. Trudno sobie wyobrazić, aby ustawodawca miał to na celu; wykluczałoby to całkowicie jego racjonalność, a to ona stanowi podstawę interpretacji wszelkich norm prawa. Dlatego uważamy, że prawo złamano i to nie tylko ze względu na prowadzenie prac przez Nadleśnictwo Krasiczyn bez wymaganego prawem zezwolenia w trakcie obowiązywania okresu ochronnego, ale także poza nim. Stąd również nasze zgłoszenie szkody w środowisku, bo jesteśmy przekonani, że do niej doszło. Jednocześnie jesteśmy oburzeni, że pomimo zgłoszenia niszczenie strefy ochronnej skrajnie nielicznej populacji orła przedniego trwa w dalszym ciągu – informuje działaczka.

Lasy Państwowe powinny realizować zapisane w ustawie o lasach cele, w tym przede wszystkim dbać o ochronę ojczystej przyrody i dokładać starań, aby zachować bioróżnorodność. Działania prowadzone przez Nadleśnictwo Krasiczyn pokazują, że w praktyce to cele gospodarcze mają absolutny priorytet. W lesie traktowanym jak fabryka drewna nie ma miejsca ani dla orła przedniego, ani dla miłośników przyrody.

* Ze względu na dobro chronionego gatunku, nie można podawać dokładnej lokalizacji stref ochronnych.

Źródło: Inicjatywa Dzikie Karpaty


 

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.