ISSN 2657-9596

Straż Leśna nie wpuszcza naukowców do Puszczy

11/06/2017

9 czerwca w odpowiedzi na apel aktywistów Greenpeace, Dzikiej Polski i Pracowni na rzecz Wszystkich Istot protestujących przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej grupa naukowców próbowała odbyć wizję lokalną na terenie objętym wycinką. Straż Leśna uniemożliwiła ekspertom przeprowadzenie monitoringu, wypraszając ich z Puszczy.

Grupa naukowców – prof. Rafał Kowalczyk z Instytut Badań Ssaków PAN, prof. Wiesław Walankiewicz i prof. Dorota Czeszczewik z Instytutu Biologii UPH w Siedlcach, prof. Tomasz Wesołowski z Pracowni Biologii Lasu Uniwersytetu Wrocławskiego – odpowiedziała na apel osób protestujących 8 czerwca przeciw wycince Puszczy Białowieskiej i zgodziła się przeprowadzić wizję lokalną w Nadleśnictwie Hajnówka, w miejscach, gdzie w ostatnich dniach pracował ciężki sprzęt do masowej wycinki drzew. Naukowcy mieli sprawdzić, czy prowadzone prace nie obejmują drzewostanów objętych ochroną, a także drzew martwych, w których od dawna nie ma kornika. Ekspertom towarzyszyli dziennikarze i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Wszyscy zostali spisani przez Straż Leśną i wyproszeni z lasu.

Już na początku maja nadleśnictwa Hajnówka i Browsk przekroczyły średnie, roczne limity pozyskania drewna a pozyskanie drewna w starodrzewach z wykorzystaniem potężnych maszyn nie ma nic wspólnego z ochroną przyrody czy walką z kornikiem, gdyż wywożone drzewa od dawna są pozbawione kory. To właśnie chcą ukryć leśnicy – mówi Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.

– Działanie Lasów Państwowych potwierdza tylko ich chęć ukrycia przed opinią publiczną dowodów na to, że wycinki prowadzone są w sposób niezgodny z przepisami polskimi i międzynarodowymi zobowiązaniami Polski. Uniemożliwienie przeprowadzenie ekspertyzy niezależnym naukowcom to skandal – powiedziała Katarzyna Jagiełło z Greenpeace.

Minister Szyszko i część leśników tłumaczy trwające wyręby względami bezpieczeństwa i chęcią powstrzymania kornika atakującego świerki. Tymczasem Greenpeace i Dzika Polska od ponad roku pokazują dowody na to, że cięcia nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem turystów, a wywożone z lasu drzewa są bardzo często wolne od kornika. Wizja lokalna naukowców miała dać odpowiedź, w jakim stopniu proceder usuwania drzew w starych fragmentach lasu szkodzi chronionym i bardzo rzadkim gatunkom ptaków, owadów i roślin. Zgodnie z zasadami UNESCO oraz obszaru Natura 2000 martwe świerki powinny zostać w Puszczy, jako jej integralna część.

– Jesteśmy w momencie, w którym naturalna, dzika Puszcza zamieniana jest w zwykła plantacje drewna: drzewostany ponadstuletnie są wycinane i wywożone pod pretekstem walki z kornikiem, a w ich miejscu za chwilę zostanie posadzony w rządkach las, jakich setki w całej Polsce – powiedział Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Kontakt:

Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, suchy@pracownia.org.pl, 660 538 329

Marianna Hoszowska, marianna.hoszowska@greenpeace.org, 664 066 372

Adam Bohdan, Dzika Polska, adam.bohdan@wp.pl, 532 284 313

źródło: Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

Foto: Greenpeace Polska

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading