Niemiecka transformacja energetyczna
W odniesieniu do kształtowania aktualnej, zrównoważonej polityki energetycznej w Niemczech zadomowił się już termin „Energiewende”. Ta transformacja energetyczna polega na stopniowym odchodzeniu od atomu i paliw kopalnych takich jak ropa naftowa, węgiel i gaz oraz na zastępowaniu ich energią ze źródeł odnawialnych (OZE). Proces obejmuje produkcję prądu i ciepła, transport i infrastrukturę. Decydujące znaczenie przy przechodzeniu na alternatywne, odnawialne energie ma społeczne poparcie i osiągnięcie międzynarodowych celów polityki klimatycznej.
Pierwsze ważne kroki ku Energiewende podjęła czerwono-zielona koalicja w latach 1998-2005. Zadecydowano o sukcesywnym wyłączaniu reaktorów i przyjęciu Ustawy o energii odnawialnej. Późniejsza zmiana władz i rządy CDU/CSU z FDP doprowadziły w 2010 r. do zmiany kursu polityki energetycznej – zawieszono postanowienie o rezygnacji z atomu. Przejawiało się to m.in. w wydłużeniu czasu pracy siedemnastu, po części dość przestarzałych, niemieckich reaktorów.
Dopiero katastrofa w Fukushimie w marcu 2011 r. spowodowała powrót do znaczącej przemiany niemieckiej polityki energetycznej. Latem tego roku wszystkie partie wyraziły zgodę na systematyczne odchodzenie od atomu do 2022 r. Natychmiast wyłączono osiem starszych elektrowni jądrowych.
Fundamentem nowego konsensusu energetycznego jest przyspieszona rozbudowa potencjału OZE, które mają zastąpić paliwa kopalne w 80% do 2050 r. Zamiar ten wiąże się ze znacznymi kosztami i wymaga międzynarodowej współpracy. W efekcie kierunki polityki klimatycznej i energetycznej są zbieżne. Do rozwiązania pozostaje problem zasadniczej reformy handlu certyfikatami emisyjnymi, który dotychczas się sprawdził.
Ambitne cele Energiewende można zrealizować pod warunkiem podjęcia jednoczesnych działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej i obniżenia popytu na energię. Konieczne było sporządzenie planu rozbudowy sieci energetycznych dla energii z elektrowni słonecznych i wiatrowych. Proces spowolniły długotrwałe procedury planowania i lokalne protesty.
Jak należałoby podzielić opłaty, które sfinansowałyby następnie instalacje fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe? Kto mógłby i powinien ponieść główny ciężar kosztów?
Istniało ryzyko, że skupiona na gospodarce polityka CDU/CSU, a w szczególności FDP, będzie największym hamulcem dla skutecznej i zrównoważonej społecznie transformacji energetycznej. Wpierw należało przy użyciu politycznych instrumentów pokonać opór operatorów elektrowni węglowych i monopolistów na rynku energii. Sposób pobierania opłat przewidziany w Ustawie o energii odnawialnej miał zapewnić środki na rozwój OZE. Tu udało się lobbystom przenieść główną część kosztów na użytkowników końcowych poprzez liczne zapisy o zwolnieniach dla wielkich koncernów ważnych z perspektywy eksportu. Rosnące ceny prądu i związane z tym wydatki dla gospodarstw domowych zagroziły społecznej akceptacji dla Energiewende. Po raz kolejny to interesy ekonomiczne wewnątrz czarno-żółtej koalicji zablokowały konieczną drastyczną redukcję ulg i zwiększenie obciążenia dla firm.
Niezależni eksperci, organizacje ekologiczne i niemieccy Zieloni nieustannie krytykują szkodliwe rozwiązania, chaos kompetencyjny i konkurencję między federalnym ministerstwem środowiska i podległym FDP ministerstwem gospodarki. Od 2012 r. Energiewende znajduje się w krytycznej fazie, a kwestia jej kontynuacji stała się jednym z tematów kampanii wyborczej w 2013 r.
Od przyszłego rządu zależeć będzie los tej fundamentalnej transformacji, która wykracza poza sektor energetyczny. Jej powodzenie przełoży się na długoterminowe korzyści dla gospodarki i rynku pracy. Już teraz dzięki rozwojowi OZE powstały setki tysięcy miejsc pracy w wielu branżach. Decentralizacja systemu, wykorzystanie lokalnych zasobów i instalacji na biogaz, energię słoneczną i wiatr zapewniają udział społeczeństwa i autonomię energetyczną oraz przeciwstawiają się monopolom. Realizacja niezbędnych celów polityki klimatycznej wymaga tego, by nie torpedować sukcesu Energiewende.
Decyzja o transformacji w Niemczech nigdy nie była odizolowanym projektem krajowym, a już w żadnym razie nie stanowiła wyrazu narodowego egoizmu. Odpowiedzialność wobec społeczeństwa, środowiska i przyszłych pokoleń nakazuje odejście od energii atomowej i paliw kopalnych. Niemiecka inicjatywa, która angażuje i zachęca europejskich sąsiadów do współpracy, może być decydującym krokiem w stronę wspólnego bezpieczeństwa energetycznego.
Więcej o niemieckiej transformacji energetycznej można przeczytać na portalu Energy Transition (również po polsku).
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.