ISSN 2657-9596
fot. Canva

ZIELONY ŁAD. SZANSA CZY ZAGROŻENIE DLA POLSKIEGO ROLNICTWA?

Jakub Bojanowski , Zbigniew Karaczun
07/04/2025

Rolnicy mają wiele obaw wobec Zielonego Ładu. Spodziewają się wzrostu kosztów związanego z ograniczeniem stosowania nawozów sztucznych, pestycydów i intensywnej gospodarki rolnej. Do tego dochodzą wymagania ograniczania emisji metanu i amoniaku oraz rozbudowane warunki ochrony przyrody. O tym, czy ich obawy są słuszne i jakie wsparcie w procesie transformacji zaoferuje im Polska oraz Unia Europejska, rozmawiamy z prof. dr hab. Zbigniewem Karaczunem

Jakub Bojanowski: Jest pan profesorem sozologii. Czy mógłby pan wyjaśnić naszym czytelnikom, czym zajmuje się ta dziedzina nauki? 

Prof Zbigniew Karaczun: Sozologia, której nazwę wprowadził wybitny polski geolog i ekolog Walery Goetel, zajmuje się zagadnieniami aktywnej ochrony środowiska przyrodniczego oraz badaniem przyczyn i skutków zmian w naturalnych lub zmodyfikowanych przez człowieka układach przyrodniczych.

Na czym polega zmiana klimatu i jakie są jej skutki? Długotrwałe zmiany w systemach klimatycznych Ziemi są skutkiem zarówno naturalnych procesów, jak i działań człowieka, a właśnie działania ludzi mają kluczowy wpływ na to, co dziś obserwujemy. Obecna zmiana jest w wynikiem emisji gazów cieplarnianych, które trafiają do atmosfery w wyniku spalania paliw kopalnych, sposobu funkcjonowania przemysłu oraz rolnictwa. Te gazy zatrzymują ciepło w atmosferze, powodując wzrost średnich temperatur na Ziemi.

Zmiana klimatu ma ogromny wpływ na gospodarkę. Na całym świecie rosną wydatki na likwidację skutków ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak huragany, powodzie lub pożary. W tym roku w Polsce najsilniej odczuli to mieszkańcy Dolnego Śląska. Coraz częstsze i bardziej intensywne zdarzenia klimatyczne powodują straty infrastrukturalne, wiążące się z ogromnymi kosztami napraw i odbudowy.

Jedne z najbardziej istotnych skutków zmiany klimatu dotyczą zasobów wodnych. Wzrost temperatury powoduje intensywniejsze parowanie i zwiększa częstotliwość takich zjawisk jak susze i powodzie, które wpływają na zasoby wód powierzchniowych i podziemnych. W wielu regionach zmienia się ilość i rozkład opadów, co powoduje problemy z dostępnością wody w czasie największego zapotrzebowania. Brak opadów w okresach letnich i przesunięcia w ich cyklach skutkują wyczerpywaniem się zbiorników wodnych oraz obniżaniem poziomu wód gruntowych, dlatego coraz więcej regionów cierpi z powodu suszy, co wpływa na rolnictwo, przemysł, a także na dostępność wody pitnej dla ludzi.

Jaki dokładnie wpływ na nasze rolnictwo ma zmiana klimatu i czy polskie państwo lub instytucje unijne robią coś, aby tym skutkom przeciwdziałać?

Zmiana klimatu stanowi ogromne wyzwanie dla rolnictwa, które jest bardzo uzależnione od warunków pogodowych i dostępności wody. Obserwujemy zmiany sezonów wegetacyjnych, co zaburza tradycyjne cykle upraw. Susze, upały, przymrozki i nadmierne opady często prowadzą do zmniejszenia lub nawet do całkowitych strat plonów. W rezultacie rosną cen żywności i niepewność związana z bezpieczeństwem żywnościowym.

Nasz kraj i Unia Europejska podejmują wiele działań, aby przeciwdziałać negatywnym skutkom zmiany klimatu i wspierać rolników w dostosowywaniu się do nowych warunków. Polska rozwija m.in. programy retencyjne, zachęcające do budowy zbiorników, które gromadzą wodę w okresach deszczowych, a następnie są wykorzystywane w czasie suszy. Ponadto instytucje unijne i krajowe promują innowacyjne technologie, takie jak nawadnianie kropelkowe, systemy zarządzania wodą czy technologie nawożenia dostosowane do zmieniających się warunków klimatycznych. Ładu Unia Europejska dąży do transformacji rolnictwa w bardziej zrównoważonym kierunku w ramach Zielonego Ładu, który Ład kładzie nacisk na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa, ochronę bioróżnorodności, zrównoważone gospodarowanie zasobami wodnymi, poprawę jakości gleby i promowanie gospodarki obiegu zamkniętego na obszarach wiejskich. 

Zaproponowany przez UE Zielony Ład spotkał się z ogromnym sprzeciwem przede wszystkim rolników, także w Polsce. Czy te obawy były zdaniem pana profesora słuszne?

Z perspektywy polityki klimatycznej oraz zrównoważonego rozwoju Zielony Ład to krok niezbędny i długo oczekiwany. Unia Europejska, wprowadzając ten program, zareagowała na nasilające się skutki kryzysu klimatycznego, wyznaczając ambitne cele ograniczenia emisji i ochrony bioróżnorodności. Rolnictwo, jako sektor gospodarki w dużej mierze odpowiedzialny za emisję gazów cieplarnianych, musi przejść transformację, jeśli chcemy mówić o rzeczywistej neutralności klimatycznej i ochronie środowiska dla przyszłych pokoleń. Rozumiem jednak, że rolnicy mają uzasadnione obawy, często dotyczące znacznych trudności finansowych oraz operacyjnych. Wielu z nich spodziewa się wzrostu kosztów, związanego z ograniczeniami stosowania nawozów sztucznych, pestycydów i intensywnej gospodarki rolnej, na której opiera się produkcja żywności w Europie. Do tego dochodzą wymagania ograniczania emisji metanu i amoniaku oraz rozbudowane warunki ochrony przyrody, na przykład zwiększenie obszarów poddanych regeneracji ekosystemów. Obawy te mają pewne podstawy, lecz są jedynie częścią całego obrazu. 

Transformacja zawsze wiąże się z kosztami, ale Zielony Ład oferuje także konkretne korzyści i pomoc dla rolników. UE przewidziała liczne instrumenty finansowe, takie jak Fundusz Sprawiedliwej Transformacji czy wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, które mają na celu ułatwienie tego procesu. Fundusze te mogą być przeznaczone na modernizację gospodarstw, inwestycje w retencję wodną czy praktyki regeneracyjne, które pozwalają zachować żyzność gleby.

A co by Pan profesor odpowiedział rolnikom, którzy obawiają się ugorowania, ograniczenia użycia pestycydów czy środków ochrony roślin? Jak przy tych wymaganiach skutecznie prowadzić gospodarstwo rolne?

Rozumiem obawy rolników związane z ugorowaniem i ograniczeniem używania pestycydów. Te działania mogą się wydawać ryzykowne, zwłaszcza w kontekście oczekiwanego poziomu produkcji oraz stabilności plonów. Jednak musimy spojrzeć na to z perspektywy długoterminowej – zarówno dla dobra samych gospodarstw, jak i środowiska, które jest fundamentem rolnictwa. Ugory i ograniczenie stosowania pestycydów nie są celem samym w sobie, lecz narzędziem odbudowy zdrowia gleby i ekosystemu. Okresowe wyłączenie gruntów z produkcji pozwala glebie się zregenerować, zmniejsza wyjałowienie oraz wspiera odbudowę materii organicznej. Zdrowa gleba to podstawa produktywności rolnictwa – lepiej magazynuje wodę, jest bardziej odporna na erozję, a uprawiane na niej rośliny lepiej znoszą stresy spowodowane zmianami klimatycznymi.

Warto też pamiętać, że w 2023 r. na gruntach oficjalnie ugorowanych można było uprawiać wszystkie gatunki roślin uprawnych, z wyjątkiem soi i kukurydzy, a w 2024 r. zamiast ugorowania – uprawiać rośliny bobowate i międzyplony bez stosowania środków chemicznej ochrony roślin. Za tę powierzchnię rolnik również otrzymywał płatność obszarową, tak jak za inne grunty uprawne.

Także ograniczenie stosowania chemicznych środków ochrony roślin przynosi korzyści – pozwala odbudować bioróżnorodność na polach i wokół nich. Większa liczba pożytecznych owadów może znacząco ograniczyć liczebność szkodników bez konieczności użycia pestycydów. 

Rolnictwo przystosowane do zmiany klimatu wymaga od nas nowej perspektywy – nie tylko wydajności krótkoterminowej, ale także troski o długoterminową żyzność gleby i zdrowie ekosystemów. Stosując techniki regeneratywne, integrowaną ochronę roślin i rolnictwo precyzyjne, rolnicy mogą osiągnąć stabilne, a przy tym bardziej ekologiczne plony. To wymaga inwestycji i nauki, ale w dłuższej perspektywie przynosi korzyści – zdrową glebę, niższe koszty chemii rolniczej i bardziej stabilne plony mimo zmieniającego się klimatu.

A czy Zielony Ład wiąże się z dodatkowymi kosztami, jak twierdzą sami zainteresowani, i czy może faktycznie doprowadzić do upadku polskiego rolnictwa?

Zielony Ład niewątpliwie wiąże się z dodatkowymi kosztami dla rolników, przynajmniej w krótkiej perspektywie. Zmniejszenie zużycia nawozów chemicznych, pestycydów, wprowadzenie rolnictwa regeneratywnego oraz adaptacja do nowych, bardziej zrównoważonych praktyk to wyzwania wymagające nakładów finansowych i organizacyjnych. Dla wielu osób, zwłaszcza prowadzących małe i średnie gospodarstwa, to m.in. konieczność zakupu nowych maszyn lub zmiana systemów produkcji. W tym kontekście obawy, że poniosą dodatkowe koszty, są uzasadnione, zwłaszcza że obecnie polskie rolnictwo zmaga się z presją konkurencyjną, niskimi cenami skupu i nieprzewidywalnością rynków. Największym problemem i błędem popełnianym podczas wdrażania rozwiązań Zielonego Ładu jest stosowanie ograniczeń, a niedbanie o zakaz importu produktów z państw, które nie mają takich wyśrubowanych wymogów, np. z USA, Kanady, Nowej Zelandii czy krajów Ameryki Południowej. Patrząc z tej perspektywy, można podzielać obawy rolników, jednakże upadek polskiego rolnictwa jest, moim zdaniem, mało prawdopodobny, jeśli wdrożenie Zielonego Ładu będzie odpowiednio wsparte na poziomie krajowym i unijnym. Istotą tych inicjatyw jest nie tylko przekształcenie rolnictwa, ale też zapewnienie środków na wsparcie tej transformacji. W dłuższej perspektywie Zielony Ład daje szanse na stabilizację sektora rolnego, a przejście na bardziej zrównoważone techniki rolnicze może sprawić, że polskie gospodarstwa staną się bardziej konkurencyjne i odporne na skutki zmiany klimatu.

Na koniec chciałbym zapytać, na jakim etapie wdrażania Zielonego Ładu jesteśmy?

W tej chwili na etapie przechodzenia od ogólnych deklaracji do działań. Wspólna Polityka Rolna (WPR) na lata 2023–2027 jest pierwszym narzędziem, które ma bezpośrednio wspierać realizację celów Zielonego Ładu w sektorze rolno-spożywczym. Krajowe plany strategiczne, w tym polski, zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską i uwzględniają zasady Zielonego Ładu, takie jak wspieranie rolnictwa ekologicznego, ograniczenie użycia nawozów i pestycydów oraz rozwój praktyk sprzyjających bioróżnorodności. Daje to nadzieję na wdrażanie efektywnych systemów zarządzania wodą, retencją, praktykami regeneratywnymi czy stosowania technologii precyzyjnych. A wnioski z zakończonego we wrześniu 2024 r. Strategicznego Dialogu na temat przyszłości rolnictwa w UE wskazują, że kwestie klimatyczne, środowiskowe, ale też społeczne i zdrowotne będą nadal stanowiły istotną część praktyk rolnych w Unii Europejskiej. 

Dlatego, kontynuując działania w ramach tworzenia Paktu społecznego dla polskiego rolnictwa, zainicjowanego w 2021 r. przez Koalicję Żywa Ziemia i Koalicję Klimatyczną, od 2024 r. rozpoczęliśmy w Polskim Klubie Ekologicznym Okręg Mazowiecki prowadzenie debat, które pozwolą – mam nadzieję – w szerokim gronie interesariuszy wypracować narzędzia wsparcia dla polskich rolników i konsumentów, w zgodzie z potrzebą ochrony środowiska i klimatu.

 

Dziękuję za rozmowę.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading