Wizje „zielonej gospodarki” czy „zielonego wzrostu” przynoszą niezamierzone skutki, takie jak utrwalanie troski o gospodarkę i konkurencyjność jako wartości samych w sobie, wzmacnianie zjawiska utowarowienia rzeczywistości, a także pielęgnowanie konsumpcjonizmu w świecie niedostrzegającym naturalnych i społecznych granic wzrostu gospodarczego.