Zmiana jest tu i teraz
Mieszkania bez właścicieli? Praca bez szefów? A może… kooperatywa inwestorów? O brytyjskiej sieci kooperatyw Radical Routes piszą Beth Ash i Clare Cochrane.
W świecie zdominowanym przez chciwość, rywalizację o zasoby i nastawienie na indywidualny sukces, życie i praca w kooperatywie, która opiera się na zasadach zrównoważonego rozwoju, dzielenia się i wzajemnej pomocy, wydają się nie tylko radykalne, ale niemal niemożliwe. A jednak Radical Routes – sieć kooperatyw mieszkaniowych i pracowniczych oraz centrów społecznych – od ponad dwóch dekad zapewnia mieszkanie radykalnym aktywistkom i aktywistom (także radnym Partii Zielonych). To z niej wykiełkowały takie kampanie jak Climate Camp czy Peace News, w niej znajduje oparcie szeroki ruch na rzecz sprawiedliwego i zrównoważonego świata.
Spółdzielcza alternatywa
Wielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że obecny system kapitalistyczny przeżywa kryzys, a biznes, jeżeli chcemy uniknąć ostatecznej katastrofy, nie może działać tak jak dotychczas. Kooperatywy od dawna były uważane za rozwiązanie tego problemu, ponieważ kładą nacisk na wartość i praktyczną korzyść z dzielenia się i z przekazywania zysków na rzecz społeczności. Kooperatywy są kontrolowane przez swoich członków, z których każdy posiada jeden głos. Decyzje są podejmowane demokratycznie przez samych zainteresowanych, a nie przez zewnętrznego właściciela. Kooperatywy od zawsze były (i ciągle są) inicjatywami oddolnymi, szczególnie wrażliwymi na kwestie ekologii i sprawiedliwości społecznej. Zmarginalizowanym grupom i społecznościom pozwalają uzyskać kontrolę nad lokalnym otoczeniem przez wspólną pracę dla wspólnego dobra.
Na całym świecie istnieją kooperatywy, które stanowią udany przykład alternatywnej gospodarki na małą skalę. Ruch sprawiedliwego handlu umocnił pozycję większości kooperatyw, które są traktowane jako najlepszy sposób, by zapewnić producentom z globalnego Południa uczciwą zapłatę i prawa pracownicze. Bliżej naszego podwórka mamy do czynienia ze spółdzielczymi gigantami: bankami, supermarketami, domami pogrzebowymi czy chociażby z siecią sklepów i supermarketów John Lewis, której właścicielem są pracownicy. Jednak praktyczne korzyści i społeczna wartość działających w Wielkiej Brytanii małych kooperatyw pracowniczych i mieszkaniowych są dużo słabiej znane.
Kooperatywa inwestorów
Struktura kooperatywy tworzy jednostkę prawną, która może zbierać pieniądze, by nabywać majątek (na przykład dom) dla korzyści swych członków i pozostający pod ich kontrolą. Struktura prawna Radical Routes daje kooperatywom wspólną własność i kontrolę, zakazuje jednak indywidualnym członkom odnosić korzyści finansowe. Jeśli np. kooperatywa mieszkaniowa sprzedaje dom, nikt nie może zabrać tych pieniędzy dla siebie, są one przeznaczane na podobne wspólne projekty. Stworzenie w 1982 r. federacji kooperatyw Radical Routes zapewniło strukturę prawną dla osiągania celów poszczególnych kooperatyw w bardziej wydajny sposób, z możliwością inwestycji na poziomie krajowym.
W 1998 r. sieć Radical Routes poszła o krok dalej, zakładając Rootstock – kooperatywę inwestorów. Inwestorzy wykupują w Rootstock wycofywalne udziały, które kumulują odsetki. Rootstock inwestuje następnie pieniądze w sieć Radical Routes, która z kolei udziela pożyczek organizacjom członkowskim, by mogły kupować teren pod budowę domów lub przeprowadzać ekorenowację istniejących. Rootstock działa też jako narzędzie poszerzania wspólnoty Radical Routes. Pozwala aktywistom i zwolennikom wpłacać pieniądze na Radical Routes i tym samym wspierać zgromadzone w sieci projekty.
A są to projekty ambitne. Kooperatywa mieszkaniowa Talamh i Centrum Życia Talamh na południe od Glasgow mają 50-akrową posiadłość przeznaczoną na produkcję ekologicznej żywności i działalność edukacyjną. Mary Ann Johnson z Londynu na przekór wszystkim zdołała kupić dom w Haringey, zapewniając tym samym bezpieczną i tanią bazę dla lokalnych kampanii i radykalnego aktywizmu. Kooperatywna drukarnia w Leeds wykorzystuje przyjazne środowisku technologie, by drukować radykalną literaturę polityczną. Dom Pokoju w Coventry wspiera uchodźców i prowadzi projekt edukacyjny na temat pokoju.
W Radical Routes jest zrzeszonych ok. 35 kooperatyw pracowniczych i mieszkaniowych oraz centrów społecznych z całej Wielkiej Brytanii. Tworzą one sieć podobnie myślących, zaangażowanych społecznie i politycznie aktywnych ludzi, którzy zmieniają świat tu i teraz, zapewniając tanie mieszkania i przyjazne pracownikom miejsca pracy.
Dobre i złe długi
Podczas ostatniego kryzysu bankowego najwyższy odsetek „złych długów” stanowiły pożyczki zaciągane przez kapitalistów, nieznających umiaru w swojej zachłanności. Najniższy odsetek złych długów stanowiły zabezpieczone pożyczki dla przedsiębiorstw społecznych, z absolutnie najniższym, bo zerowym odsetkiem wśród pożyczek zaciągniętych przez Radical Routes – sieć wspieraną finansowo przez Rootstock. Może się to wydawać niewiarygodne, ale Radical Routes nie miała żadnych złych długów w ciągu 21 lat swojego istnienia. Przy pomocy Rootstock zapewniła bezpieczne tanie mieszkania dla setek aktywistek i aktywistów, którzy mają niski dochód lub nie mają go wcale. To historia, z której możemy być dumni, w dodatku taka, która nie potrzebowała ani grosza z rządowego programu pomocowego.
Ostatnio obserwujemy wzrost zainteresowania Radical Routes ze strony nowych grup i nowych ludzi – studentów w Nottingham, aktywistów od Brighton po Manchester. Aby stworzyć stabilne, autonomiczne projekty przyczyniające się do zmiany świata na lepsze, te nowe kooperatywy będą potrzebowały pieniędzy. Inwestując w Rootstock, możesz wspomóc zmianę, której tak bardzo potrzebujemy.
Strona internetowa Radical Routes: www.radicalroutes.org.uk. Artykuł ukazał się w piśmie „Green World”. Przeł. Anna Laszuk.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.