ISSN 2657-9596
Fot: Gerd Altmann/Pixabay

Dochód podstawowy i gotowość na wypadek pandemii

Jamie Cooke , Jurgen De_Wispelaere
14/01/2021
Kiedy myślimy o budowaniu społeczeństw, które byłyby przygotowane na pandemie i odporne na wstrząsy, częścią obrazu musi być dochód podstawowy. Brak bezpieczeństwa i trudności spowodowane ekonomicznymi skutkami kryzysu COVID-19 wywołały apele o wprowadzenie tymczasowego dochodu podstawowego. Propozycja może okazać się niezbędna dla ludzi w wielu różnych sytuacjach: bez pracy, pracujących w ograniczonym wymiarze godzin lub pracujących w niebezpiecznych warunkach.

Winstonowi Churchillowi przypisuje się twierdzenie, że nie można pozwolić, aby dobry kryzys poszedł na marne. Podczas gdy pandemia COVID-19, co jest zrozumiałe, kieruje naszą uwagę bezpośrednio na to, co jest tu i teraz, warto zastanowić się też, w jaki sposób nasza obecna sytuacja wpłynie na nasze relacje społeczne i przyszłe struktury.

Na początku maja br. w reakcji na pandemię  88 krajów na całym świecie ogłosiło 130 programów transferów pieniężnych. Większość programów ma charakter tymczasowy, a ich średni czas trwania wynosi 3 miesiące. Około jednej czwartej programów oferuje tylko jednorazową pomoc. Jak można się było spodziewać, programy te są w dużym stopniu skierowane do aktualnych pracowników i są uzależnione od poziomu zamożności, więc istnieją istotne luki w ich zasięgu. Jednym z bezpośrednich skutków globalnej reakcji na pandemię jest nagły wzrost poparcia obywatelskiego, medialnego i politycznego dla tego, co najczęściej nazywa się awaryjnym dochodem podstawowym ADP (po angielsku: emergency basic income, EBI). Niezależnie od tego, czy jest to apel premier Szkocji do Wielkiej Brytanii, aby przekazała uprawnienia fiskalne temu krajowi w zakresie realizacji tej polityki, czy są to ogólnoeuropejskie petycje w tej kwestii, czy zainteresowanie mediów propozycją hiszpańskiego rządu wprowadzenia minimalnego dochodu (co nie jest dochodem podstawowym), jest oczywiste, że pomysł ADP znalazł się w centrum debaty politycznej w całej Europie.

Dochód podstawowy w nagłych wypadkach: wadliwy, ale wciąż istotny

Pomysł jest dość prosty. W czasie, gdy znaczna część ludzi jest zmuszona do pozostania w domu, a osoby i rodziny, a także małe firmy przeżywają trudności ekonomiczne, pomoc rządowa powinna bezpośrednio rozwiązać najpilniejszy problem – utratę dochodów. ADP jest takim instrumentem: oferuje natychmiastową pomoc gotówkową (bez opóźnień związanych z weryfikacją kwalifikowalności), jest skierowany do osób najbardziej narażonych na kryzys gospodarczy (gdyż nawet powszechna płatność ma największy wpływ na najbardziej potrzebujących) oraz zwiększa solidarność. Kluczową zaletą proponowanego wsparcia jest to, że obejmowałoby nie tylko osoby pracujące w standardowym zatrudnieniu, ale także oferowałoby dochód pilnego wsparcia osobom samozatrudnionym, osobom w niepewnej sytuacji oraz osobom zajmującym się opieką – paradoksalnie w wielu przypadkach obecnie uważanych za „pracowników kluczowych”.

Propozycja ADP ma jednak kilka wad. Po pierwsze, jest to zasadniczo środek tymczasowy, jedynie na okres poważnych skutków gospodarczych spowodowanych zamknięciem ludzi w domach. Zakłada się, że ADP byłby krótkoterminowym wsparciem na kilka miesięcy. Istnieje jednak duża niepewność co do tego, jak długo potrwają odczuwalne skutki gospodarcze. Ekonomiści przewidują, że COVID-19 doprowadzi nas do najpoważniejszego kryzysu gospodarczego od lat trzydziestych XX wieku, a zatem jego wpływ, zwłaszcza na najsłabszych i znajdujących się w niekorzystnej sytuacji członków naszego społeczeństwa, może trwać znacznie dłużej niż początkowo przewidywano. Ta niepewność osłabia poczucie bezpieczeństwa, jaki powinien przynieść ADP. Ponadto, gdy gospodarka wróci do tego, czym będzie „nowa normalność”, utrzymujące się skutki będą odczuwane bardzo różnie przez różne osoby i grupy. Niektórym może przywrócić ich życie do czegoś przypominającego jego poprzednią jakość, ale wielu będzie musiało stawić czoła dalszym trudnościom, gdy tylko wsparcie wygaśnie.

Drugą wadą jest to, że obecne apele o wdrożenie ADP napotykają zarówno praktyczne, jak i polityczne przeszkody, podczas gdy potrzebne są natychmiastowe środki zaradcze. Nawet w czasie, gdy pracownicy są skutecznie zmuszani do redukcji godzin lub rezygnacji z pracy, odruchową reakcją polityków na ideę  bezwarunkowego wsparcia jest unikanie „dawania pieniędzy za nic” i zamiast tego opieranie się na już istniejących programach, niezależnie od tego, na ile się one sprawdzają w obecnych warunkach kryzysowych. Istnieją również praktyczne przeszkody. W wielu krajach zapewnienie, że każda osoba trafi do rejestru uprawniającego ją do takiego wsparcia, jest trudne do spełnienia, zwłaszcza w sytuacji, gdy moce biurokratyczne są nadwerężone. To samo dotyczy mechanizmu dostarczania ADP, biorąc pod uwagę zaskakująco dużą liczbę osób bez rachunków bankowych lub stałego miejsca zamieszkania. Są to praktyczne przeszkody, które można z czasem pokonać, ale czas jest właśnie tym, co jest na wagę złota w środku pandemii COVID-19.

Krótko mówiąc, Awaryjny Dochód Podstawowy jest dobrym pomysłem i potencjalnie istotnym narzędziem w kompleksowej reakcji politycznej na pandemię, ale raczej nie zostanie wprowadzony w wielu jurysdykcjach. Ale pomyślmy przez chwilę o przyszłości. COVID-19 zaskoczył świat, mimo że urzędnicy zdrowia publicznego, epidemiolodzy i wiele innych osób od lat ostrzegają nas o możliwości scenariusza pandemii i jej katastrofalnych skutkach społeczno-ekonomicznych. W dużej mierze z powodu naszego trwale destrukcyjnego stosunku do środowiska i naszej silnie połączonej organizacji społecznej, ci sami specjaliści przewidują, że COVID-19 jest tylko pierwszą – choć właściwie nie pierwszą, gdy pomyślimy o SARS i MERS – epidemią wirusową w dłuższej perspektywie. Oznacza to, że musimy myśleć z wyprzedzeniem, przyznając, że nowa normalność może być światem, w którym rodzaj wstrząsu gospodarczego, którego doświadczamy dzisiaj, prawdopodobnie powtórzy się – być może wcześniej niż oczekiwano i prawdopodobnie w postaci jeszcze bardziej śmiertelnej i niszczycielskiej choroby. Dlatego należy zastanowić się nad reakcjami politycznymi, które promują odporność społeczną i gospodarczą oraz gotowość na wypadek pandemii. Odporność (resilience) polega na zapewnieniu, że społeczeństwo zachowa zdolność odpowiedniego reagowania na nagły szok wywołany pandemią wirusową. Odporna polityka zagwarantuje, że w czasie kryzysu pandemicznego pilne potrzeby ludzkie będą nadal zaspokajane w sposób odzwierciedlający kluczowe wartości społeczne – współczucie, uczciwość, solidarność.

Dochód podstawowy jako narzędzie odporności i gotowości

Dochód podstawowy odegrałby ważną rolę w promowaniu odporności społecznej i gospodarczej w ramach polityki gotowości na wypadek pandemii. Możemy o tym myśleć na dwa sposoby. Jednym jest przygotowanie się do wdrożenia ADP, gdy tylko sytuacja tego wymaga. Oznacza to przeprowadzenie wymaganych debat politycznych teraz, a nie w trakcie następnego kryzysu. Obecny kryzys pokazuje, że politycy i inni kluczowi interesariusze są bardzo świadomi potrzeby solidnego programu wsparcia gospodarczego. Zalety ADP w tym kontekście można omówić z wyprzedzeniem i głosować nad prawodawstwem umożliwiającym jego wprowadzenie w razie pandemii. Podobnie, praktycznymi aspektami można zająć się z dużym wyprzedzeniem, wyznaczając w adekwatnym procesie decyzyjnym to, w jaki sposób odpowiednie środki byłyby podjęte w okresie zmniejszonej zdolności do pracy.

Należałoby jednak rozważyć silniejszą strategię. Najlepszym sposobem na przygotowanie społeczeństwa na pandemię jest ustanowienie odpowiedniego stałego dochodu podstawowego: niewielkiej miesięcznej dotacji pieniężnej wypłacanej wszystkim osobom bez żadnych zobowiązań. Posiadanie faktycznego dochodu podstawowego, już wdrożonego, eliminuje potrzebę debaty politycznej lub szukania rozwiązań problemów związanych z jego wdrażaniem w środku kryzysu. Może być tak, że zaczniemy od niewielkiej kwoty dochodu podstawowego, która będzie wymagała podwyższenia w środku kryzysu pandemicznego, ale będzie to wymagało jedynie politycznej decyzji co do finansowania, podczas gdy sam instrument będzie już dostępny. Prawdziwy przykład tej strategii znajdujemy w Brazylii. Na początku 2020 r. Gmina Maricá w pobliżu Rio de Janeiro ustanowiła niski dochód podstawowy, który zapewniał miesięczny dochód w wysokości 130 reali (około 21 euro) dla około 42 000 mieszkańców – nie do końca uniwersalny, ale obejmujący 25% populacji, no i planuje z czasem przybliżyć go do idealnego podstawowego dochodu. Gdy tylko COVID-19 zaatakował, Maricá oparła się na istniejącym systemie dochodu podstawowego i obecnie płaci tym samym osobom 300 reali (prawie 50 euro) w ramach reakcji na pandemię. Doświadczenie Maricá stanowi doskonały przykład tego, jak możemy wdrożyć szybką reakcję na sytuację awaryjną poprzez wzmożenie działania w ramach wcześniej istniejącego schematu.

Posiadanie podstawowego dochodu zwiększa odporność na wiele innych sposobów. Efekty bezpieczeństwa ekonomicznego dla zdrowia publicznego są już dobrze udokumentowane i prawdopodobnie będą jeszcze większe w przypadku dodatkowego stresu związanego z kryzysem pandemicznym. Istnienie bezpiecznego poziomu dochodów i doświadczenie z nim związane  zapewnią, że osoby i rodziny stawią czoła potencjalnemu kryzysowi pandemicznemu – w tym przedłużającym się ograniczeniom związanym z zamknięciem w domach – znacznie lepiej przygotowane i mniej zatroskane o swoje bezpieczeństwo ekonomiczne. Oczekiwanie utrzymania bezpiecznej bazy ekonomicznej będzie miało bardzo istotny pozytywny wpływ na stres i zdrowie psychiczne, zarówno na początku, jak i podczas kryzysu pandemicznego.

Istnienie minimalnego poziomu bezpieczeństwa ekonomicznego może również wzmocnić relacje społeczne poprzez zwiększenie zaufania i solidarności, będących kluczowymi cechami radzenia sobie z pandemią na poziomie społeczności. Zwiększone zaufanie i solidarność byłyby również kluczowymi cechami budowania odporności systemów politycznych, które są obecnie pod presją populizmu, polaryzacji i stronniczości.

W czasach COVID-19 wiele rządów na całym świecie wdraża krótkoterminowe transfery pieniężne, choć są one głównie skierowane do pracowników i często nie obejmują osób samozatrudnionych lub o niestabilnym zatrudnieniu. Te krótkoterminowe, skierowane do ograniczonych grup podejścia nie mogą zapewnić długoterminowej odporności i bezpieczeństwa, jakie może zapewnić i zapewniłby dochód podstawowy, ale otwierają wyjątkową okazję do przedstawiania argumentów za dochodem podstawowym.

Rządy muszą tworzyć warunki, które pozwolą nam nie tylko przetrwać obecny kryzys, ale także odbudować społeczeństwa silniejsze, które będą się mogły rozwijać w przyszłości. Rozwijając już teraz argumentację za stałym dochodem podstawowym, tworzymy fundament, który lepiej przygotuje nas na przyszłe pandemie.


Jamie Cooke jest szefem Królewskiej Szkockiej Akademii oraz wiodącym rzecznikiem, autorem i wykładowcą na temat dochodu podstawowego. Zasiada w Komitecie Wykonawczym Basic Income Earth Network (BIEN) oraz w zarządzie Citizens’ Basic Income Network Scotland (CBINS).

Jurgen De Wispelaere jest teoretykiem, badaczem i wykładowcą nauk politycznych w Instytucie Badań Politycznych na Uniwersytecie Bath (Wielka Brytania) i stypendystą wizytującym w Stockholm School of Economics w Rydze.

Tłumaczenie:  Ewa Sufin-Jacquemart, z Green European Journal www.greeneuropeanjournal.eu – skróty redakcji.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading