Wspierajmy małe!
Projektowana ustawa o odnawialnych źródłach energii zmienia zasadniczo system wsparcia energetyki odnawialnej w Polsce. Zgłoszone poniżej propozycje mają na celu doprecyzowanie jej zapisów i umożliwienie pełnego wdrożenia celów projektu regulacji w zakresie mikroinstalacji i tworzenia warunków do szybkiego rozwoju energetyki typu prosumenckiego.
Plusy dodatnie
Patrząc na projekt Ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) z 22 grudnia 2011 r., pozytywnie ocenić trzeba fakt przygotowania projektu odrębnej regulacji ustawowej w tym zakresie. Projektowana ustawa zmienia zasadniczo system wsparcia energetyki odnawialnej w Polsce. Wobec wysokich kosztów energii i potrzeby rozwoju nowych mocy, docenić należy chęć wyeliminowania niepotrzebnego i niesprawiedliwego wsparcia dla zamortyzowanych obiektów OZE i nadmiarowego wsparcia dla instalacji współspalania biomasy jako technologii przynoszącej wiele strat w gospodarce i psującej wizerunek energetyki odnawialnej.
W sytuacji ograniczeń sieciowych w rozwoju dużych instalacji OZE należy docenić wsparcie – po raz pierwszy w ramach projektowanej regulacji – rozwoju mikrogeneracji i modelu prosumenta. Jest to jeden z najważniejszych elementów propozycji, tym bardziej, że regulacja zwraca uwagę na kwestie bilansowania i magazynowania energii. Ważnym rozwiązaniem jest utrzymanie dla mikroinstalacji instytucji „sprzedawcy z urzędu” (odbioru energii po określonej cenie) oraz zasady pokrywania przez operatora sieci kosztów przyłączenia.
Czego zabrakło?
Proponowany w pierwszym projekcie regulacji system wsparcia jest jednak zbyt skomplikowany i w obecnej wersji nie spowoduje wymaganego znaczącego wzrostu tempa rozwoju nowych technologii takich jak małe elektrownie wiatrowe, mikrobiogazownie czy systemy fotowoltaiczne. Jest też niewystarczający w stosunku do potrzeb rynku. Towarzyszy mu utrzymywanie zbyt wielu barier administracyjnych. Nie uwzględniono wszystkich kluczowych problemów związanych z rozwojem nowej branży mikroinstalacji, która potrzebuje na początkowym etapie wyższej niż zaproponowano intensywności wsparcia w celu dalszej, pełnej komercjalizacji.
Regulacja w obecnym kształcie spowodować też może narastające w czasie obowiązki w całym systemie administracji państwowej – system rejestrów, wydawania certyfikatów, raportowania itd. W przedstawionej ocenie skutków regulacji niedoszacowane są koszty po stronie podatnika. System wsparcia mikroinstalacji nie będzie mógł działać skutecznie i efektywnie, ponieważ obecny projekt regulacji nie docenia wsparcia źródeł ciepła z OZE innych niż z kogeneracji opartej na biomasie, w szczególności kolektorów słonecznych, źródeł geotermalnych z pompami ciepła oraz wysokosprawnych kotłów na pelety i brykiety, które to technologie powinny stanowić uzupełnienie dla mikroinstalacji służących do wytwarzania energii elektrycznej z OZE.
Projekt ustawy o OZE wraz z nową wersją ustawy Prawo energetyczne kładą niedostateczny nacisk na zwiększenie efektywności wykorzystania zasobów sieciowych poprzez zastosowanie nowych rozwiązań technologicznych, tzw. inteligentnych sieci. Ich celem powinno być zwiększenie udziału energii odnawialnej w zaspokojeniu krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Brak też instrumentów służących optymalizacji doboru wielkości i rodzajów OZE do możliwości sieciowych.
W celu rozwoju rynku prosumenckiego i rynku technologii i urządzeń OZE oraz zbilansowania instrumentów wsparcia i uzyskania synergii w ich działaniu, regulacja niedostatecznie wykorzystuje normy i standardy, w szczególności w zakresie wymogów minimalnego udziału energii ze źródeł odnawialnych w pokryciu potrzeb energetycznych w budynkach. Uwzględniając strukturę zużycia energii w przemyśle i realne możliwości szybkiej poprawy sytuacji w tym dziale gospodarki, średni udział energii z OZE w budynkach powinien być znacznie większy niż proponowane 13%, a w przypadku nowych budynków znacznie większy od 10%.
Z myślą o realizacji polityki państwa w zakresie rozwoju zielonej gospodarki, a w szczególności krajowej produkcji urządzeń dla OZE (w tym zakresie Polska ma w dalszym ciągu szanse stać się liderem rynku), wzmocnić należy bezpośrednie zachęty dla producentowi urządzeń w postaci ulg podatkowych.
Kilka propozycji
Te mankamenty można jednak usunąć, gdyż sama koncepcja wsparcia mikroinstalacji w projekcie regulacji jest nowoczesna i dobrze wkomponowana w potrzeby kraju i potencjał branży. Silną bazą do dalszych prac jest system quasi-stałych taryf na energię z mikroinstalacji oraz dopuszczenie net-meteringu – rozliczeń netto prosumentów z dostawcą energii.
Zgłoszone poniżej propozycje mają na celu doprecyzowanie zapisów i umożliwienie pełnego wdrożenia celów projektu regulacji w zakresie mikroinstalacji i tworzenia warunków do szybkiego rozwoju energetyki typu prosumenckiego. Poniższe propozycje uwzględniają niezbędną chronologię: od stałych taryf na energię z OZE, poprzez premię dla prosumentów i rozwiązania typu net-metering, kiedy tylko ceny mikroinstalacji spadną, a ceny energii dla odbiorców końcowych będą wystarczającą zachętą do inwestycji. Stanie się to w okresie ok. 5 lat. Propozycje bazują na sprawdzonych analogicznych rozwiązaniach stosowanych w Niemczech i Wielkiej Brytanii, ale uwzględniają krajową specyfikę.
Należy wprowadzić system stałych taryf dla wszystkich mikroinstalacji przyłączonych do sieci niskiego napięcia. Przeprowadzone w IEO analizy ekonomiczne wykazują, że zaproponowany system współczynników korekcyjnych i sposobu rozliczeń energii sprzedawanej i zużywanej na własne potrzeby nie zapewni opłacalności inwestowania w mikroinstalacje. Obawiamy się, że jedynym jego skutkiem będzie rozrost administracji. Głębokie różnicowanie współczynników korekcyjnych dla technologii niewystępujących masowo na rynku prowadzić może z jednej strony do rozchwiania mechanizmów konkurencji, a z drugiej do nadmiarowości lub niedoszacowania kosztów. Mikrotechnologie OZE, które będą w najbliższych latach dostępne na rynku krajowym (małe elektrownie wiatrowe, systemy fotowoltaiczne, mikrobiogazownie) są obecnie na podobnych etapach rozwoju i konkurencyjności. Nie jest zatem zalecane zbyt głębokie różnicowanie systemu wsparcia dla mikroinstalacji, nie ma też potrzeby administracyjnego określania dla każdej technologii oddzielnie progów mocy, poniżej której OZE traktowane są jako mikroinstalacje.
Konieczne jest wprowadzenie ogólnej i wspólnej definicji mikroinstalacji typu prosumenckiego: „OZE przyłączone do sieci niskiego napięcia o mocy nie wyższej niż aktualna moc przyłączeniowa konsumenta energii i korzystające z systemu specjalnych taryf i premiowania zużycia energii na potrzeby własne”.
Należy wprowadzić system stałych taryf, wspólnych dla wszystkich mikroinstalacji przyłączonych do sieci niskiego napięcia, niezależnie od technologii, ale z uwzględnieniem efektu skali (zarówno w odniesieniu do wielkości instalacji, jak i możliwej ilości instalacji danego typu decydującej o spadku kosztów, zgodnie z krzywą uczenia się). Dobrą odpowiedzią byłaby degresywna, spadająca o 3-5 % rocznie dla nowych inwestorów, ale niezmienna przez 15 lat dla każdego producenta energii wchodzącego w system wsparcia wspólna taryfa w wysokości min. 900 zł/MWh dla instalacji domowych i 800 zł/MWh w małych przedsiębiorstwach i większych gospodarstwach rolnych.
Aby uniknąć nieefektywnego wykorzystania energii na własne potrzeby, powyższy system wsparcia powinien uwzględniać dodatkowe korzyści (uzasadnione obiektywnym zmniejszeniem kosztów w krajowym systemie energetycznym) dla prosumentów zużywających energię na potrzeby własne. Powyższe zasady obowiązywać powinny dla wszystkich instalacji przyłączonych do sieci niskiego napięcia, ale z ograniczeniem dotyczącym mocy OZE do wartości nie wyższej niż aktualna moc przyłączeniowa u inwestora, indywidualna dla każdej z grup odbiorców. W praktyce dotyczy to instalacji o mocy nieprzekraczającej 150-200 kW. Instalacje o wyższych mocach powinny być włączane na ogólnych zasadach (świadectwa pochodzenia) zaproponowanych przez Ministerstwo Gospodarki w projekcie ustawy.
Taryfa początkowa minimum 800 (900) zł/MWh oznacza de facto niższe wsparcie jednostkowe niż dotychczas stosowane oraz powoduje, że proponowane wsparcie byłoby inaczej zaadresowane. Dotychczasowe wsparcie w postaci świadectw pochodzenia sięga 290 zł/MWh i jest udzielane przy wprowadzaniu energii z OZE co sieci, przy jej cenie na rynku hurtowym rzędu 200 zł/MWh. Wsparcie systemem stałych taryf mikroinstalacji typu prosumenckiego należy odnieść do ceny energii dla odbiorców końcowych wynoszącej łącznie (z opłatami) 620 zł/MWh. Proponowane zatem wparcie w postaci stałych taryf producenckich wynosiłoby 180-280 zł/MWh, dając dodatkowe korzyści w postaci:
a) obniżenia strat na przesyle,
b) lepszego (bezinwestycyjnego) wykorzystania zasobów sieci,
c) zmniejszenia kosztów rozwoju sieci,
d) poprawy bezpieczeństwa energetycznego,
e) rozwoju nowego, prosumenckiego modelu gospodarki i zielonego przemysłu produkcji urządzeń OZE.
Wykonana w IEO wstępna analiza globalnych skutków podatkowych oraz skutków dla konsumenta energii wskazuje na neutralność kosztową proponowanego systemu wsparcia mikroinstalacji w pierwszym okresie i potencjał spadku kosztów w dalszych latach.
Nabywcami mikroinstalacji będą w dużej części osoby fizyczne nieprzyłączające ich do sieci, niebędące płatnikami VAT i w konsekwencji nieuprawnione do odliczenia (zwrotu) podatku wliczonego w jej cenę. Zasadnym byłoby obniżenie stawek VAT związanych z nabyciem mikroinstalacji. Pozwoli to na zmniejszenie kosztów energii, ponoszonych przez gospodarstwa domowe oraz na zapewnienie większego bezpieczeństwa i niezależności energetycznej tych gospodarstw. Niezależnie od wskazanych celów społecznych, wprowadzenie obniżonej stawki zwiększy atrakcyjność finansową tego typu inwestycji realizowanych przez osoby fizyczne oraz uruchomienia produkcji na rynek krajowy i na eksport. Jest to kluczowy element budowy krajowego przemysłu i usług zielonej gospodarki w ramach kosztów standardowo ponoszonych na wdrożenie dyrektywy, ale powszechny (daje efekt skali), precyzyjnie zaadresowany oraz niepowodujący znacznych dodatkowych kosztów administracyjnych.
Proponowane w projekcie regulacji przepisy w zakresie mikroinstalacji i produkcji ciepła i chłodu z OZE powinny być skorelowane z normami budowlanymi dotyczącymi nowych i remontowanych budynków. Projektowana regulacja dalece silniej promuje wytwarzanie energii elektrycznej niż ciepła z OZE. Proponowane wsparcie jest na bardzo niskim poziomie, niegwarantującym impulsu rozwoju i osiągnięcia efektu skali. Zaproponowane w projekcie ustawy wymogi minimalnego udziału energii ze źródeł odnawialnych w nowo budowanych i remontowanych budynkach są zbyt zachowawcze w stosunku do postępu technologicznego w budownictwie energooszczędnym i oczekiwanego wzrostu cen energii dla odbiorców. Bez tego elementu trudno będzie zapewnić rozwój technologii oraz osiągnięcie zakładanego dyrektywą celu ogólnego – 15% udziału energii ze źródeł odnawialnych w 2020 r. W nowych budynkach oraz istniejących budynkach poddawanych generalnemu remontowi należy zapewnić wymóg co najmniej 20% udział energii z odnawialnych źródeł energii w bilansie energii zużytej w budynku.
W analizie wykorzystano materiały i podsumowanie konsultacji i dyskusji na II Forum Małej Energetyki Wiatrowej.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.