ISSN 2657-9596

Kalifornia, czyli miejsce największego w historii wycieku metanu

07/01/2016

Awaria zbiornika gazu Alison Canyon niedaleko miejscowości Porter Ranch w stanie Kalifornia spowodowała wyciek do atmosfery ponad 77 tys. ton metrycznych metanu. W skutkach porównywany do wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej, choć mniej efektowny dla światowych mediów, wyciek ten rozpoczął się 23 października zeszłego roku i nie został jeszcze zatrzymany. Już w listopadzie, kiedy to wyciek był najsilniejszy, organizacja Environmental Defence Fund (EDF) monitorująca skalę katastrofy, mówiła o dziennej emisji odpowiadającej 6 elektrowniom węglowym lub 75 proc. całkowitej emisji sektora gazowego w Stanach. Rzecznik EDF David Clegern twierdzi, że Kalifornia jest obecnie najbardziej zanieczyszczającym miejscem na świecie, a wyciek z Alison Canyon – największym w historii wyciekiem gazu do atmosfery.

Zbiornik ma już około 60 lat i należy do koncernu Southern California Gas Company. Mieszkańcy okolic wycieku od początku skarżyli się na smród i problemy ze zdrowiem. Setki z nich zostało przesiedlonych, a teraz szukają sprawiedliwości w sądzie. Według prawnika reprezentującego mieszkańców zbiornik od dawna stanowił zagrożenie. Koncern uważa jednak, że od strony prawnej i technicznej nie ma sobie nic do zarzucenia.

Obecne przepisy dotyczące bezpieczeństwa magazynowanego gazu pozostawiają wiele do życzenia. Katastrofa pomogła zwrócić uwagę na bezpieczeństwo starzejących się zbiorników i infrastruktury gazowej. Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ma przygotować w tym roku nowe przepisy w zakresie kontroli emisji metanu przemysłów naftowego i gazowego w Stanach.

A w międzyczasie metan nadal się ulatnia. Ilość podaje symulator na stronie EDF.

Dodał: Robert Reisigová-Kielawski

Źródło: Guardian.uk

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading