Australia płonie – katastrofa klimatyczna zbiera żniwo
Australia przeżywa falę upałów, które wywołały gigantyczne pożary blokujące dostęp do każdego większego miasta w kraju. Ogłoszono stan wyjątkowy w Nowej Południowej Walii (NSW).
Prawicowy premier Scott Morrison (zaprzeczający do tej pory zmianom klimatu), przerwał wakacje na Hawajach i wrócił do Sydney. Nieobecność Morrisona w czasie kryzysu wywołała oburzenie społeczeństwa. Jeden z użytkowników Twittera opublikował zdjęcie pokazujące z góry płomienie wokół Sydney.
Analiza przeprowadzona przez Nasa pokazuje, że od 1 sierpnia do grudnia pożary NSW wyemitowały około 195 mln ton CO2, podczas gdy pożary Queensland spowodowały dodatkowe 55 mln ton w tym samym okresie. To prawie połowa całkowitych rocznych emisji gospodarki Australii.
Na mapie satelitarnej ze strony rządowej widoczne są pożary na terenie całego kraju. Australijskie Biuro Meteorologiczne (BOM) podało, że w tym tygodniu średnia wartość maksymalnej temperatury sięgnęła 40,9 stopni Celsjusza. Susze i pożary buszu ogarniają coraz większe połacie na południu i południowym wschodzie Australii.
W listopadzie The Guardian cytował wypowiedź szefa straży pożarnej Nowej Południowej Walii, że może minąć kilka miesięcy, zanim opanowane zostaną pożary buszu we wschodniej Australii. Tysiące zmęczonych strażaków walczy z nimi od wielu tygodni. Porywiste wiatry zmieniają kierunek płomieni i poszerzają „katastrofalne” fronty ognia w Queensland i północnej części NPW. „Suche pioruny” (wyładowania atmosferyczne, którym nie towarzyszą opady deszczu docierające do powierzchni lądu) wzniecają nowe pożary. Ich rozprzestrzenianiu sprzyjają upały – letnie temperatury w Queensland są obecnie wyższe od średniej nawet o 8°C. Ekstremalna susza obejmuje swoim zasięgiem oba stany.
Pożary buszu są częstym zjawiskiem podczas australijskiego lata, ale intensywność tegorocznych pożarów i to, jak wcześnie zaczął się „sezon pożarów”, wywołały ostrą debatę polityczną na temat wpływu zmian klimatu na zaostrzenie podatności Australii na ogień.
Konserwatywny rząd koalicyjny premiera Scotta Morrisona był konsekwentnie krytykowany za wsparcie dla górnictwa i elektrowni węglowych, brak działania na zmiany klimatu i rosnącą emisję CO2 w Australii. Morrison na konferencji prasowej po powrocie do kraju przyznał, że zmiany klimatu mają wpływ na wydarzenia pogodowe, wskazał jednak, że dotychczasowa polityka rządu nie ulegnie zmianie.
Jeśli podoba Ci się to, co robimy, prosimy, rozważ możliwość wsparcia Zielonych Wiadomości. Tylko dzięki Twojej pomocy będziemy w stanie nadal prowadzić stronę i wydawać papierową wersję naszego pisma.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.