Godzenie miasta z naturą
Jako zielona zastępczyni mera XX dzielnicy Paryża Fabienne Giboudeaux zainicjowała budowę osiedla 47 budynków z mieszkaniami socjalnymi, gimnazjum oraz dachowym ogrodem na 600 m kw. w jednej z najgęściej zaludnionych części Paryża.
Coraz wyraźniej zwiększa się rola miast w polityce ekologicznej. Będzie to prawdopodobnie uwzględnione w przygotowywanej we Francji ustawie o transformacji energetycznej: wkład miast w proces transformacji ma być jednym z zadań miejskiego planowania przestrzennego i budownictwa. Inwestycje budowlane w Paryżu już teraz muszą spełniać wyższe normy energooszczędności i zmniejszać swój udział w emisji gazów cieplarnianych. W przypadku budynków publicznych wymagają tego zarówno przepisy krajowe, jak i prawo lokalne.
Rozpoczęliśmy ambitne działania na rzecz oszczędzania energii, ale czy oznacza to, że wkroczyliśmy już na dobre na ścieżkę transformacji ekologicznej? Jak miasta – których ślad ekologiczny nie przestaje rosnąć – mogą zapobiegać zniszczeniu biosfery, nadmiernej eksploatacji przyrody, zużywaniu zasobów biologicznych, upadkowi bioróżnorodności? Czy możliwe będzie odwrócenie tych tendencji, katastrofalnych dla istot żywych, w tym ludzi? I czy może to być jednym z celów miejskiego planowania przestrzennego?
Miasto może zapewniać przestrzeń dla zwierząt i roślin dzięki terenom zielonym, ale to nie wystarczy. Każdy element miasta może odegrać rolę w ekologicznej transformacji, wspierać ochronę bioróżnorodności i jej ekologiczne funkcje. Obiekty tego rodzaju już istnieją, ale są sporadyczne, eksperymentalne i izolowane od kontekstu. Projekt urbanistyczny, który zainicjowałam, miał dowieść, że można osiągnąć więcej.
Jako zastępczyni mera XX dzielnicy Paryża odpowiedzialna za planowanie przestrzenne i budownictwo (w latach 2001–2008) chciałam stworzyć lokalny projekt, który pogodziłby z jednej strony publiczną użyteczność i społeczną solidarność, z drugiej zaś ożywiłby powiązanie z naturą przy użyciu budynków, które – teoretycznie – nas od niej oddzielają. Interesowało mnie przejście od sprzeczności do powiązania. To właśnie dzięki temu ten spektakularny i głośny projekt architektoniczny jest przede wszystkim projektem politycznym. Chodziło o pokazanie, że pojednanie miasta z przyrodą nie jest koniec końców tak utopijne.
Miasta mogą przeobrażać się dzięki budynkom, które z jednej strony będą zaspokajać wszystkie ludzkie i społeczne potrzeby, a z drugiej – wnosić pozytywny wkład do funkcji ekologicznych. Tym samym na nowo definiują one terytorium, stając się ogniwem w niewyczerpanym cyklu ekologicznym. Dzięki temu możemy zacząć sobie wyobrażać, jakie planowanie przestrzenne może przezwyciężyć sprzeczności między miastem a wsią, przyrodą a sztucznością, światem minerałów a światem istot żywych, żądzą dominacji nad przyrodą a pragnieniem jej ponownego odkrycia.
Powstały w efekcie kompleks architektoniczny, zaprojektowany przez TOA Architectes Associés, to osiedle złożone z 47 budynków z mieszkaniami socjalnymi, gimnazjum oraz dachowego ogrodu. Usytuowany jest on w gęsto zaludnionej dzielnicy na wschodzie Paryża (ponad 50 tys. mieszkańców na km kw.). Został oddany do użytku na początku 2008 r. Dachowy ogród o powierzchni 600 m kw. pielęgnowany jest w ciągu tygodnia przez towarzystwo integracyjne, w środy przez dzieci, zaś w weekendy przez lokalnych mieszkańców. Pewien pszczelarz umieścił w nim swoje ule. Gimnazjum przyjmuje dzieci z okolicy, gości też lokalne kółka sportowe. Podczas rewitalizacji tej niezbyt zamożnej dzielnicy zadbaliśmy o to, aby zachować tu miejscową ludność, i niektórzy z nich zamieszkali w wybudowanych w ramach projektu mieszkaniach socjalnych.
Artykuł Reconciling town and nature: an experiment in Paris ukazał się w Green European Journal (Zielonym Magazynie Europejskim).
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.