Myśliwi nie będą mogli strzelać ołowianą amunicją
Unia Europejska wprowadziła zakaz stosowania przez myśliwych toksycznej ołowianej amunicji na obszarach wodno-błotnych. Decyzja zapadła 3 września na posiedzeniu Komitetu ds. Chemikaliów REACH. Poparła go również Polska, która na poprzednim posiedzeniu komitetu zapowiadał swój sprzeciw. Ostateczny wynik głosowania to 18:9, co daje silniejszą rekomendację dla Parlamentu Europejskiego, który musi jeszcze zatwierdzić nowe rozporządzenie.
Zakaz stosowania ołowianej amunicji na obszarach wodno-błotnych zacznie obowiązywać za dwa lata. Szacuje się, że każdego roku cztery miliony ptaków wodnych zatruwane są toksycznym ołowiem z amunicji śrutowej, z czego milion umiera. W Europie każdego roku myśliwi i strzelcy sportowi wystrzeliwują do środowiska ponad 20 000 ton ołowiu. Znaczna jego część zalega we wrażliwych siedliskach ptaków wodnych w miejscu ich rozmnażania i żerowania. Wile gatunków, w tym kaczki, gęsi, łabędzie, a nawet orły bieliki połyka ołowiane śruciny myląc je z pożywieniem.
Ołów jest jedną z najbardziej szkodliwych substancji na świecie. Jego wpływ na żywe organizmy i środowisko naturalne został bardzo dobrze zbadany. O potrzebie zakazu stosowania ołowianej amunicji rozmawia się w Europie od wielu lat. W Polsce koalicja Nich Żyją od dziewięciu lat walczy o wprowadzenie go w życie. Decyzja Komitetu ds. Chemikaliów REACH i poparcie jej przez Polskę nie byłoby możliwe bez społecznej presji. Kolejnym etapem ograniczania emisji ołowiu w Europie będą objęci wędkarze i ich ołowiane ciężarki, których także tysiące ton kumulują się rok rocznie w środowisku.
Źródło: Niech Żyją
Fot. Dirk-Jan van Roest
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.