Ekożywność po belgijsku
Ekologiczne stołówki, wspieranie miejskiego rolnictwa, skrócone łańcuchy dostaw – to tylko kilka z wielu pomysłów, jakie wprowadzają w życie belgijscy Zieloni.
Innowacyjne spojrzenie połączone z wytrwałością w działaniu mogą doprowadzić do realizacji konkretnych projektów służących zielonej transformacji rolnictwa i systemów zaopatrzenia w żywność – nawet pomimo panującej w kraju skomplikowanej sytuacji politycznej oraz instytucjonalnej. Dowiedli tego ostatnio belgijscy zieloni z partii Ecolo, uczestniczący w rządach regionalnych w Brukseli i Walonii.
Bruksela: ekologiczne stołówki
Bruksela – jedna z ważniejszych europejskich stolic – może nie być pierwszym miejscem, które przychodzi na myśl w kontekście zrównoważonych systemów żywnościowych. Tymczasem nie brakuje tam świadomych konsumentek i konsumentów, a to w ich mocy leży zmiana. W obliczu rosnącej luki między podażą produktów ekologicznych a popytem na nie (wzrost o 20% w okresie 2009–2010), regionalne władze w Brukseli zdecydowały się na uznanie kwestii rozwoju zrównoważonych sieci żywnościowych za polityczny priorytet na lata 2009–2014.
Zielona ministra środowiska Evelyne Huytebroeck wykorzystała tę okazję do podjęcia szeregu działań związanych ze zrównoważoną żywnością, skupiając się głównie na czynnikach warunkujących popyt. Zbudowała swoją strategię wokół czterech głównych zadań:
Powyższa strategia przełożyła się na szereg udanych działań. W r. 2009 ruszył projekt „ekologicznych stołówek”, mający na celu stworzenie atrakcyjnych ram działania dla stołówek, chcących przejść na system zrównoważony. Obecnie uczestniczy w nim 65 placówek, docelowo ma być nim objęta każda publiczna placówka żywieniowa. Dużą uwagę poświęcono również włączeniu kryteriów zrównoważonego rozwoju w zamówieniach publicznych skierowanych do sektora rolnego w celu przyspieszenia procesu przechodzenia na zrównoważone łańcuchy żywnościowe w mieście. Istotną kwestią okazało się uświadamianie restauracjom możliwości wykorzystywania produktów pochodzenia ekologicznego – od kuchni aż po talerz z gotową potrawą. Ministerstwo Środowiska udzieliło mocnego wsparcia „Goûter Bruxelles” – wydarzeniu, które było podsumowaniem projektów i inicjatyw łączących zrównoważony rozwój i przyjemność z jedzenia (takie jak np. ruch Slow Food). W ramach projektu podejmowano głównie działania mające na celu zwiększanie dostępu do informacji za pośrednictwem kampanii społecznych.
Praca w miejskim rolnictwie
Ostatnimi czasy kładzie się szczególny nacisk na wsparcie dla rolnictwa miejskiego jako idealnego modelu bezpośrednich relacji między producentem a konsumentem. Z badań zleconych instytutowi badawczemu Greenloop wynika, że sektor ten ma potencjał stworzenia nawet do 6 000 miejsc pracy w Brukseli, z czego 3 633 przy ekologicznych uprawach owoców i warzyw, 2 379 poprzez wykorzystanie do upraw dachów w mieście, 900 przy dystrybucji tych produktów, 395 w gastronomii (restauracjach korzystających z miejskich upraw), 190 przy gospodarce odpadami, 100 dla osób zaangażowanych w informację i kolejnych 20 w doradztwie. Choć faktyczny potencjał tworzenia miejsc pracy w rolnictwie miejskim pozostaje przedmiotem dyskusji, jednak rozpowszechnianie się podobnych, dziś jeszcze rozproszonych inicjatyw w mieście oraz rosnące zainteresowanie nimi pokazują, że jest dla nich ważne miejsce w procesie transformacji naszego systemu żywnościowego.
Zielony minister mieszkalnictwa Christos Doulkeridis, stojący na czele szeregu instytucji doradczych dla sektora spożywczego, będących częścią CERIA (Brukselskiego Centrum Dydaktyki i Badań Żywności), w tym Instytutu Upraw Rolnych, doprowadził do powstania pierwszego centrum szkoleniowego dla przemysłu restauracyjnego, które zajmuje się wspieraniem praktyk zgodnych z zasadami zrównoważonego rozwoju. Jego celem jest „zazielenienie” wszystkich ogniw łańcucha żywnościowego, przede wszystkim poprzez dotarcie do ludzi młodych, studentów i aktorów rynku gastronomicznego, odpowiedzialnego za 3 miliony posiłków dziennie w całej Belgii. Realizuje to zadanie, organizując kampanie społeczne na terenie kampusu CERIA, takie jak sadzenie warzyw, stawianie uli, produkcja piwa „Les Brasseries de la Senne”, a także prowadzenie sklepu z lokalnymi warzywami i owocami.
Walonia: skracanie łańcuchów dostaw
Ponad połowa belgijskiej produkcji żywności skoncentrowana jest w Walonii, dysponującej 722 652 hektarami ziemi rolnej (w porównaniu do 613 860 ha we Flandrii). Obraz obszarów wiejskich w tej prowincji jest zróżnicowany: funkcjonują tu jeszcze znikające w szybkim tempie tradycyjne modele produkcji, np. przy hodowli zwierząt, jednak małe farmy ustępują miejsca rosnącej w siłę produkcji przemysłowej. W ciągu ostatnich 30 lat rośnie również rolnictwo ekologiczne, szczególnie w hodowli – w 1987 było to 37 farm, zaś w 2010 r. już 884. Jako że Walonia ma bardziej „wiejski” charakter, można by się spodziewać, że działania na rzecz bardziej zrównoważonego rolnictwa skupią się jedynie na kwestii produkcji żywności. Rzeczywistość jest jednak nieco inna, przede wszystkim za sprawą zielonego ministra Jean-Marca Nolleta, odpowiedzialnego m.in. za kwestie zrównoważonego rozwoju oraz energetyki.
Obserwując podobne zależności, jak w Brukseli, w szczególności jeśli chodzi o rosnącą lukę między podażą a popytem żywności ekologicznej, Nollet przyczynił się do powstania Centrum Krótkich Łańcuchów Żywnościowych. Jednym z problemów w organizacji alternatywnej dystrybucji żywności jest brak koordynacji między rozproszonymi w czasie i przestrzeni działaniami, co skutkuje w rozmijaniu się produkcji i zapotrzebowania na nią. By odpowiedzieć na to wyzwanie, Centrum stawia sobie za cel:
Wspomniane inicjatywy mają swe źródła w długiej tradycji dalekowzrocznego myślenia i towarzyszących mu działań mających na celu uczynienie z Walonii pionierskiego, jeśli chodzi o powstanie zrównoważonego systemu żywnościowego, regionu Europy. W latach 90. XX w. jeden z ówczesnych liderów partii Ecolo zajmujących się kwestiami rolnymi – dziś przewodniczący regionalnego parlamentu – wniósł wkład w opracowanie koncepcji trwałych łańcuchów żywnościowych i ich praktycznego wdrażania. Pracując wówczas jako urzędnik w prowincji Chevetogne, Patrick Dupriez kierował ośrodkiem rekreacyjnym, goszczącym kilka razy do roku wycieczki szkolne. Idea, że szkolne stołówki mogą pełnić strategiczną rolę w przekazywaniu wiedzy i wyrabiania nawyków dotyczących zdrowego odżywiania, nie była wówczas wcale oczywista. Chcąc poprawić jakość serwowanego tam jedzenia, Dupriez zaczął uwzględniać kryteria zrównoważonego rozwoju w kierowanych do sektora rolnego przetargach. Były one formułowane w taki sposób, by mogli je spełniać jedynie lokalni producenci, co stawiało żywność certyfikowaną i ekologiczną w bardziej dogodnej pozycji. Po raz pierwszy w Belgii (a kto wie, czy nie w całej Europie) producenci i dostawcy żywności ekologicznej mieli przewagę nad innymi graczami przy zamówieniach publicznych. Wydarzenie to miało szerokie reperkusje dla regionu i sprawiło, że Ecolo jeszcze bardziej zaangażowała się w transformację systemu produkcji i dystrybucji jedzenia w bardziej zrównoważonym kierunku.
Więcej o zrównoważonych systemach żywnościowych: Louise Knops, Rolnictwo jutra.
Artykuł „Brussels and Wallonia: Green pioneer projects in sustainable food systems” ukazał się w „Green European Journal”. Przeł. Bartłomiej Kozek.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.