Społeczny Pre-Cop 24 – Polska z własnym stanowiskiem
Już w grudniu br. Polska i Katowice będą gospodarzem największego politycznego wydarzenia światowej rangi – Szczytu Klimatycznego. 11.08., pod patronatem Prezydenta RP i prezydenta Miasta Katowice, z udziałem przedstawicieli polskiego rządu, odbyła się konferencja Pre-COP otwierająca inicjatywę pod nazwą Górnictwo OK.
Wkrótce będzie za późno, czeka nas tragedia, apokalipsa (…) nie ma innej drogi jak odejście od spalania węgla, ropy i gazu, tylko dekarbonizacja – apelują autorytety w dziedzinie ochrony środowiska. Polska nie tylko nie podejmuje działań, aby zatrzymać zmiany klimatu, lecz ma całkiem inne stanowisko. Czy na grudniowym Szczycie Klimatycznym COP24 w Katowicach Polska zamierza negować kryzys klimatyczny?
Kryzys klimatyczny jest faktem i potrzebujemy odpowiedzialnego i sprawiedliwego odejścia od węgla. Zielona energetyka to wzrost gospodarczy i nowe miejsca pracy. O tym przedstawiciele NGO-sów opowiedzieli na briefingu poprzedzającym konferencję pro węglowego Społecznego Pre-COP 24 grupującego producentów węgla, firm i naukowców kooperujących z branżą górniczą.
Nigdy w historii ludzkości nie byliśmy jako gatunek w takim momencie i miejscu. Nigdy jeszcze za naszej bytności na tej planecie nie staliśmy wobec takiego wyzwania.
Pod koniec 2017 roku na łamach prestiżowego czasopisma „Bioscience” ukazał się apel 15 364 przedstawicieli świata nauki ze 184 krajów do ludzkości (World Scientists’ Warning to Humanity: A Second Notice). Przesłanie jest mocne i wyraziste:
nasz wpływ na biosferę jest destrukcyjny. Według ekspertów, dziś sytuacja środowiskowa jest znacznie gorsza, niż 25 lat temu (wówczas ukazało się pierwsze ostrzeżenie naukowców dla ludzkości) i prawie wszystkie zidentyfikowane wtedy problemy powiększyły się.
– Nigdy w historii ludzkości nie byliśmy, jako gatunek w takim momencie i miejscu. Nigdy jeszcze za naszej bytności na tej planecie nie staliśmy wobec takiego wyzwania – podkreśla prof. Piotr Skubała, z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego i nie pozostawia złudzeń, że aby zapobiec katastrofie klimatycznej trzeba zacząć działać jak najszybciej. Przywołując słowa kardynała Petera Turksona wypowiedziane na seminarium w Watykanie, profesor Skubała podkreśla, że ocieplenie klimatu i podnoszenie stanu mórz, prowadzi do zagrożenia ludzkiej egzystencji.
Profesor Skubała prorokuje, że negując kryzys klimatyczny, Polskę, jako kraj piastujący prezydencję czeka kompromitacja. Według zapowiedzi, zamiast wspierać przeciwdziałanie postępującym zmianom klimatycznym i łagodzić ich skutki, Polska będzie prezentować własne stanowisko, odmienne od postanowień m.in. Unii Europejskiej, Rady Europy czy Komisji Europejskiej, mimo iż podpisała ramową konwencję ds. ochrony klimatu.
Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot podkreśla – aby utrzymać wzrost średniej temperatury dużo poniżej 2˚C potrzebne jest zamykanie elektrowni węglowych do 2035 r. Polsce datę graniczną wyznaczono do 2030 r. Tymczasem zamiast odchodzić od elektrowni, u nas buduje się nowe. Skandalicznym przykładem jest nowy projekt budowy Elektrowni Ostrołęka C o mocy 1000MW. Jest to zagrożenie nie tylko dla zdrowia, środowiska, ale też dla krajowej energetyki, w tym nowych miejsc pracy w sektorze OZE. Jest to także blokada rozwoju czystej energetyki na dekady i drogi prąd – wymienia Diana Maciąga. Według Stowarzyszenia Pracowni na rzecz Wszystkich Istot projekt skazany jest na porażkę, marnowana jest prawdziwa szansa na rozwój społeczno-gospodarczy regionu i energii opartej na efektowności energetycznej i OZE.
– Kryzys klimatyczny jest faktem. Jako mieszkańcy Górnego Śląska jesteśmy o tym przekonani, podobnie jak środowisko naukowe. Potrzebujemy radykalnych działań w zakresie zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, bo źródłem wzmożonej emisji jest człowiek i jego działalność – mówi Patryk Białas, Prezes Stowarzyszenia BoMiasto i koordynator Sieci Spikerów Klimatycznych. – Prelegentem na Pre-COP24 jest prof. William Happer, który neguje zamiany klimatu. Obawiamy się, że to zapowiedź kierunku stanowiska Polski na grudniowy Szczyt Klimatyczny. Potrzebujemy polityki klimatyczno-energetycznej kraju. Śląsk potrzebuje okrągłego stołu w sprawie odejścia od węgla w kierunku zielonej energetyki – wylicza Białas.
Nowe inwestycje w odnawialne źródła energii oznaczają też wbrew temu, co komunikuje rząd, wzrost zatrudnienia. Eksperci firmy Bergman Engineering, która specjalizującej się w rekrutacji inżynierów, szacują, że sektor OZE może potrzebować nawet 7 tysięcy inżynierów.
Pracę przy nowo powstających obiektach w sektorze Odnawialnych Źródeł Energii znajdą zarówno projektanci, jak i osoby do prac wykonawczych m.in. spawacze, hydraulicy, monterzy, budowlańcy czy pracownicy nadzoru budowlanego.
Według statystyk prowadzonych przez IEO do końca 2014 r. energetyka odnawialna stworzyła da w Polsce ok 33,8 tys. miejsc pracy. Najważniejszym źródłem zwiększenia zatrudnienia w energetyce odnawialnej jest krajowa produkcja urządzeń.
Realizacja tego scenariusza pozwoliłaby podnieść zatrudnienie w energetyce (z uwzględnieniem energetyki konwencjonalnej, w tym węglowej) ze 168 tys. w 2010 do 173 tys. w 2030. Jeżeli natomiast w dalszym ciągu będzie kontynuowana dotychczasowa polityka energetyczna może to doprowadzić do spadku zatrudnienia w całej energetyce o 79 tys. miejsc pracy.
Więcej informacji: Patryk Białas, stowarzyszenie BoMiasto, koordynator Sieci Spikerów Klimatycznych Katowice, tel. 606739037, patrykbialas@gmail.com
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.