ISSN 2657-9596

Miliony Brazylijczyków przeciwko rządowi

14/03/2016

W osiemnastu miastach Brazylii na ulicę wyszło ponad trzy miliony obywateli tego kraju, protestując przeciw kryzysowi ekonomicznemu i wszechobecnej korupcji.

Według korespondentów przeciw rządom centrolewicowej Partii Robotniczej (PT) urzędującej prezydentki Dilmy Rousseff protestowali raczej przedstawiciele białej klasy średniej, ale nie brakowało także niezamożnych i ubogich mieszkańców przedmieść.

Protesty związane są ze spadkiem pensji (w niektórych sektorach nawet o 40%) i gigantyczną aferą korupcyjną wokół państwowego koncernu naftowego Petrobras oraz firm budowlanych. W aferę uwikłane jest najbliższe otoczenie prezydentki Rousseff, a także uwielbiany do tej pory były prezydent Lula da Silva.

Dilma Rousseff, zagrożona usunięciem z urzędu, musi się także obawiać upadku koalicji i wcześniejszych wyborów parlamentarnych, wobec gróźb głównego koalicjanta, który twierdzi, że w ciągu miesiąca podejmie decyzję o zakończeniu koalicji.

Partia Robotnicza jest największą siłą polityczną w Brazylii i doszła do władzy na hasłach wyczyszczenia brazylijskiej polityki i przywrócenia państwa zwykłym obywatelom. Prezydenci z tego ugrupowania, rządzący od 2003 r., mają na koncie imponujące dokonania na polu walki z ubóstwem i analfabetyzmem, jednak od dłuższego czasu mierzą się z zarzutami korupcji i nieudolności gospodarczej.

Rousseff ledwo wygrała w 2014 r. wybory prezydenckie, zdobywając 51% poparcia, a trzecie miejsce w pierwszej turze zdobyła kandydatka lewicy na lewo od PT – Marina Silva, której przypadło aż 21%. Głosowali na nią głównie wyborcy zawiedzeni rządami Rousseff.

Dodał: Łukasz Markuszewski

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading