Równość nie zna barier
Na Paraolimpiadzie w Londynie polscy sportowcy zdobyli łącznie 36 medali, w tym 14 złotych. O sukcesach i problemach polskiego sportu osób niepełnosprawnych mówi Marcin Ryszka ze stowarzyszenia „Nie Widzę Przeszkód”.
Zielone Wiadomości: Na ostatniej Paraolimpiadzie w Londynie polscy sportowcy niepełnosprawni osiągnęli niebywałe sukcesy. Skąd biorą się te sukcesy?
Marcin Ryszka: Ważne jest kilka przyczyn. W Polsce coraz częściej mówi się o sporcie osób niepełnosprawnych. Powstaje również coraz więcej klubów, stowarzyszeń, które popularyzują aktywność ruchową wśród ludzi z problemami zdrowotnymi. I to właśnie dzięki temu Polska odniosła taki sukces.
ZW: Pomimo sukcesów polscy sportowcy zgodnie twierdzą, że w polskim sporcie osób niepełnosprawnych nie dzieje się dobrze. Jakie bariery napotyka działalność sportowa osób niepełnosprawnych?
MR: Pierwsza sprawa: z pewnością finansowanie sportu nie jest takie, jak być powinno. Zawodnicy na początku roku nie znają kalendarza imprez, nie wiedzą, kiedy odbędą się zgrupowania. Nie ma organizacyjnego porządku. Druga sprawa to fakt, że o zmaganiach osób niepełnosprawnych nie mówi się zbyt wiele w mediach. W internecie ukazuje się coraz więcej informacji, ale na pewno jest ich zbyt mało w publicznej TV. Gdyby o tym sporcie byłoby głośno, to z pewnością osoby niepełnosprawne, które siedzą w domu i nic nie robią same, rozpoczęłyby uprawiać sport i odbiłoby się to korzystnie na wynikach osiąganych przez sportowców na arenach międzynarodowych.
ZW: W jaki sposób państwo może wspierać rozwój i działalność środowisk osób niepełnosprawnych w Polsce?
MR: Myślę, że odpowiednie finansowanie, integracja z zawodnikami pełnosprawnymi, równe traktowanie wyników pełno- i niepełnosprawnych, pokazywanie zmagań sportowców niepełnosprawnych w ogólnodostępnych środkach przekazu medialnego, przystosowywanie obiektów sportowych tak, aby osoby niepełnosprawne również mogły korzystać z dobrych warunków do treningu. To wszystko z pewnością pomoże w osiąganiu jeszcze większych sukcesów.
ZW: Dziękujemy za rozmowę.
Stowarzyszenie „Nie Widzę Przeszkód” stworzyła grupa znajomych, których łączy chęć przełamywania własnych barier. Członkami Stowarzyszenia są zarówno ludzie pełno- jak i niepełnosprawni. We wspólnej pracy i w dążeniu do realizacji marzeń wszyscy jesteśmy równi. Jedyne problemy jakie ich spotykają, to bariery fizyczne – i właśnie z tymi problemami próbują się zmierzyć.
Choć „Nie Widzę Przeszkód” niedawno obchodziło dopiero swoje drugie urodziny, to może się już pochwalić wieloma projektami. Jednym z nich była prowadzona relacja z Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie w 2012 r. Na stronie Stowarzyszenia codziennie ukazywały się newsy z londyńskich aren zmagań sportowców niepełnosprawnych.
W kwietniu członkowie Stowarzyszenia wezmą udział w projekcie „Amazigh – Wolni Ludzie”. Jest to wyprawa rowerowa do Maroka, w której udział wezmą osoby pełno- i niepełnosprawne wzrokowo. „Taki wyjazd to doskonała integracja, bo ludzie w trudnych chwilach najbardziej się wspierają. Podczas tego wyjazdu na pewno nie raz dojdzie do sytuacji, że to osoby niepełnosprawne będą musieć pomagać swoim pełnosprawnym przyjaciołom” – mówi Jerzy Płonka, prezes Stowarzyszenia „Nie Widzę Przeszkód”.
Informacje na temat Stowarzyszenia „Nie Widzę Przeszkód” można znaleźć na stronie internetowej www.niewidzeprzeszkod.pl.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.