Program jądrowy ogłoszony przez rząd Jarosława Kaczyńskiego i podtrzymywany przez rząd Donalda Tuska wydaje się być w Polsce bezdyskusyjną świętą krową. „Katastrofa w Fukushimie wywołała na całym świecie falę dyskusji o bezpieczeństwie i przyszłości energetyki jądrowej. Natomiast u nas merytoryczną debatę zamieciono pod dywan” – pisze Robert Cyglicki.