Funt bristolski – siła lokalnej waluty
Funt bristolski to waluta stworzona specjalnie dla Bristolu we wrześniu 2012 r., Utworzono ją, aby wspierać niezależnych bristolskich handlowców oraz wzmocnić miejscową gospodarkę i społeczność. Lokalna waluta zwiększa siłę nabywczą konsumentów i zyski w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, dzięki czemu gospodarka regionu staje się silniejsza i bardziej odporna na wstrząsy. Funty bristolskie można wydawać w formie banknotów bądź wiadomości SMS w każdej firmie, która przystąpi do programu. Użytkownicy waluty mają również konta internetowe, pozwalające im robić przelewy pomiędzy sobą.
Globalizacja
Jeszcze nie tak dawno struktury gospodarek regionalnych były stosunkowo silne. W każdym regionie istniała ogromna różnorodność przedsiębiorstw. Konsumenci wydawali pieniądze w lokalnych sklepach i firmach, które zatrudniały miejscowy personel, a ich dostawcami były lokalne przedsiębiorstwa. W rezultacie lokalna siła nabywcza była stosunkowo stabilna, ponieważ pozostawała w obrębie regionu, w efekcie nakręcając koniunkturę.
Globalizacja wywarła znaczący wpływ na gospodarki regionalne, zwłaszcza sektor małych i średnich firm skupionych na rynku lokalnym. Coraz więcej pieniędzy zaczęto wydawać poza regionem, koncentrując się w centrach finansowych. Wraz z wypływem pieniędzy z gospodarek regionalnych małe i średnie firmy zaczęły znikać, zatrudnienie spadać, utalentowana siła robocza przeprowadziła się do miast, struktury społeczne uległy osłabieniu itd.
Regiony stoją teraz przed wyzwaniem ponownego ożywienia aktywności gospodarczej, która stawiłaby czoła nowym realiom. W rzeczywistości okazuje się to problematyczne, gdyż możliwości wzmacniania lokalnych struktur gospodarczych przez gospodarki regionalne są bardzo ograniczone. Funt bristolski utworzono w poszukiwaniu potencjalnych rozwiązań tego problemu.
Konkurencja
Przedsiębiorstwa wprowadzające na rynek nowatorskie pomysły wyprzedzają bardziej tradycyjne małe i średnie firmy. Zwiększają swój udział w rynku ich kosztem, a w końcu je wypierają. Konkurencja rynkowa jest „naturalnym” procesem, o znacznych korzyściach dla gospodarki, prowadzi do obniżania cen oraz poprawy jakości produktów i usług. Jednak w punktu widzenia rozwoju regionalnego te nowatorskie nie zawsze oznaczają poprawę.
Rola przedsiębiorstw osadzonych w danym regionie, małych i średnich firm, wykracza poza dostarczanie dóbr lub usług po najniższej cenie. Dobrze wiadomo, że sieci handlowe nie przynoszą społecznościom tych samych korzyści, co małe i średnie firmy. To małe i średnie firmy odpowiadają za 50% lokalnych miejsc pracy, promują innowacyjność i ekologię, często aktywnie angażują się w problemy lokalnej społeczności, w której są zakorzenione. Mają też wkład w bezpieczeństwo, zaufanie i jakość życia w swoim otoczeniu. Małe i średnie firmy odgrywają decydującą rolę w prawidłowym funkcjonowaniu lokalnych społeczności.
Pełniące określoną funkcję w życiu regionu małe i średnie firmy często napotykają zażartą konkurencję ze strony większych graczy rynkowych spoza regionu. Często nie są w stanie współzawodniczyć z nowymi firmami, które wchodzą na lokalne rynki. Dzięki ekonomii skali i silnemu zapleczu finansowemu działają one wydajniej, wypierając stopniowo z rynku lokalnych przedsiębiorców.
W wielu miastach widać to bardzo wyraźnie, wystarczy przejść się po ulicy. Ulice handlowe zaludniają zawsze te same szyldy. Wszechobecne jest zjawisko „miast-klonów”. Tylko wyspecjalizowani, niszowi gracze rynkowi są w stanie przetrwać konkurencję ze strony sklepów sieciowych.
Polityka monetarna
Nasza gospodarka jest częścią globalnej gry. Wielu głównych graczy naciska na większą liberalizację globalnej ekonomii. Np. Londyn wiedzie prym w globalizacji finansowej; Unia Europejska likwiduje bariery handlowe i dąży do utworzenia jednolitego rynku europejskiego; Światowa Organizacja Handlu (WTO) forsuje wolny handel w ramach globalnej gospodarki rynkowej oraz harmonizację międzynarodowych przepisów i regulacji dotyczących handlu.
Te strategie sprzyjają najbardziej rozwiniętym gospodarkom. Dążenie do maksymalizacji zysku kieruje przepływami pieniądze, które skupiają się w centrach finansowych i gospodarczych, takich jak Londyn, Berlin czy Frankfurt. W efekcie pieniądze wypływają z gospodarek lokalnych, zubożając je coraz bardziej. Mimo że na poziomie europejskim gospodarka rozwija się, na poziomie regionalnym powstają jaskrawe kontrasty i coraz trudniej utrzymać dotychczasowy poziom dobrobytu.
Ekonomista Irving Fischer wyjaśnił to, wprowadzając wzór PQ=MV; rozmiar gospodarki (poziom cen P pomnożony przez realną produkcję Q) równa się podaży pieniądza M pomnożonej przez szybkość obiegu pieniądza V. Ponieważ na poziomie regionalnym nie ma instrumentów wpływania na szybkość obiegu pieniądza, dominującym narzędziem polityki monetarnej jest dostosowanie podaży pieniądza. W Wielkiej Brytanii ilość pieniądza w obiegu ma prawo kontrolować Bank Anglii poprzez ustalanie odpowiednich stóp procentowych. Gdy obniża stopy procentowe, podaż pieniądza rośnie; gdy zaś je podwyższa – maleje. Polityka monetarna Banku Anglii jest zorientowana na interesy gospodarcze o charakterze globalnym i krajowym. Jednak rzeczywistość gospodarek regionalnych jest często zupełnie odmienna; obecna polityka monetarna zwyczajnie tego nie zauważa.
Twórzcie własne pieniądze!
Historycznie rzecz biorąc, zakres potencjalnych instrumentów mogących wpływać na lokalną podaż pieniądza jest ograniczony. Co można zrobić? Można obniżać lokalne płace i wynagrodzenia – co właśnie trwa i prowadzi do poważnych problemów społecznych. Władze lokalne i krajowe mogą subwencjonować gospodarkę – co jest aktualnie ograniczone, ze względu na cięcia budżetowe. Można zwiększyć sprzedaż lokalnych produktów i usług na zagranicznych rynkach – wielu próbuje tej strategii, lecz rzeczywistość jest trudna… Można zapobiegać wypływowi pieniędzy, zachęcając do kupowania od lokalnych przedsiębiorstw – próbowano tego w niektórych miejscach, ale bez większych sukcesów.
Nową strategią jest wprowadzenie lokalnej waluty komplementarnej, dzięki czemu gospodarka regionalna jest mniej uzależniona od przepływów pieniędzy. Dzięki walucie lokalnej pieniądz jest sztucznie podtrzymywany w obiegu lokalnym. W ten sposób zwiększa się lokalna podaż pieniądza (M) oraz szybkość jego obiegu (V), a w efekcie rośnie lokalna siła nabywcza. Strategię tę wypróbowano już w wielu miejscach na świecie.
Nasza gospodarka wydaje się być czymś z góry danym, ale w istocie tak nie jest. Prawa ekonomii (jak podaż i popyt) działają z łaski pieniądza. Natomiast pieniądz nie jest niczym innym, jak pewną umową społeczną, by używać czegoś jako środka płatniczego. Z pieniądzem związany jest zestaw reguł, który nie jest z góry dany; nasz pieniądz jest stworzony po to, by służyć określonym celom. Znając historię naszego systemu monetarnego, możemy wprowadzać nowe waluty, projektując je odmiennie, tak by służyły innym ważnym celom społecznym. W końcu pieniądz jest polityczny.
W ciągu ostatnich 20 lat w Niemczech powstało około 30 systemów Regiogeld (walut regionalnych). Pierwszym i nadal największym z nich pozostaje inicjatywa Chiemgauer w północnej Bawarii. W USA do podobnych systemów należą Berkshares czy Salt Spring Dollars. W Wielkiej Brytanii tego typu systemy nazwano „walutami transformacji społecznej” (transition currencies). Funt bristolski jest najnowszą z nich.
Funt bristolski
Funt bristolski to porozumienie non profit między Community Interest Company a Bristol Credit Union, autoryzowanym dostawcą usług finansowych. Walutę wprowadzono we współpracy z samorządami lokalnymi, dzięki czemu ma ona większy zasięg.
W tym systemie konsumenci, przedsiębiorstwa i organizacje zdecydowały się dobrowolnie płacić sobie nawzajem w walucie lokalnej istniejącej równolegle do funta szterlinga. Każdy może wymienić funta szterlinga na funt bristolski po kursie 1 : 1. Za pierwsze wymienione 100.000 funtów szterlingów można dostać 5% premii. Funty bristolskie można w każdym momencie wymienić z powrotem na szterlingi, po tym samym kursie, więc korzystanie z systemu nie jest bardziej ryzykowne finansowo niż trzymanie pieniędzy w banku.
Papierowe funty bristolskie działają tak jak szterlingi – przedsiębiorstwa po prostu akceptują płatność w całości w nich, lub jako dodatek do szterlingów. Wydawanie reszty w funtach bristolskich obok szterlingów przyspiesza obieg pieniądza, jest większa szansa na to, że klienci wrócą i będą wydawać dalej.
Ponieważ funt bristolski akceptują tylko lokalne sklepy i przedsiębiorstwa, jego obieg w gospodarce Bristolu trwa dłużej. W ten sposób funt bristolski zwiększa podaż pieniędzy (M) i szybkość obiegu pieniądza (V), a także pomaga przyspieszyć lokalny wzrost gospodarczy. W ten sposób firmy w Bristolu zyskują przewagę nad konkurencją i poprawiają swoją pozycję rynkową. Gdy system jest odpowiednio duży, może zwiększać lokalne zatrudnienie, różnorodność, poczucie bezpieczeństwa i innowacyjność.
Artykuł napisany specjalnie dla „Zielonych Wiadomości”. Przeł. Tomasz Szustek.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.