ISSN 2657-9596

Trzecia rewolucja przemysłowa

Piotr Kozak
20/11/2014

Jeremy Rifkin, amerykański ekonomista i politolog, doradca m.in. Angeli Merkel i Romano Prodiego oraz autor bestsellerów „Koniec pracy” czy „Europejskie marzenie”. Z jednej strony nazywany wizjonerem i duchowym ojcem przemian energetycznych w Europie, z drugiej – najbardziej znienawidzonym człowiekiem w nauce.

W 2011 roku ukazała się jego „The Third Industrial Revolution” (Trzecia rewolucja przemysłowa, Katowice 2012), w której Rifkin zapowiada rewolucję w gospodarce i społeczeństwie.

Główna przesłanka książki wydaje się oczywista. Wyczerpują się paliwa kopalne, w tym ropa naftowa, technologie nimi napędzane stają się coraz bardziej przestarzałe. Wynika to m.in. z faktu, że paliwa kopalniane są „elitarnymi” i ograniczonymi źródłami energii. Ich eksploatacja wiąże się z powstaniem chroniących je dużych inwestycji przemysłowych oraz militarnych oraz ze stałym, geopolitycznym zarządzaniem zapobiegającym ich szybkiemu wyczerpaniu.

Wymagają one również ogromnego zaangażowania kapitału oraz centralizacji produkcji i dystrybucji, co jest sprzeczne z efektywnością działania systemu jako całości. Co więcej, gospodarka oparta na paliwach kopalnych doprowadza do dewastacji przyrody, nie jest w stanie poradzić sobie z problemem bezrobocia oraz wpędza w nędzę i głód miliony ludzi na świecie.

Wydaje się więc, że czas drugiej rewolucji przemysłowej dobiegł końca. Można byłoby powiedzieć: „nareszcie”, ale do tego potrzebna byłaby nam wiedza, jaki będzie nowy ład.

Energetyczny Internet

Żeby dowiedzieć się, co nastąpi po drugiej rewolucji przemysłowej, należy zadać pytanie, co nastąpiło przed nią i doprowadziło do jej wywołania.

Hipoteza zaproponowana przez Rifkina głosi, że motorem zmian w społeczeństwie i gospodarce jest mariaż technologii komunikacyjnych i energetycznych. Pierwsza rewolucja przemysłowa miała zatem miejsce w momencie rozwoju technologii opartych na maszynach parowych, które zbiegły się w czasie z rozwojem technologii komunikacyjnych opartych na druku, umożliwiających m.in. powstanie szkół publicznych oraz „piśmiennej” siły roboczej.

Druga rewolucja przemysłowa bazowała, z jednej strony, na rozpowszechnieniu się w wieku XX elektryczności oraz takich narzędzi komunikacyjnych jak telefon, radio czy telewizja, które doprowadziły do powstania kultury masowej, z drugiej zaś na rozwoju technologii opartych na ropie naftowej oraz silniku spalinowym.

To, co nadchodzi, czyli trzecia rewolucja przemysłowa, bazuje z kolei na mariażu technologii internetowych oraz odnawialnych źródeł energii. Doprowadzi to zdaniem Rifkina do zmiany sposobu produkcji i dystrybucji energii. W XXI w. miliony ludzi będą produkowac zieloną energię w swoich domach i miejscach pracy oraz dzielić się nią w „energetycz-nym Internecie” na podobnej zasadzie, na jakiej dzielimy się informacjami przez Internet. W konsekwencji dojdzie do demokratyzacji dostępu do energii, co zmieni też sposób zorganizowania społeczeństwa i polityki, które w dobie trzeciej rewolucji przemysłowej przyjmą postać sieci.

Pięć filarów rewolucji

Nowy ład, który ma doprowadzić do pobudzenia gospodarki, utworzenia nowych miejsc pracy i przedefiniowania dotychczasowych stosunków społecznych, uzależniony jest według Rifkina od zaistnienia pięciu podstawowych warunków. Co istotne, muszą one zaistnieć jednocześnie, aby konstrukcja trzeciej rewolucji przemysłowej mogła się utrzymać.

Pierwszym i drugim filarem jest przejście do energii ze źródeł odnawialnych oraz wyposażenie budynków w mikroinstalacje umożliwiające pobieranie odnawialnej energii. Po trzecie, muszą rozwinąć się technologie umożliwiające magazynowanie wyprodukowanej energii, np. pod postacią wodoru.

Po czwarte, należy wykorzystać technologie internetowe do przetransformowania sieci energetycznych w „energetyczny Internet”, działający na zasadzie klasycznego Internetu. Idea jest prosta: jeżeli pojedyncze budynki generują niewielkie nadwyżki wyprodukowanej energii, to już miliony takich budynków mogą sprzedawać swe nadwyżki z powrotem do sieci i dzielić się nią z innymi użytkownikami.

Piątym warunkiem jest przekształcenie środków transportowych w pojazdy na prąd, mogące kupować i sprzedawać „zieloną energię”. Powiązanie tych pięciu warunków, to jest przestawienia się na zindywidualizowaną produkcję i magazynowanie zielonej energii, jej dystrybucję za pomocą Internetu oraz jej wykorzystanie w transporcie, otwiera drogę do trzeciej rewolucji przemysłowej.

Zielona demokracja

Dzięki zindywidualizowanemu sposobowi produkcji i dystrybucji energii, a co najważniejsze, dzięki nieograniczonemu dostępowi do niewyczerpywalnych źródeł energii możliwe staje się według Rifkina przedefiniowanie dotychczasowego modelu gospodarki i polityki.

Demokratyzacja źródeł energii umożliwia demokratyzację samego społeczeństwa, ponieważ każdy może być w nowym systemie producentem i dystrybutorem energii. Pozyskiwanie energii nie będzie skupione w rękach korporacji, ale będzie rozproszone pośród milionów lokalnych punktów. Nie będą potrzebne wysokokapitałowe i kosztowne dla środowiska inwestycje takie jak elektrownie węglowe czy kopalnie odkrywkowe.

Co więcej, dzielenie się energią poprzez „elektryczny Internet” umożliwi optymalizację produkcji energii i zrównoważenie gospodarki, wzmacniając dodatkowo mechanizmy kooperacji w społeczeństwie. Trzecia rewolucja przemysłowa ustanowi również nowy model organizacyjny dla niezliczonej liczby nowych form biznesowych oraz doprowadzi do sprawiedliwszego podziału wygenerowanego bogactwa.

Czy trzecia rewolucja przemysłowa jest możliwa? Odpowiednie technologie już mamy. Wszystko w rękach wyborców i polityków. Czy trzecia rewolucja przemysłowa nastanie? To zależy od tego, czy mamy Rifkina za wizjonera, czy za najbardziej znienawidzonego człowieka w nauce.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.