Potrzebujemy dyplomacji energetycznej
Z KAROLINĄ JANKOWSKĄ, tłumaczką książki Saschy Müller-Kraennera „Bezpieczeństwo energetyczne. Nowy pomiar świata” rozmawia Beata Maciejewska.
Beata Maciejewska: Książka Bezpieczeństwo energetyczne. Nowy pomiar świata autorstwa Saschy Müller-Kraennera, która właśnie ukazuje się w Pani tłumaczeniu, to pierwsza w Polsce publikacja na temat problemów globalnej polityki energetycznej. Jakie jest jej najważniejsze przesłanie?
Karolina Jankowska: Sascha Müller-Kraenner w sposób interesujący i jasny pokazuje czytelnikowi złożoność problemów globalnej polityki energetycznej. Wyjaśnia, jak budować zrównoważoną przyszłość energetyczną. Autor opisuje zależności między środowiskiem a eksploatacją surowców naturalnych przez człowieka, przedstawia rolę organizacji międzynarodowych i społeczeństwa obywatelskiego w stanowieniu polityki energetycznej. W mojej opinii jego wielkim osiągnięciem jest zobrazowanie związku między zaopatrzeniem energetycznym a polityką, zwłaszcza polityką zagraniczną w obszarze energii i klimatu. Z tego względu książka ta jest bardzo ważną lekturą dla każdego, kto chce zrozumieć, jak pojedynczy kraj, Unia Europejska oraz świat jako globalna społeczność powinny odpowiedzieć na wielkie wyzwania współczesności, jakimi są zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego oraz zapobieganie zmianom klimatycznym.
B. M.: Tytuł książki jednoznacznie wskazuje, że bezpieczeństwo energetyczne staje się nowym narzędziem pomiaru świata.
K. J.: Bezpieczeństwo energetyczne w kontekście zmian klimatycznych staje się jednym z najistotniejszych wymiarów globalizacji. Zdaniem autora jest ono nową kategorią postrzegania i oceny sposobu życia, produkcji i konsumpcji człowieka, nowym wyznacznikiem działań i decyzji politycznych oraz gospodarczych. Dziś, gdy świat stoi w obliczu ogromnego kryzysu energetycznego, trzeba zastanowić się, jak wspólnie gospodarować coraz mniejszą ilością nieodnawialnych zasobów energetycznych planety, tak aby uniknąć konfliktów i wojen; jak zapobiegać utracie ostatnich niezniszczonych obszarów natury; i wreszcie – jak zorganizować międzynarodową politykę energetyczną, która nie tylko zapewni zaopatrzenie w stosunkowo niedrogą energię, lecz jednocześnie pozwoli chronić klimat i środowisko.
B. M.: Jaki kierunek energetycznej przyszłości proponuje Müller-Kraenner?
K. J.: Politykę energetyczno-klimatyczną, która koncentruje się na podnoszeniu efektywności energetycznej oraz wykorzystaniu potencjału odnawialnych źródeł energii. Odejście od surowców nieodnawialnych, takich jak ropa i uran, zależy zarówno od reorganizacji poszczególnych przedsiębiorstw energetycznych, jak i od decyzji poszczególnych państw w sprawie własnego bilansu energetycznego. Niezbędna jest przy tym współpraca międzynarodowa, którą autor określa mianem międzynarodowej dyplomacji energetycznej.
B. M.: W propozycji Müller-Kraennera niezwykle ważną rolę odgrywa też sprawiedliwość energetyczna. Dlaczego jest ona tak istotna?
K. J.: Sprawiedliwość energetyczna jest rozszerzeniem sprawiedliwości społecznej jako podstawy funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego. Obecnie ogromna grupa ludzi jest nie tylko wykluczona z udziału w światowym wzroście dobrobytu, ale także pozbawiona równego dostępu do zasobów, prawa do decydowania o ich wykorzystaniu oraz prawa do czystego środowiska. To najbiedniejsi tego świata są najbardziej poszkodowani tym, że na skutek ograniczonych możliwości naturalnych oraz kryzysów politycznych eksploatacja pozostałych zasobów naturalnych jest coraz droższa i trudniejsza. Najbiedniejsi nie będą mogli w przyszłości opłacić swoich rachunków za paliwo czy gaz, poniosą także najwyższe koszty zmian klimatycznych. Jednocześnie, żeby transportować ropę i gaz, buduje się coraz to nowe arterie biegnące przez obszary górskie, lodowe oraz leśne. Powstają przy tym trujące odpady, które zagrażają lokalnym gatunkom roślin i zwierząt, a tym samym również lokalnemu rolnictwu oraz hodowli. To kolejne argumenty autora za rozwojem sektora odnawialnych źródeł energii, który mógłby umożliwić każdemu państwu zaspokajanie w większym stopniu swoich potrzeb energetycznych w oparciu o lokalne zasoby, a więc większą niezależność energetyczną.
B. M.: Dziękuję za rozmowę.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.