Kryzys fiskalny i szanse ekologicznej transformacji
Recepty, które narzuca się Grecji jako sposób na wyjście z kryzysu, oparte są na wątpliwych ekonomicznych dogmatach. Ale kryzys to również szansa na ekologiczną transformację gospodarki.
„Pakiety ratunkowe” kosztem ludzi i środowiska
W ponurej rzeczywistości pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego w Unii Europejskiej, eksploatacja zasobów środowiska naturalnego postrzegana jest przez kraje dotknięte zapaścią jako droga do szybkiego powrotu na ścieżkę wzrostu. Po dziesiątkach lat ogromnych wydatków na niezrównoważony model rozwoju gospodarczego, odpowiedź UE jest w zasadzie receptą na dużo głębszy i bardziej długotrwały kryzys ekologiczny.
Od czasu pierwszego pakietu ratunkowego dla Grecji w maju 2010 r. zaaprobowanego przez Trojkę (Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy) kryzys rozlał się na dużą część UE. Choć między poszczególnymi krajami, zachodzą różnice, jeśli chodzi o jeśli chodzi o przyczyny i skalę kryzysu, wszędzie ordynuje się tę samą receptę: oszczędności i cięcia budżetowe, deregulacja przepisów dotyczących ochrony środowiska, skurczenie administracji publicznej odpowiedzialnej za ochronę środowiska, naciski na obniżkę płac i standardów życia.
Jeszcze bardziej zaskakująca jest jednak brak zainteresowania Komisji Europejskiej tym, aby faktycznie przestrzegać unijnego prawa ochrony środowiska. Dlaczego strukturalne programy dostosowawcze narzucone krajom wysoko zadłużonym nie zostały prezeanalizowane pod kątem unijnej strategicznej legislacji związanej z oceną wpływu na środowisko? Ich realny wpływ na europejski kapitał naturalny ciągle nie jest widoczny na ekonomicznych radarach Komisji.
W efekcie mimo poprawy niektórych wskaźników fiskalnych krytyczne parametry dobrobytu społecznego i ochrony kapitału naturalnego uległy dramatycznemu pogorszeniu.
WWF od początku ostrzegał przed tymi zagrożeniami. W listach wysłanych w styczniu 2012 r. do UE oraz MFW pisaliśmy:
„WWF jest głęboko przekonany, że kryzys, jaki ujawnił się w Grecji i szerzej w strefie euro musi być postrzegany jako coś więcej niż tylko kryzys ekonomiczny. Kryzys ten, wynikający nie tylko z niewłaściwego zarządzania finansami państwa, jest odzwierciedleniem niewystarczalności modelu rozwoju gospodarczego zbudowanego na nadmiernej konsumpcji i wzrastającym deficycie ekologicznym oraz rabunkowej gospodarce zasobami. Dopóki sprzeczności w dzisiejszych modelach rozwoju gospodarki nie zostaną przezwyciężone, środki narzucone krajom takim jak Grecja są niczym więcej niż plastry nakładane na krwawiące rany. Zamiast ich gojenia, faktycznie pogarszają tylko sytuację, a w dłuższym okresie mogą spowodować olbrzymie koszty naprawy wywołanych przez siebie znisczeń w środowisku naturalnym”.
Wątpliwe recepty
Za pomocą comiesięcznego biuletynu elektronicznego CrisisWatch WWF monitoruje główne przejawy regresu i niedociągnięć w dziedzinie ochrony środowiska, które pojawiły się w UE od początku kryzysu, głównie w najbardziej dotkniętych krajach jak Grecja, Hiszpania, Włochy i Portugalia. Podczas gdy kraje te doświadczają ekologicznego regresu, inne, jak Wielka Brytania, wydają się niezwykle zdeterminowane, by zanurzyć się w tej dziedzinie w dobrowolnej izolacji. Jak inaczej wytłumaczyć zainicjowaną w brytyjskim parlamencie dyskusję, w której kwestionuje się wartość i korzyści z unijnej polityki w kwestiach środowiska i rybołówstwa i postuluje „repatriację” kompetencji w tych dziedzinach z powrotem na poziom krajowy?
W Grecji ta niebezpieczna tendencja najmocniej dotknęła przepisów dotyczących oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ) oraz regulacji ekologicznych w budownictwie, a także ochrony lasów i wybrzeża. Cięcia budżetowe i brak woli politycznej doprowadziły do załamania krajowych systemów terenów chronionych.
Regulacyjna niepewność i ciągłe zmiany w polityce cenowej doprowadziły sektor energii odnawialnej na skraj zaniku. Obecnie kładzie się nacisk na „brudne” projekty, takie jak poszukiwania węglowodorów (zachwalanych jako przyszłe „czarne złoto” Grecji), wydobycie węgla oraz złota. Ostatnio ministerstwo środowiska przygotowało projekt ustawy zmieniającej klasyfikację dużych obszarów pokrytych śródziemnymi terenami zalesionymi, co otwiera drogę dla kontrowersyjnej i wysoce szkodliwej zabudowy na cennych ekologicznie obszarach.
Kryzys, z którym mamy do czynienia, nie dotyczy tylko zadłużenia. Jest odzwierciedleniem paradygmatu niezrównoważonego rozwoju opartego na nadmiernej konsumpcji, którego skutkiem jest ciągle wzrastający deficyt ekologiczny. Narzucone w stanie paniki środki zaradcze, przedstawiane głęboko sceptycznej opinii publicznej jako sposób na wydobycie gospodarki z zapaści, to wycinkowe recepty oparte na wątpliwych ekonomicznych dogmatach. Ich efektem jest najczęściem pogłębienie i przedłużenie kryzysu w wymiarze zarówno ekologicznym, jak i humanitarnym oraz ekonomicznym.
Szanse na transformację
Kryzys zawsze zapowiada potrzebę zmiany. Obecna katastrofa stwarza wyjątkową szansę na zintegrowaną mapę drogową transformacji ekologicznej nie tylko dla greckiej gospodarki, ale też dla całej Unii Europejskiej. Jej celem powinno być stworzenie nowego paradygmatu rozwojowego opartego na kompleksowej reformie ekologicznej na wszystkich poziomach, co będzie stanowiło zachętę dla innowacyjnej i konkurencyjnej przedsiębiorczości i przyczyni się do stworzenia odpowiednich standardów życia dla wszystkich.
W przypadku Grecji istotnym krokiem w stronę koniecznych przemian gospodarczych w kierunku zrównoważonego rozwoju byłoby włączenie konkretnych i mierzalnych celów dla osiągnięcia tegoż rozwoju oraz wskaźników w krajowych gospodarczych programach dostosowawczych. Przecież to Unia Europejska wspiera i monitoruje postęp wdrożenia projektów, które skupiają się na zaciskaniu pasa, zamiast pomóc Grecji wstąpić na drogę pełnej implementacji unijnych polityk. Przywódcy sprawdzają się w trudnych czasach i właśnie teraz UE musi uznać swoja rolę globalnego lidera zrównoważonego rozwoju.
Grecja koniecznie potrzebuje zmiany swoich wysiłków restrukturyzacyjnych w kierunku zamknięcia fundamentalnych deficytów społecznych – a nie tylko ekonomicznych. Decydenci powinni spojrzeć szerzej na niejasne i skomplikowane prawa i regulacje, prawną niepewność, nierówności społeczne, brak partycypacji w tworzeniu polityki, przestępstwa przeciwko środowisku, brak podstawowej wiedzy o nim i narzędziach planowania, administracyjną nieefektywność, brak transparencji w sektorze publicznym i prywatnym oraz na brak wizji i nowych pomysłów. To właśnie deficyty w tych dziedzinach stanowią sedno obecnego kryzysu.
Bezpieczeństwo i samowystarczalność zasobów naturalnych, przejrzystość i odpowiedzialność na wszystkich poziomach, przeiwdywalne prawo, jasne zasady oraz rozwój społecznie sprawiedliwy i partycypacyjny są regułami i wartościami, które powinny być przestrzegane i podtrzymywane jako fundamenty dobrze prosperującej gospodarki. Polityka gospodarcza i rozwojowa powinna odzwierciedlać koszty środowiskowe konsumpcji i produkcji, oraz wspierać niskowęglową przedsiębiorczość. Perspektywy Grecji na dokonanie gruntownych zielonych reform jawią się rzeczywiście w jasnych barwach w dziedzinach takich jak turystyka, produkcja pierwotna, energetyka i przemysł.
Równoczesna transformacja ekonomiczna i ekologiczna oferuje Grecji i całej Europie niepowtarzalną szansę prawdziwie zrównoważonego wyjścia z kryzysu oraz nadzieję na lepszą jakość życia i mniej stresującą przyszłość dla wszystkich.
Artykuł The financial crisis heralds the need for a deep ecological transition ukazał się w „Green European Journal”, a wcześniej na blogu WWF Crisis Watch. Przeł. Mateusz Urban.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.