Podemos nie mówi „nie” lewicowej koalicji w Hiszpanii
Po spotkaniu z premierem Hiszpanii, Mariano Rajoyem, lider lewicowego Podemos ogłosił, że nie jest możliwe stworzenie koalicji wspierającej centroprawicowy rząd Partii Ludowej. Pablo Iglesias stwierdził, że priorytetem jego ugrupowania będzie teraz przepchnięcie przez parlament „ustaw pogotowia społecznego”, które m.in. zabezpieczą obywateli przed eksmisją w razie niespłacania kredytu hipotecznego i zapewnią emerytom dostęp do tanich leków. „Są Hiszpanie, którzy nie mogą czekać”- skonkludował swoje wystąpienie Iglesias podczas konferencji prasowej w Pałacu Moncloa, tradycyjnej siedzibie premierów Hiszpanii.
Nieco lepsze perspektywy stoją przed potencjalną lewicową koalicją, której trzonem miała by być centrolewicowa Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) oraz Podemos. Kością niezgody jest tutaj jednak kwestia referendum niepodległościowego w Katalonii, które popierają politycy związani z obozem Iglesiasa. Podemos nie popiera niepodległości tego regionu, jednak silnie obstaje za pozwoleniem Katalończykom o decydowaniu o własnej przyszłości. Jak stwierdził lider tej partii – „Jedyna droga do utrzymania jedności Hiszpanii wiedzie przez proces demokratyczny”.
Jednocześnie Iglesias nie chce by premierem nowego rządu był lider socjalistów, Pedro Sanchez, którego pozycja kwestionowana jest nawet wewnątrz jego własnej PSOE. Woli on, by na czele ewentualnego rządu stanął niezależny premier spoza obydwu ugrupowań.
Jeśli w ciągu dwóch miesięcy od wyborów nie zostanie utworzony większościowy rząd zostaną rozpisane przedterminowe wybory.
Dodał: Łukasz Markuszewski
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.