ISSN 2657-9596

Powiedzmy STOP nowym GMO! Apel do polskich ministrów

01/05/2021
Organizacje obywatelskie domagają się od decydentów wyrażenia sprzeciwu wobec osłabienia unijnych przepisów dotyczących GMO oraz poparcia światowego moratorium na uwalnianie do środowiska organizmów z mechanizmem nadpisywania genu.

Instytut Spraw Obywatelskich wraz z organizacjami obywatelskimi z całej Polski wystosował apel do ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy, tym samym: zwracając uwagę krajowych decydentów na wyjątkowo ważną w Europie zasadę przezorności i potrzebę zainicjowania debaty publicznej w tym temacie.

Mobilizacja decydentów

To kolejna odsłona kampanii obywatelskiej, tym razem o wymiarze krajowym. Pod koniec marca br. 162 organizacje obywatelskie z Europy (w tym kilkanaście z Polski), wystosowały apel do Fransa Timmermansa, Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.

Poza ministerstwem klimatu i środowiska oraz ministerstwem rolnictwa podobne apele zostały wysłane także do najważniejszych osób w Polsce mających największy wpływ decyzyjny na omawiane zagadnienia: Prezydenta RP, przewodniczącego Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP, Komisarza UE ds. rolnictwa, Przewodniczącego Komisji do spraw GMM i GMO, przewodniczących komisji sejmowych (komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, komisja ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi i senackich (komisja Środowiska, komisja ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi).

W piśmie zostało wyrażone zaniepokojenie próbami liberalizacji przepisów dotyczących nowej generacji organizmów zmodyfikowanych genetycznie (nowe GMO). Korporacje biotechnologiczne, których zyski ze sprzedaży pestycydów są dzisiaj zagrożone poprzez wdrażane strategie Europejskiego Zielonego Ładu, planują produkować nowe GMO (rośliny i zwierzęta), wykorzystując nowe techniki modyfikacji genetycznych: technologię CRISPR oraz technologię napędów genowych (nazywanych „bombami genowymi”).

Dlaczego nowe GMO są niebezpieczne?

Nowe GMO (rośliny i zwierzęta) otrzymane technikami modyfikacji genetycznych nie są wystarczające przebadane, a proces ich powstawania zasadniczo różni się od tradycyjnych technik hodowlanych, dlatego produkty technologii inżynierii genetycznej objęte są patentami. Ponadto nowe techniki modyfikacji genetycznych mogą powodować szereg niepożądanych zmian genetycznych skutkujących produkcją nowych toksyn lub alergenów, albo przenoszeniem genów oporności na antybiotyki. Zamierzone modyfikacje również mogą skutkować cechami, co do których istnieją obawy o bezpieczeństwo żywności, środowiska lub dobrostanu zwierząt. Najnowsze prace badawcze sugerują również zupełnie nieprzewidywalne zmiany w genomie po użyciu technologii CRISPR wskutek mechanizmów naprawczych DNA istniejących naturalnie w komórkach.

Co ważne, nowe techniki modyfikacji genetycznych wzbudzają wątpliwości również wśród naukowców pracujących nad ich rozwojem. Laureatka Nagrody Nobla z dziedziny chemii w 2020 r., Jennifer Doudna, zwraca uwagę m.in. na zagrożenia związane z technologią CRISPR i apeluje o debatę publiczną w tym temacie.

Polacy o nowych GMO

Pod koniec 2020 r. z inicjatywy europejskich organizacji obywatelskich, w tym Instytutu Spraw Obywatelskich, zostało przeprowadzone przez międzynarodową firmę YouGov badanie opinii publicznej w 8 krajach Unii Europejskiej: Polsce, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Danii, Szwecji i Bułgarii na reprezentatywnej próbie blisko 9 tysięcy osób.

Na pytanie: „Czy ludzie powinni uwolnić do środowiska naturalnego organizmy zmodyfikowane genetycznie w technice napędu genetycznego (napędu genowego, nadpisywania genu)?” blisko 60% ankietowanych Polaków odpowiedziało przecząco. Prawie 80% respondentów z naszego kraju uważa, że wypuszczenie do środowiska naturalnego organizmów zmodyfikowanych genetycznie napędem genowym powinno zostać przesunięte w czasie do momentu, gdy zostanie naukowo potwierdzone, że ich użycie nie wpłynie negatywnie na bioróżnorodność, ludzkie zdrowie, rolnictwo, czy pokój na świecie. Podobne wyniki uzyskano w pozostałych krajach, co świadczy o tym, że społeczeństwa europejskie mają poważne obawy co do konsekwencji masowego stosowania nowych technik modyfikacji genetycznych w rolnictwie i produkcji żywności i domagają się ich kontroli.

Wyniki innego sondażu przeprowadzonego przez Greens/EFA na reprezentatywnej grupie respondentów z 28 krajów europejskich (w tym z Polski) zostały opublikowane 30 marca 2021 r. Badanie w dużej mierze poświęcone było kwestiom świadomości konsumenckiej i znakowaniu produktów GMO. Zadano również pytanie dotyczące świadomości istnienia nowych technik modyfikacji genetycznych. Większość badanych przyznała, że do tej pory nie słyszała o nowych GMO, natomiast ci, którzy słyszeli o nich, opowiadali się za przeprowadzeniem dalszych badań nad bezpieczeństwem tej technologii, a także za pełną informacją dla obywateli i konsumentów. W Polsce jedynie 2% respondentów nie chce, aby obywatele i konsumenci byli informowani o nowych badaniach i pochodzeniu produktów, natomiast 39% chce oceny produktów otrzymanych przy użyciu nowych technik modyfikacji genetycznych pod kątem ich bezpieczeństwa, 27% chce oznakowania takich produktów, a 28% opowiedziało się za jednym i drugim rozwiązaniem.

Zasada przezorności, czyli nim będzie za późno

Wobec tak wielkiego zagrożenia poszczególne kraje i Wspólnota Europejska powinny zastosować zasadę przezorności, obowiązującą w Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, do czasu dokładnego przebadania wszystkich skutków nowych technik modyfikacji genetycznych. Zasada przezorności w dziedzinie ochrony środowiska wymieniona jest w art. 191 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Poprzez możliwość podejmowania decyzji dotyczących działań zapobiegawczych w obliczu zagrożenia, można dzięki niej zapewnić wysoki poziom ochrony środowiska. W praktyce zakres stosowania tej zasady jest dużo szerszy i obejmuje też politykę ochrony konsumentów, przepisy Unii Europejskiej dotyczące żywności oraz zdrowia ludzi, zwierząt i roślin.

Jak można być tak ślepym, żeby uznawać dziś, że ludzie są w stanie sprawować w sposób odpowiedzialny zarząd nad atomową bombą genetyczną? Czy współcześni „uczeni w piśmie” nie dostrzegają, jak wygląda nasz świat? Nie widzą np. masowej eksterminacji gatunków dokonywanej przez człowieka, nie widzą chciwości rozpasanej do granic możliwości, nie potrafią wyobrazić sobie niemożliwych do zatrzymania konsekwencji pospiesznego uwolnienia nowych GMO do środowiska naturalnego? – mówi Rafał Górski, prezes Instytutu Spraw Obywatelskich

Decyzje potrzebne od zaraz!

Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł, że nowa generacja organizmów zmodyfikowanych genetycznie musi podlegać regulacji w ramach istniejących przepisów UE dotyczących GMO. Zdaniem Trybunału (pkt 53 orzeczenia z dnia 25 lipca 2018 r.) ich wyłączenie z unijnej dyrektywy dotyczącej GMO „zagrażałoby celowi ochrony, do którego zmierza dyrektywa, i naruszałoby zasadę przezorności, którą ma ona wdrożyć”.

W najbliższym czasie Komisja Europejska będzie podejmować kluczowe decyzje w tej sprawie, jednakże poszczególne kraje członkowskie UE, podobnie jak w przypadku „starych GMO”, mają prawo do wewnętrznego regulowania pewnych kwestii, np. uwalniania organizmów genetycznie zmodyfikowanych do środowiska. Z takiej możliwości zamierzają skorzystać Niemcy, o czym świadczy wczorajszy (27.04.br.) komunikat tamtejszego Ministerstwa Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Reaktorów Atomowych.

Nowa inżynieria genetyczna to także GMO. Każdy bez wyjątku genetycznie zmodyfikowany produkt w UE powinien być nadal sprawdzany pod kątem ryzyka i oznakowany. W obecnych przepisach dotyczących inżynierii genetycznej istnieją odpowiednie regulacje takich procesów i produktów. Rząd federalny będzie musiał zająć właściwe stanowisko na poziomie krajowym i europejskim. Obywatele powinni swobodnie wybierać, czy chcą produktów inżynierii genetycznej na swoim stole, czy nie. Umożliwia to również ocenę ryzyka, jakie stwarzają rośliny zmodyfikowane genetycznie, zanim zostaną uwolnione do środowiska – powiedziała Svenja Schulze, Federalny minister środowiska Niemiec (tłumaczenie własne z języka niemieckiego na podstawie komunikatu Ministerstwa Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Reaktorów Atomowych.

Dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że rośliny modyfikowane genetycznie nie przyczyniają się np. do redukcji pestycydów. Skupienie się na nowych GMO blokuje pilną potrzebę zmiany w kierunku rolnictwa przyjaznego dla środowiska. Nowe GMO to właśnie rozszerzenie systemu rolniczego, który sam w sobie spowodował wiele problemów, istniejących obecnie na polach i w gospodarstwach rolnych – dodaje Svenja Schulze.

Inicjatorzy apelu podkreślają, że dialog i współpraca między krajami członkowskimi a Komisją Europejską są na tym etapie niezbędne i pilne. Decyzje podejmowane w najbliższych tygodniach będą miały wpływ na bezpieczeństwo naszej żywności oraz na przyszły stan środowiska naturalnego i klimatu, dlatego apelują o zdecydowane stanowisko Polski w tej sprawie, co leży w interesie Polek i Polaków oraz przyszłych pokoleń.

Sygnatariusze apelu:

Fundacja EkoRozwoju, Fundacja Mała Wielka Zmiana, Fundacja Rolniczej Różnorodności Biologicznej AgriNatura, Fundacja Rozwoju Myśli Ekologicznej, Fundacja Strefa Zieleni, Fundacja Zielone Światło, Instytut Globalnej Odpowiedzialności, Instytut Spraw Obywatelskich, Koalicja Żywa Ziemia, Kujawsko Pomorskie Stowarzyszenie Producentów Ekologicznych EKOŁAN, Lubelski Oddział Stowarzyszenia Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi EKOLAND, Społeczny Instytut Ekologiczny, Stowarzyszenie Forum Rolnictwa Ekologicznego im. M Górnego, Stowarzyszenie Polska Wolna od GMO, Stowarzyszenie Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi EKOLAND, Stowarzyszenie Slow Food Warszawa, Stowarzyszenie we&waste, Zielone Wiadomości.

Źródło: Instytut Spraw Obywatelskich

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading