ISSN 2657-9596

Tożsamość paryskiego zamachowca pod znakiem zapytania

15/11/2015

Coraz więcej niewiadomych wiąże się z tożsamością jednego z paryskich zamachowców-samobójców w związku ze znalezieniem przy nim paszportu. Dokument wskazywać ma na Ahmeda Almohameda, który przybył do Europy jako syryjski uchodźca.

Amerykański wywiad ustalił jednak, że paszport prawdopodobnie jest fałszywy. Nie wiadomo również, czy zamachowiec był faktycznie osobą, na którą paszport został wyrobiony. Wiadomo, że człowiek o nazwisku Ahmed Almohamed przybył na grecką wyspę Leros 3. października i zarejestrował się tam jako uchodźca z Syrii.  Dwa dni później promem przybył do Aten, skąd w ciągu kolejnych dwóch dni trafił do Serbii.

Nie ma pewności co do prawdziwej tożsamości Ahmeda Almohameda, co więcej, nie wiadomo, czy osoba, która zarejestrowała się jako uchodźca na Leros jest tą samą osobą, co zamachowiec-samobójca. Z licznych relacji wiadomo, że uchodźcy często tracili swoje dokumenty w wyniku rozbojów i kradzieży. Niemiecka ministra obrony narodowej Ursula von Leyen, powątpiewa w możliwość przeszmuglowania terrorystów jako uchodźców syryjskich. Stwierdziła ona, że „terroryzm jest tak dobrze zorganizowany, że nie potrzebuje obierania tak trudnej trasy, jaką jest szlak uchodźców, którzy ryzykują swoje życie podczas przedostawania się przez morze”. Przed łączeniem uchodźców z terrorystami przestrzega także przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker.

W najbliższych dniach mają zostać dokonane badania porównawcze odcisków palców zamachowca z tymi pozostawionymi na Leros. Dzięki temu uda się ustalić, czy to ta sama osoba, ciągle jednak nie będzie wiadomo, czy rzeczywiście pochodziła ona z Syrii i nosiła nazwisko Ahmeda Almohameda.

Wcześniejsze pogłoski o zidentyfikowaniu drugiego samobójcy jako obywatela Egiptu okazały się nieprawdziwe, gdyż Egipcjanina, którego paszport znaleziono na miejscu, odnaleziono rannego w szpitalu.

Dodał: Łukasz Markuszewski

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.