Bezpieczna przestrzeń dla kogo? Odważna transformacja klimatyczna w UNFCCC
Każdego roku, w miarę postępu negocjacji klimatycznych UNFCCC, nowe hasła trafiają do repertuaru ich modnego języka. W tym roku, podczas negocjacji SB62 w Bonn, kraje zaczęły mówić o „bezpiecznej przestrzeni” (safe space). Poprzednie przykłady progresywnego języka to „równość międzypokoleniowa” (intergenerational equity), „moratorium” czy „społeczności marginalizowane” (marginalised communities). Obserwujemy również wzrost zainteresowania „potomkami Afroamerykanów” (Afro-descendants), ale to już temat na inny artykuł. Problem polega na tym, że w miarę upływu lat owa popularna, nowa terminologia jest przejmowana i nadużywana do realizacji celów, którym nigdy nie miała służyć.
W większości przypadków kraje zarówno Globalnej Północy, jak i Południa, prawie nigdy nie wiedzą, co te pojęcia oznaczają, a w efekcie często używają ich nieprawidłowo. Być może wynika to z faktu, że angielski jest językiem formalnym używanym w salach negocjacyjnych, a mniejszości językowe nie rozumieją intencji tłumaczeń. „Uznanie, że sprawiedliwe transformacje są dla wszystkich krajów” przy jednoczesnym „podkreśleniu szczególnych wyzwań i możliwości każdej Strony [kraju]” oznacza, że negocjatorzy zamiast do stworzenia bezpiecznej przestrzeni w rzeczywistości wzywają do stworzenia odważnej przestrzeni, choć wydają się (jeszcze) tego nie rozumieć.
Negocjatorzy powinni zadać sobie pytanie: Bezpieczna przestrzeń dla kogo? Bo jeśli chodzi tu o kontynuację dawnych działań w trybie business as usual, to termin „bezpieczna przestrzeń” jest używany niewłaściwie. Bezpieczna przestrzeń jest dla uprzywilejowanych, lecz wrażliwych. Koncepcja bezpiecznej przestrzeni, wywodząca się ze społeczności LGBTQ i idei feministycznych, to luksus Globalnej Północy. Odważna przestrzeń to rzeczywistość Globalnego Południa.
Tam, gdzie „ludzie w sytuacjach zagrożenia”, w tym w realiach wojny, przemocy i głodu, muszą stawić czoła codziennej rzeczywistości, pokazanie i uwierzenie, że jutro może być lepsze, wymaga sporej odwagi – w przeciwieństwie do negocjacji zamkniętych w przeszłości patriarchalnych paradygmatów. Bezpieczna przestrzeń nie jest dla zmarginalizowanych, dla pominiętych, których pozostawiono samym sobie. Zmarginalizowane społeczności żyją w odważnych przestrzeniach.
Nie wystarczy ukończyć szkolenia z różnorodności, równości i integracji; trzeba oduczyć się i ponownie nauczyć, aby wprowadzić w życie to, co według certyfikatu takiego szkolenia powinniśmy umieć. Kiedy kraj korzystający z paliw kopalnych wzywa do stworzenia bezpiecznej przestrzeni, czas uświadomić sobie, że świat stanął na głowie. Żądanie bezpiecznej przestrzeni w celu stworzenia tekstu decyzji, który usprawiedliwi dalszą eksploatację paliw kopalnych, stoi w bezpośredniej sprzeczności z intencjami „bezpiecznej przestrzeni”. Niebezpiecznie podważa to potrzebę integracji najbardziej bezbronnych i zmarginalizowanych społeczności.
Odważna przestrzeń jest trochę jak nauka pływania. Bezpieczna przestrzeń to pływanie. Bezpieczniejsza przestrzeń to bycie członkiem klubu pływackiego. Obecnie nie każdy ma dostęp do lekcji, urządzeń do pływania, a nawet basenu, w którym można nauczyć się pływać. W tej chwili niektórzy ludzie bawią się w wodzie, podczas gdy inni toną. Negocjacjom brakuje niezbędnej odwagi, aby zapobiec tragediom na basenie. To wciąż business as usual przebrany za dyplomację. To świadomość, że ratownik jest na służbie, a jednocześnie brak alarmu, aby chronić kogoś, kto desperacko potrzebuje pomocy ratującej życie.
Feministyczna sprawiedliwa transformacja w tej chwili wymaga odważnej przestrzeni, w której kraje zmobilizują się i zaprzestaną życia w trybie business as usual, aby w pełni zrozumieć, że wszystkie zyski na świecie nie są warte zagłady ludzkości. Gdyby bowiem kraje wiedziały, czym jest bezpieczna przestrzeń, to nie wykorzystywałyby jej w tak bezmyślny i niewłaściwy sposób. Przestrzeń Organizacji Narodów Zjednoczonych powinna z natury być odważną przestrzenią, służącą do tworzenia przestrzeni bardziej bezpiecznych.
Feministyczna sprawiedliwa transformacja to także regeneratywna gospodarka oparta na opiece (zgodnie z definicją Przedstawicielstwa Kobiet i Płci w UNFCCC), która nie dopuszcza do powstawania emisji będących wynikiem działań wojskowych. Regeneratywna gospodarka oparta na usługach opiekuńczych oznacza mniej nieodpłatnej pracy opiekuńczej wykonywanej przez kobiety i dziewczynki. Budując taką gospodarkę, zwiększamy kwalifikacje pracowników i zmniejszamy podatność ludzi na niezrównoważony rozwój oparty na neokolonialnym paradygmacie wyzysku i ekstraktywizmu. Z gospodarki opartej na wydobywaniu i zużywaniu surowców przenosimy się na gospodarkę opartą na usługach opiekuńczych.
Bezpieczna przestrzeń ma znane granice, jest chroniona, bezwarunkowo wspierana i potrzebuje nakładów finansowych. Odważna przestrzeń z kolei wymaga, aby biedniejsze społeczeństwa miały wsparcie w swojej walce o “1,5 stopnia dla przetrwania” , aby poszczególne kraje mogły ufać swoim sojusznikom, aby wszyscy mocno trzymali się swoich obowiązków, a przede wszystkim aby grupy najbardziej narażone miały odwagę w starciu z krajami bogatszymi.
Odważna przestrzeń to środowisko sprzyjające skupieniu się na najbardziej potrzebujących, aby mogli oni tworzyć własne rozwiązania. Bogatsze kraje muszą więcej słuchać, a mniej krytykować i wetować. Państwa powinny przestać odgrywać rolę adwokata diabła (w tym przypadku „diabłem” są paliwa kopalne). Opuściliśmy konferencję SB62 z tekstem, który w nadchodzących miesiącach będzie wymagał od krajów nauczenia się współpracy wykraczającej poza geopolitykę business as usual i jej stałe sztuczki.
Podczas konferencji SB62 kraje wyrządziły sobie wielką krzywdę, nie oferując (odważnej) przestrzeni do opracowania planu działania na COP30 w Belém, który uwzględniałby równość płci. W tekście United Arab Emirates Just Transition Work Programme wciąż jest miejsce na wyznaczenie właściwego kierunku i dostarczenie wskazówek, na które wszyscy tak rozpaczliwie czekają. Dzięki odważnemu dialogowi społecznemu kraje mogą zapewnić bezpieczniejszą przestrzeń dla feministycznej sprawiedliwej transformacji, abyśmy wszyscy mogli bezpiecznie spędzić dzień na plaży – gdzie każdy, kto jej potrzebuje, ma deskę ratunkową i nikt nie zostanie w tyle w obliczu przypływu.
O osobie autorskiej
Chandelle O’Neil jest osobą inżynierską w dziedzinie zrównoważonej energii oraz osobą aktywistyczną w dziedzinie praw człowieka z Trynidadu i Tobago. Posiada dyplom licencjata z dziedziny inżynierii mechanicznej Uniwersytetu Guelph, ukończyło także studia podyplomowe z Globalnego Przywództwa z Uniwersytetu Pokoju ONZ. Od dziesięciu lat pracuje w obszarze ochrony praw człowieka, obecnie jako osoba wolontariacka w Grupie CAISO ds. sprawiedliwości płci. Jest ponadto osobą przedstawicielską regionu karaibów w Młodzieżowym Funduszu Sprawiedliwości Klimatycznej.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.







