ISSN 2657-9596
Rzeka Odra

Park Narodowy Doliny Dolnej Odry: przełom czy kompromis?

Redakcja
15/09/2025

Po prawie ćwierćwieczu przerwy w Polsce następuje długo wyczekiwany przełom w ochronie przyrody. 11 września wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała ogłosił, że Stały Komitet Rady Ministrów zatwierdził projekt ustawy powołującej Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. Ta decyzja ma ogromne znaczenie symboliczne, ponieważ po 24 latach Polska realnie zbliża się do stworzenia nowego parku narodowego – 24. w historii kraju. Jednak pomimo radości z tego kroku, na horyzoncie pojawia się poważne pytanie: czy faktycznie zostanie wypracowana skuteczna forma ochrony unikalnego ekosystemu, czy też nowy park stanie się tylko politycznym półśrodkiem?

Droga legislacyjna: jeszcze wiele kroków do pokonania

Droga legislacyjna do utworzenia PNDDO jest nadal daleka i skomplikowana. Projekt musi zostać przyjęty przez Radę Ministrów na posiedzeniu zaplanowanym na 16 września, następnie musi uzyskać akceptację obu izb parlamentu – Sejmu i Senatu, a finalnie wymaga podpisu prezydenta. Kolejnym, niezbędnym krokiem będzie wydanie rozporządzenia przez rząd, które precyzyjnie określi granice parku narodowego i warunki jego funkcjonowania. Choć docelowa data utworzenia parku ustalona jest na 1 listopada 2025 roku, nie można wykluczyć przesunięć związanych z procesem legislacyjnym i negocjacjami politycznymi. Przyspieszenie terminu ma umożliwić gminie Widuchowa wcześniejsze skorzystanie z tzw. subwencji ekologicznej, która wspiera finansowo samorządy z terenów zlokalizowanych na obszarach chronionych.

Granice parku: kompromis zamiast pełnej ochrony

Co jednak najbardziej budzi zastrzeżenia? Otóż pierwotne koncepcje tworzenia parku zakładały objęcie ochroną całej Doliny Dolnej Odry, rozciągającej się na ponad 6000 ha – teren o szczególnej wartości przyrodniczej, obejmujący mozaikę tzw. Międzyodrza, czyli unikatowych mokradeł, starorzeczy oraz kompleksów leśnych, które stanowią ostoję dla wielu gatunków ptaków, ryb i ssaków. Międzyodrze jest obszarem o dużym znaczeniu ekologicznym i hydrologicznym, uznawanym nie tylko w skali Polski, lecz także Europy, a nawet statusie obszaru Natura 2000. Tymczasem najnowszy projekt ogranicza powierzchnię parku do zaledwie 3856 ha, podzielonych na sześć rozłącznych enklaw. Wyłączono z granic m.in. główne ramiona Odry oraz starorzecze Starej Regalicy. Do tego gmina Gryfino odmówiła włączenia swoich terenów do parku, argumentując obawami związanymi z ograniczeniami inwestycyjnymi i rozwojowymi.

Otulina: słabe zabezpieczenie ekosystemu

Nie mniejszym problemem jest kształt i funkcjonalność proponowanej otuliny parku. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, otulina powinna stanowić bufor chroniący park przed negatywnymi wpływami z terenów sąsiednich – na przykład zanieczyszczeń, presji urbanistycznej czy infrastrukturą transportową. Projekt przewiduje jednak wąskie, fragmentaryczne pasy otuliny, które nie zapewniają skutecznej ochrony przed tymi zagrożeniami. Rzeczywiste zabezpieczenie ekosystemu w tak rozczłonkowanym układzie jest mocno wątpliwe i budzi krytykę ze strony organizacji ekologicznych.

Zmiany legislacyjne i naciski ministerstw

Do tego dochodzi kwestia zmian legislacyjnych, które mają objąć nie tylko PNDDO, ale wszystkie parki narodowe i rezerwaty w Polsce. Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje wprowadzenie możliwości dopuszczenia w planach ochrony tzw. kulturowych połowów ryb, tradycyjnych i regionalnych metod połowu organizmów wodnych na wodach śródlądowych i morskich. Choć może się to wydawać fortunnym gestem wobec lokalnych tradycji, stanowi zarazem furtkę do liberalizacji zasad ochrony w tych obszarach.

Sytuację komplikuje fakt, że Ministerstwo Obrony Narodowej postulowało, aby z zakresu zakazów ochronnych wyłączyć działania podejmowane w celu obronności i bezpieczeństwa państwa. Równolegle Ministerstwo Infrastruktury domagało się wyłączenia z ochrony wszelkich inwestycji związanych z gospodarką wodną, w tym utrzymania śródlądowych dróg wodnych oraz istniejącej infrastruktury hydrotechnicznej. Takie postulaty mogłyby znacznie osłabić ochronę przyrody w parkach narodowych, dopuszczając ingerencje ze strony wojska oraz rozbudowy infrastruktury gospodarki wodnej. MKiŚ, choć nie zgodziło się na pełne zaakceptowanie tych postulatów, zaproponowało kompromis – ograniczenie tych odstępstw jedynie do terenu Doliny Dolnej Odry. Stworzy to jednak precedens prawny, czyniąc PNDDO parkiem o wyjątkowym, odmiennej formie ochrony niż pozostałe 23 parki narodowe w Polsce.

Brak konsultacji społecznych i polityczne priorytety

Nasuwa się również problem transparentności i udziału społeczeństwa. Cała procedura powołania parku odbywa się w „trybie odrębnym”, czyli bez szerokich konsultacji społecznych ani udziału lokalnych społeczności i organizacji pozarządowych. Takie pomijanie głosów społecznych i eksperckich wywołuje liczne kontrowersje i pytania o demokrację środowiskową. Co więcej, polityczne priorytety rządu na najbliższe lata wydają się ograniczać do realizacji tylko tego jednego projektu – brak jest innych oficjalnych zobowiązań do rozbudowy sieci parków narodowych w Polsce, mimo wcześniejszych deklaracji koalicyjnych.

Czy Dolina Dolnej Odry stanie się prawdziwą ostoją?

W obliczu tych wszystkich zjawisk Dolina Dolnej Odry jawi się bardziej jako arena politycznych sporów, kompromisów i interesów niż kompleksowo chroniony obszar przyrodniczy. Rozczłonkowana powierzchnia parku, liczne wyłączenia z ochrony, szczególny – wyjątkowy prawnie – status oraz brak dostatecznej partycypacji społecznej rodzą poważne pytania: czy PNDDO stanie się faktyczną ostoją dzikiej przyrody, będącą zabezpieczeniem dla licznych chronionych gatunków i unikalnych siedlisk, czy tylko symbolicznym parkiem, mającym zaspokoić cele polityczne i administracyjne?

Takie wątpliwości i wyzwania będą musiały być przedmiotem ciągłej debaty, do której zaproszeni powinny być nie tylko politycy i urzędnicy, lecz także lokalne społeczności, przyrodnicy i wszyscy, którym leży na sercu przyszłość polskiej natury.

Monitorowanie dalszych losów ustawy oraz kształtu granic i przepisów dotyczących PNDDO jest dziś kluczowe. Od tych decyzji zależeć będzie, czy historia powołania kolejnego polskiego parku narodowego zakończy się sukcesem dla ochrony przyrody, czy też stanie się kolejnym rozczarowaniem systemu ochrony środowiska.

 

Źródła:
Wypowiedź wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały, 11 września 2025 r.;
Dokumenty i korespondencja w Rządowym Centrum Legislacji (RCL) – projekt ustawy o Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12401307/katalog/13151401#13151401;

informacja prasowa Klub Przyrodników

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.

Discover more from Zielone Wiadomości

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading