ISSN 2657-9596

Funt brixtoński – pieniądz dla lokalnej społeczności

Susan Steed
06/05/2014

Susan Steed, badaczka w New Economics Foundation i współtworczyni funta brixtońskiego o tym, jak inny rodzaj pieniądza – waluta lokalna – może przyczynić się do zmiany sposobu funkcjonowania gospodarki.

Jak pieniądz rządzi światem

Przysłowie mówi, że „pieniądz rządzi światem”. Zważywszy na centralną rolę pieniądza w niemal wszystkich dziedzinach, zadziwiające jest, jak mało uwagi poświęcamy temu, skąd on pochodzi – i jak działa. Jeżeli spytasz ludzi na ulicy, skąd się biorą pieniądze, często myślą że pieniądze tworzą rządy lub banki centralne. W rzeczywistości dotyczy to zaledwie ok. 3% pieniędzy w gospodarce. Resztę tworzą prywatne banki w formie kredytu, za każdym razem, gdy udzielają pożyczki.

Z tak tworzonymi pieniędzmi jest szereg problemów. Po pierwsze, oznacza to, że pieniądze są dostępne na te cele, które dadzą bankom największy zysk, nie zaś te, które stworzą największą wartość dla społeczeństwa. Proces kreacji pieniądza przebiega całkowicie poza demokratyczną kontrolą, napędzając wzrost nierówność i bańki na rynku mieszkaniowym. W Wielkiej Brytanii coraz więcej ludzi próbuje dziś wywołać na ten temat dyskusję. W New Economics Foundation (Fundacji na rzecz Nowej Ekonomii) opublikowaliśmy książkę Where does Money come from? (Skąd się biorą pieniądze?), która rozwiewa niektóre mity dotyczące pieniędzy i bankowości. Organizacja Positive Money również ciężko pracuje nad tym, by upowszechniać świadomość obecnego sposobu tworzenia pieniędzy i tego, że można go zmienić.

Równolegle do prób reformy systemu monetarnego coraz częściej ludzie sami postanawiają tworzyć alternatywy – lub waluty komplementarne – które oferują nowe możliwości handlu i tworzenia więzi.

Inny rodzaj pieniądza

Takim projektem, w który osobiście jestem zaangażowana, jest funt brixtoński. Wbrew bezsilności, jaką łatwo poczuć w obliczu wielu z tych wielkich kwestii, postanowiliśmy stworzyć własną lokalną walutę – funta brixtońskiego (Brixton jest dzielnicą w południowo-zachodnim Londynie – przyp. red.). Chcieliśmy w ten sposób budować alternatywę i mieć taki rodzaj pieniądza, który wspiera społeczność lokalną i jest przed nią odpowiedzialny.

Sposób, w który funkcjonuje funt brixtoński, jest bardzo prosty – są to pieniądze, które pozostają w Brixton. To oznacza, że są w obiegu w Brixton i podnoszą lokalny popyt. Ludzie mogą kupować funty brixtońskie za funty szterlingi. Mogą je wydawać w lokalnych firmach. Gdy wydają funty brixtońskie w firmach biorących udział w tym systemie, właściciel firmy zobowiązuje się, że spróbuje puścić je w dalszy obieg. Dzięki temu waluta ta ma potężny efekt mnożnikowy i dalej generuje popyt w dzielnicy, zamiast wyprowadzać go poza lokalną gospodarkę.

Wymieniając swoje pieniądze na funty brixtońskie, nie tylko wspierasz lokalne firmy. Nabyte funty szterlingi trafiają do lokalnej kasy pożyczkowej, która jest nienastawioną na zysk kooperatywą. Zapewnia ona dostępne usługi finansowe członkom społeczności lokalnej.

Idea, że taka sama ilość pieniędzy może przenosić się w ramach gospodarki wielokrotnie, tkwi w sercu systemów takich, jak funt brixtoński, funt bristolski, niemiecki chiemgaer czy amerykańskie berkshares. Często patrzymy tylko na ilość pieniędzy, które wpływają na dany obszar. Np. lokalne władze skupiają się na przyciąganiu do swojego miasta zagranicznych inwestycji. Jednak równie ważną kwestią (a może nawet ważniejszą) jest to, co stanie się dalej z tymi pieniędzmi. Czy będą ponownie inwestowane na miejscu, czy zostaną wydrenowane z lokalnej gospodarki?

Zadawanie właściwych pytań

Jedną z najbardziej interesujących cech funta brixtońskiego jest to, że od początku zastanawialiśmy się nad tym, jak sprawić, by pieniądze pracowały dla Brixton. Pytaliśmy przedsiębiorstwa, co chciałyby móc nabywać od lokalnych producentów. Pytaliśmy szkoły i inne publiczne instytucje, gdzie się zaopatrują w niezbędne rzeczy i wspólnie przyglądaliśmy się, czy coś tu można zmienić.

To nie znaczy, że wszystko powinno lub może być produkowane lokalnie. Istnieją produkty, których nigdy nie będzie wytwarzać się w Brixton. Nie oczekujemy, że nagle wyrosną tu sady mangowców czy montownie brixtońskich MacBooków! W tych wypadkach powinniśmy zadawać więcej pytań o warunki handlu i upewniać się, że producenci otrzymają uczciwą cenę – gdziekolwiek są. Pytanie o to, skąd kupowane przez nas produkty pochodzą i jakie są realne koszty społeczne i środowiskowe ich wytworzenia, pozostanie z nami bez względu na rodzaj używanej waluty.

Natomiast inne dobra moglibyśmy znów produkować lokalnie. Dlatego wspieramy nowe przedsiębiorstwa w Lambeth (gmina w Londynie, której częścią jest Brixton – przyp. red.), takie jak firma Lambeth Polytunnel, która zajmuje się uprawą sałaty czy Brixton Energy – lokalnego producenta energii.

W gruncie rzeczy, gdy tylko zaczniemy się rozglądać, istnieje wiele sposobów wspierania lokalnych przedsiębiorstw, realny potencjał zmiany. To wielka szansa poprawy jakości życia i uzyskania szeregu innych korzystnych skutków dla Brixton oraz środowiska.

Następny krok

Gdy w 2009 r. wprowadziliśmy funta brixtońskiego, można było nim płacić w 35 firmach – jesienią 2013 r. było ich już ponad 200. Lokalnej waluty można używać do kupowania wszystkiego, od bananów aż po usługi fryzjerskie.

W 2012 r. uruchomiono elektroniczną wersję funta brixtońskiego, tak więc można nim płacić za pomocą telefonu komórkowego przez wysłanie bardzo prostej wiadomości tekstowej.

Funt brixtoński został dobrze przyjęty przez Radę Dzielnicy Lambeth. Zatrudnieni przez nią urzędnicy mogą, jeśli chcą, pobierać część wynagrodzenia w funtach brixtońskich, które mogą wydać lub wpłacić na lokalne organizacje pozarządowe. Na dodatek firmy w Lambeth będą mogły zacząć płacić podatki w funtach brixtońskich – jest to pierwszy taki przypadek wśród walut lokalnych w Wielkiej Brytanii.

Mamy też wielkie plany na przyszłość. Jednym z najbardziej ekscytujących postępów jest współpraca z radą Lambeth przy projekcie stworzenia lokalnej waluty na poziomie całej gminy Lambeth. Ten projekt, pod nazwą Community Currencies in Action (Waluty Lokalne w Działaniu), będzie finansowany z funduszy europejskich.

Odmiany walut lokalnych

Funt brixtoński jest szczególnym rodzajem waluty lokalnej – opiera się na pieniądzach, które ludzie już posiadają, po czym przekształca je w formę sprzyjającą przyspieszonemu krążeniu pieniądza w gospodarce. Istnieją inne rodzaje walut, które nie muszą być w żaden sposób powiązane z funtem szterlingiem. Aby stworzyć walutę, wystarczy że są jakieś umiejętności bądź zasoby do zmobilizowania.

Jedną z takich walut są „banki czasu”. Działają one w ten sposób, że za dobra i usługi wynagradza się ludzi w jednostkach czasu. Np. ktoś, kto spędzi dwie godziny pomagając komuś w ogrodzie, dostaje dwie jednostki czasu. „Pieniądz” powstaje, ponieważ ktoś mógł i był gotów zaoferować swój czas i umiejętności. Tego rodzaju waluta udostępnia wymienianie się większą ilością usług nawet, gdy istnieje niedobór oficjalnego pieniądza, ponieważ zapewnia alternatywny środek wymiany.

Innym rodzajem waluty są wzajemne kredyty na linii firma-firma. Są one rozwiązaniem pośrednim między funtem brixtońskim a bankami czasu. Funkcjonują ona tak, że firma akceptuje alternatywną walutę w handlu z innymi firmami. Przedsiębiorstwa akceptują tę walutę od innych, ponieważ wierzą, iż będą mogły za nią nabywać dobra z innych firm w tej samej sieci. Nie jest to „podparte” szterlingiem, ale zaufaniem, umiejętnościami i zasobami firm w sieci. Tego typu wymiany są bardzo częste w USA, zaś względnie nowa waluta – Sardex – także wkracza na nowy grunt na Sardynii.

Poza pieniądzem

Można odnieść wrażenie, że istnieją naprawdę duże różnice między różnymi rodzajami walut komplementarnych. Może być dość trudno pojąć, jak każda z nich działa, co mają wspólnego, a gdzie się różnią.

Uważam, że wszystkie te modele walut łączy to, że oferują przestrzeń, by zacząć robić rzeczy w inny sposób i przyjrzeć się temu, jak to działa. Niektóre przedsiębiorstwa, które poznały się jako partnerzy handlowi w systemie funta brixtońskiego, zaprzyjaźniły się ze sobą i z czasem stosowały zaczęły posługiwać się handlem wymiennym, bez pośrednictwa żadnej waluty. Czy to znak sukcesu czy porażki? Myślę, że sukcesu, ponieważ waluta umożliwiła handel, który bez niej nie miałby miejsca. Podobnie mają się sprawy z bankami czasu – gdy ludzie w nich zaprzyjaźnią się ze sobą, często przestają liczyć, ile jednostek czasu mają na koncie. Zaufanie może działać całkiem dobrze bez innych motywacji.

Tym, którzy na tym polu są względnie nowi, polecam rozpoczęcie eksperymentowania z różnymi sposobami wymieniania się z ludźmi. Jest coś bardzo wyzwalającego w możliwości wydawania pieniędzy stworzonych przez samą społeczność. Posiadają one wartość, ponieważ inni są gotowi je od ciebie przyjąć, a nie tylko dlatego, że można je złożyć w banku. To może otworzyć zupełnie inną przestrzeń wymiany. Taką, w której jesteśmy mniej zależni od wielkich scentralizowanych instytucji, dzięki czemu możemy w ogóle w mniejszym stopniu potrzebować pieniędzy.

Artykuł napisany specjalnie dla „Zielonych Wiadomości”. Przeł. Tomasz Szustek.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.