ISSN 2657-9596

„Stworzona przez i pod wielki biznes”: TTIP pod ostrzałem w całej Europie

28/01/2016

„TTIP to bonanza dla korporacji, ale katastrofa dla całej reszty” – twierdzi organizacja War on Want.

Nowa brytyjska koalicja bije na alarm: transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i inwestycji (TTIP), które Unia Europejska negocjuje obecnie ze Stanami Zjednoczonymi, może skazać mniejsze europejskie przedsiębiorstwa na nieuczciwą konkurencję ze strony amerykańskich firm z niższymi kosztami produkcji i standardami.

„Razem z tysiącami przedsiębiorstw w innych krajach Europy obawiamy się, że wiele europejskich firm nie przetrwa nieuczciwej konkurencji ze strony amerykańskich korporacji, jeśli TTIP zostanie podpisane” – czytamy w oświadczeniu założonej w zeszły weekend koalicji Business Against TTIP.

Dalej można przeczytać w nim, że „TTIP umożliwi największym globalnym korporacjom obniżenie standardów unijnych w zakresie polityki społecznej i ochrony środowiska. Dzięki zapisom o ochronie inwestorów umowa ta nada amerykańskim firmom ogromne uprawnienia do pozywania brytyjskiego rządu, jeśli jakiekolwiek nowe prawo zagrozi ich zyskom”.

Biorąc pod uwagę, że „zdecydowana większość brytyjskich firm nie eksportuje niczego do USA”, autorzy oświadczenia przekonują, że „TTIP została stworzona przez wielkie korporacje i ma służyć ich interesom, ponieważ to one eksportują i inwestują w Stanach, w przeciwieństwie do zdecydowanej większości przedsiębiorstw”.

Argumenty te potwierdza opublikowany w niedzielę raport londyńskiej organizacji War on Want „Rough Trade: The Threat of TTIP to Small Businesses in the UK” (Brudny handel: TTIP zagrożeniem dla małych przedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii).

Według raportu: „TTIP stanowi zagrożenie dla małych przedsiębiorstw w Europie, ponieważ zmusi je do konkurowania z największymi ponadnarodowymi korporacjami – na nieuczciwych zasadach”. Dalej autorzy stwierdzają, że „amerykańskie firmy mają dużo niższe koszty produkcji wynikające z mniej restrykcyjnych regulacji, niższych standardów pracy i kosztów nakładów, szczególnie energii. Ponadto wielki biznes z USA ma przewagę z powodu ogromnej skali produkcji”.

Autorzy raportu ostrzegają, że z powodu nieuczciwej konkurencji amerykańskie firmy będą oferowały produkty po cenach dużo niższych niż europejskie małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP). Ponadto według wyliczeń War on Want TTIP pozbawi pracy 680 000 Europejek i Europejczyków.

„TTIP nic nie da małym przedsiębiorstwom, a tysiące z nich może upaść, jeśli pozwolimy amerykańskim firmom wejść na nasze rynki bez wymogu przestrzegania europejskich przepisów”, twierdzi Mark Dearn, aktywista i jeden z autorów raportu War on Want. „TTIP to bonanza dla korporacji, ale katastrofa dla całej reszty”.

Nie dziwią wyniki analizy, opublikowane w zeszły weekend przez duńską organizację Platform of Authentic Journalism, które wskazują na bliskie relacje między rzekomo niezależnymi organizacjami eksperckimi, opowiadającymi się za TTIP, a wielkim biznesem, który je sponsoruje.

To nie wszystko. W poniedziałek kolejny raport wypuściły niemiecka organizacja LobbyControl oraz belgijska Corporate Europe Observatory. Autorzy przyglądają się źródłom i skutkom forsowanej w TTIP współpracy regulacyjnej i dowodzą, że „od samego początku główną rolę w tworzeniu tego mechanizmu odgrywał wielki biznes”.

Fragment raportu:

Współpraca regulacyjna i wczesny etap przygotowań do negocjacji TTIP dostarczają twardych dowodów, że powstała potężna koalicja korporacji i biurokratów zajmujących się handlem. Obawy, że TTIP stanie się jej narzędziem do obniżenia standardów są jak najbardziej uzasadnione. Zmiana przepisów może spowodować oddanie pełnej władzy w ręce korporacji”.

Według Amerykańskiej Izby Handlowej współpraca regulacyjna to „róg obfitości”. Spieszymy wyjaśnić, że to obfitości wyłącznie dla korporacji. Dla społeczeństwa jej skutki mogą być opłakane.

Zdaniem Titusa Sharpe’a – prezesa firmy konsultingowej MVF Global, przedsiębiorcy roku 2015 w Wielkiej Brytanii i jednocześnie inicjatora koalicji Business Against TTIP – taki przekaz „odbija się dziś szerokim echem w całej Europie”.

W poniedziałek „The Independent” opublikował artykuł Sharpe’a, w którym stwierdza:

W walce z TTIP jesteśmy w dobrym towarzystwie. Prawie 2 000 niemieckich firm i tyle samo austriackich wspólnie wyraziło sprzeciw wobec partnerstwa. Dołączyły do ponad 3,3 miliona ludzi w całej Europie, którzy domagają się natychmiastowego zerwania negocjacji, do związków zawodowych, artystów, a nawet do 10 niezależnych ekspertów ONZ, którzy uznali umowy handlowe, takie jak TTIP, za potencjalne zagrożenie dla przestrzegania praw człowieka.

Zdecydowana większość małych przedsiębiorstw w Niemczech obawia się, że ich interesy nie są reprezentowane w tajnej umowie, która ma zaspokajać potrzeby największych światowych graczy i zagwarantować im, że europejskie rządy zgodzą się nie wspierać naszych małych firm w konkurencji z amerykańskimi korporacjami. Kiedy Reuters zapytał, czy przedsiębiorstwa te chcą TTIP, odpowiedź była zdecydowana: „Nein Danke”.

Stowarzyszenie UCM, reprezentujące małe i średnie przedsiębiorstwa z francuskojęzycznych rejonów Belgii, uważa, że europejskie firmy „nie tylko nie będą miały żadnych korzyści z TTIP, ale wręcz stanowi ona dla nich zagrożenie.

Z kolei jeszcze inny raport z początku tego miesiąca dowodzi, że TTIP ma sprzyjać wielkiemu przemysłowi rolniczemu, a nie małym europejskim rolnikom.

Deirdre Fulton, Common Dreams

Tłumaczenie: Robert Reisigová-Kielawski

Źródło: Common Dreams 

Artykuł  opublikowany na podstawie licencji  Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.