ISSN 2657-9596

Fińska inicjatywa obywatelska – nowe głosy w dyskusji

Saara Ilvessalo
31/12/2014

Fiński parlament przegłosował niedawno ustawę o równości małżeńskiej. To wielkich sukces obywatelek i obywateli, korzystających z wprowadzonego w marcu 2012 r. narzędzia inicjatywy obywatelskiej. Jednak mimo że udało się za jego pomocą zainicjować debaty parlamentarne w wielu nowych tematach, nadal zadawane są pytania o skuteczność inicjatywy jako narzędzia politycznej zmiany.

Nowe narzędzia demokracji

Choć Europa przez wieki była kolebką demokracji, w Finlandii demokracja bezpośrednia nie była tak zaawansowana jak w niektórych innych krajach europejskich. Od 1945 r. odbyło się tylko jedno ogólnokrajowe referendum – dotyczyło ono wstąpienia Finlandii do Unii Europejskiej. W fińskim systemie prawnym referenda nie są wiążące, lecz jedynie konsultacyjne. Oznacza to, że parlament wpierw decyduje o tym, czy w ogóle przeprowadzić referendum, następnie zaś – czy zgadza się z jego werdyktem. Możliwości wpływania przez zwykłe obywatelki i obywateli na polityczną agendę pomiędzy wyborami pozostają niewielkie.

Ostatnimi czasy udało się jednak opracować nowe narzędzia partycypacji. Fińska Inicjatywa Obywatelska (FIO) weszła w życie w maju 2012 r. po latach przygotowań i ciężkiej pracy. Dużą rolę odegrała w tym procesie Liga Zielonych w czasie, gdy była częścią koalicji rządowej. Za pomocą inicjatywy obywatelskiej wystarczy zebrać podpisy 50 tysięcy fińskich obywatelek i obywateli (ok. 1,2% uprawnionych do głosowania) pod projektem ustawy, aby trafiła ona pod obrady parlamentu. Inicjatywa obywatelska jest zatem narzędziem wskazywania zmian w istniejącym prawie lub wprowadzania nowych propozycji ustawodawczych.

Pod koniec 2012 r. stworzono specjalny serwis internetowy, umożliwiający rozpoczęcie i zarządzanie inicjatywami. Jego celem jest promowanie i wspieranie aktywności obywatelskiej. Przed rokiem 2012 możliwość inicjatywy uchwałodawczej oraz wnioskowania o referendum istniała jedynie na szczeblu lokalnym.

Prawa zwierząt, równość małżeńska, jazda po alkoholu

Pierwsza inicjatywa, pod którą udało się zebrać ponad 50 tysięcy podpisów, zainicjowana została przez obrońców praw zwierząt, domagających się zakazu farm zwierząt futerkowych. Inicjatywa przekazana została parlamentowi w marcu 2013 r., a w lipcu tego samego roku trafiła pod obrady. Została odrzucona stosunkiem głosów 146 do 36 (przy 3 wstrzymujących się i 14 nieobecnych) i nie podjęto już żadnych innych działań. Kolejna inicjatywa, domagająca się zmian w systemie certyfikatów energetycznych w budownictwie, również została odrzucona.

Poza tymi dwiema inicjatywami wymaganą liczbę podpisów w ciągu pół roku zebrały kolejne cztery. Dotyczą one kwestii praw autorskich, umożliwienia parom tej samej płci zawierania małżeństw, statusu języka szwedzkiego w szkołach oraz zaostrzenia kar dla osób prowadzących pojazdy po alkoholu. Aktualnie prowadzonych jest ok. 30 różnych inicjatyw, kolejnym 210 nie udało się z kolei zebrać wymaganej prawem ilości podpisów i tym samym zakończyły się niepowodzeniem.

Inicjatywa obywatelska jest pierwszym na poziomie kraju krokiem na rzecz przybliżenia się Finlandii do demokracji bezpośredniej oraz pierwszym narzędziem, umożliwiającym bezpośredni wpływ obywatelek i obywateli na legislację. Jest ona realizacją pomysłu na wzmocnienie demokracji przedstawicielskiej – daje bowiem ludziom szansę na to, by ich głos był przez ich przedstawicieli wysłuchany również między wyborami. Z drugiej strony umożliwia jedynie sugerowanie parlamentowi zmian prawnych, których wcale nie musi on wcielać w życie. Jeśli parlament odrzuci jakąś inicjatywę, osoby ją organizujące nie mają już innych sposobów, by walczyć o swoje postulaty.

Debata publiczna – czy to wystarczy?

Inicjatywy obywatelskie zdołały wzbudzić dyskusje zarówno nad zgłoszonymi w ich ramach propozycjami, jak również o samej fińskiej demokracji. Część posłanek i posłów skrytykowała mechanizm inicjatywy obywatelskiej jako omijanie demokracji przedstawicielskiej – co brzmi absurdalnie, biorąc pod uwagę fakt, że został on wprowadzony po to, by ją wzmacniać. Choć przez pierwsze półtora roku żadna z prób dokonania zmian legislacyjnych w drodze inicjatywy się nie powiodła, spora część z nich doprowadziła do tego, że w debacie publicznej pojawiły się nowe tematy.

Inicjatywa dotycząca równości małżeńskiej zebrała rekordową liczbę 166.851 podpisów, z czego 100 tysięcy zebranych zostało już pierwszego dnia. Wcześniej z podobną propozycją wyszła grupa posłanek i posłów, została ona jednak odrzucona w komisji parlamentarnej. Sprawiło to, że dyskusja na ten temat była niezwykle żywa i przyczyniła się do sukcesu inicjatywy obywatelskiej. Również i ona nie znalazła poparcia w komisji, została jednak przedłożona pod obrady plenarne. Jak widać, mechanizm inicjatywy obywatelskiej przyczynił się do ożywienia publicznej dyskusji oraz organizacji rozlicznych wydarzeń, przyczyniając się tym samym do wzmocnienia społeczeństwa obywatelskiego.

Kryzys zaufania kryzysem demokracji

Po dwóch latach funkcjonowania tego mechanizmu możemy zauważyć, że aktualny pozostaje pewien fundamentalny problem – obywatelki i obywatele nadal nie mają w swych rękach realnej władzy. Frekwencja wyborcza jest w Finlandii dość niska, np. jedynie 39,1% uprawnionych do głosowania wzięło udział w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. W wyborach samorządowych w 2012 r. wskaźnik ten sięgnął 58,3%, w parlamentarnych zaś – 67,4%.

Jak wskazują badania, rośnie nieufność między politykami a obywatelkami i obywatelami. Jedynie część społeczeństwa głosuje w wyborach. Oznacza to, że spora grupa ludzi pozostaje z różnych powodów na zewnątrz systemu demokratycznego. Jak widać, politycy nie są skłonni przekazać ludziom dostatecznie dużo władzy, by ci mieli istotny wpływ na krajową politykę. Wiele spośród inicjatyw obywatelskich było przez nich krytykowanych za kiepską jakość i nieprzemyślenie konsekwencji ich wdrożenia.

Choć świat wokół nas gwałtownie się zmienia, nasza demokracja w ostatnich dekadach nie zmieniła się znacząco. Choć spośród różnych form organizacji życia społecznego cieszy się ona największym poważaniem, do jej działania niezbędne jest wzajemne zaufanie między wyborcami a ich reprezentacją. Demokracja oznacza podejmowanie działań na rzecz budowy lepszego, bardziej sprawiedliwego społeczeństwa, musi zatem być stale pielęgnowana i rozwijana. Kosmetyczne zmiany nie wystarczą do tego, by powstrzymać jej dryf w stronę kryzysu. Niezbędnym elementem usprawniania naszej demokracji jest wzmacnianie pozycji obywatelek i obywateli w celu zagwarantowania legitymizacji instytucjonalnej polityki, przywrócenia wiary w demokrację oraz poszerzenia środków, umożliwiającym im wpływanie na rzeczywistość.

Więcej demokracji bezpośredniej

Jeśli ludzie mieć będą poczucie, że nie mają nic do powiedzenia w procesie podejmowania decyzji, stworzy to warunki do rozwoju ekstremistycznych, działających poza prawem ruchów, które chcą być słyszane, ale czują się zmarginalizowane i wykluczone przez społeczeństwo. Musimy pamiętać, że przeszłości brak reprezentacji skutkował poczuciem frustracji i gniewu, skierowanym przeciwko „elitom”, a nawet przemocą. Dlatego właśnie jest tak ważne, by obywatelki i obywatele mieli poczucie władzy. Demokrację należy stale pogłębiać.

Choć inicjatywy obywatelskie są dobrym początkiem procesu zasypywania przepaści między politykami a obywatelkami i obywatelami, same z siebie nie wystarczą. Potrzeba nam więcej demokracji bezpośredniej, w której parlament nie może wetować decyzji o przeprowadzeniu referendum czy kwestionować jego wynik. Oznacza to, że powinna istnieć możliwość przeprowadzenia referendum w sprawie podniesionej przez daną inicjatywę obywatelską, jeśli rezultat dyskusji parlamentarnej nie odpowiada obywatelom. Najbardziej istotne zmiany – np. w konstytucji – zawsze powinny być poddawane pod głosowanie powszechne. Rzecz jasna, jeśli chcemy sprawnego funkcjonowania mechanizmów demokracji bezpośredniej, pamiętać musimy o przestrzeganiu podstawowych praw człowieka oraz praw mniejszości.

Przeciwnikom demokracji bezpośredniej zdarza się twierdzić, że ludzie nie mają dostatecznej wiedzy na temat spraw, które przedkładane są im pod głosowanie. Tymczasem w krajach, w których demokracja bezpośrednia jest regularnie praktykowana, ludzie są bardziej świadomi społecznych problemów, zapalnych kwestii oraz ich potencjalnych rozwiązań. Przyczynia się wręcz do wzrostu poczucia zadowolenia wśród ludzi, mających poczucie wpływu na społeczeństwo, w którym żyją. Moje doświadczenia w polityce lokalnej, jak również w roli kandydatki do Parlamentu Europejskiego oraz krajowego nauczyły mnie, że politycy mają dokładnie taką samą zdolność do gromadzenia informacji i podejmowania decyzji, co zwykłe obywatelki i obywatele. Ludzie powinni się domagać oddania im władzy – wszak politycy tylko ją od nich pożyczają.

Artykuł The Finnish Citizens’ Initiative: Changing the Agenda ukazał się w „Green European Journal” (Zielonym Magazynie Europejskim). Przeł. Bartłomiej Kozek.

Jeśli nie zaznaczono inaczej, materiał nie może być powielany bez zgody redakcji.